Wielbłąd to podłe stworzenie; śmierdzące, wciąż przeżuwające i niezgrabne bydlę. Wielbłąd to również urodzony niewolnik i... egoista. Wielbłąd, jak rzekłby wybitny polski encyklopedysta Benedykt Chmielowski, jaki jest - każdy widzi. I inny nie będzie, chyba, że go zmuszą. Wielbłąd - wcielenie egoizmu. Jest to bowiem stworzenie pokorne i wy-trwałe. Jednej z najdoskonalszych analiz wielbłąda dokonał Mój Boskiej Pamięci Brat, Fryderyk:
Wiele jest ciężaru dla ducha, dla silnego jucznego ducha, w którym pokora zamieszka: wszystkiego, co ciężkie i najcięższe, pożąda jego siła.
Cóż jest ciężkie? - pyta juczny duch i klęka jako wielbłąd, aby go dobrze obładowano.
Cóż jest najcięższe dla was, bohaterzy? - pyta juczny duch, abym to na siebie wziął i radował się sile swej.
Nie jestże to: siebie poniżać, aby swej wyniosłości ból sprawić? Pozwolić świecić swemu szaleństwu, aby móc drwić ze swej mądrości?
Nie jestże to: z własną wonczas rozstawać się sprawą, gdy ona zwycięstwo święcić poczyna. Na wysokie
wspinać się góry, aby kusiciela kusić?
Lub może to: żywić się żołędźmi i trawą poznania i w imię prawdy na głód duszy cierpieć?
Lub może to: chorym być, a pocieszycieli odprawiać, z głuchymi przyjaźń zawierać, którzy nigdy nie usłyszą,
czego pragniesz?
Lub może to: w brudną leźć wodę, jeśli taką jest woda prawdy, i zimnych żab oraz ropuch gorących nie
odpychać od siebie?
Lub może to: kochać tych, co nami gardzą, do upiora rękę wyciągać, gdy ten straszyć nas zechce?
Wszystko to najcięższe bierze na siebie juczny duch i jako wielbłąd, co na pustynię podąża, tako śpieszy i on naswą pustynię.
Również i ja sam dokonałem małego wglądu w Ducha Wielbłąda. Fragment z "Ducha i Egzystencji":
Są jednak wobec tych twórczych „Ja” takie Istnienia Czujące siebie, którym, gdyby je
porównać do tych, względem których Są, brak Artyzmu w Duchu. Mają proporcjonalną do
siebie Szczęśliwość, nieskończenie tę samą. Wszelka ich aktywność, przebudzanie z ciągłego
letargu ich Ducha-to reakcja, równia nędzna i słaba jak siła Artyzmu w ich Duchu, który ze
względu na swą znikomość zasługuje raczej na miano Egoizmu.
Populacja wiebłąda z dnia na dzień zwiększa się w i tak zwielbłądziałym już świecie. Kręci się to tu, to tam to cudne (cud-ne) stworzenie; pluje, śmierdzi, przeżuwa i wydala. Kręci się to tu, to tam, tłukąc wszystko i wszystkich swym plugawym garbem.
To tu, to tam.
To tu, to tam.
To tu - to tam.
"Lecz powiedzcież mi, bracia, cóż zdoła dziecię, gdzie lew nawet nie podołał? Czemu lew drapieżny dziecięciem stać się jeszcze winien? Niewinnością jest dziecię i zapomnieniem, jest nowopoczęciem, jest grą, jest toczącym się pierścieniem, pierwszym ruchem, świętego "tak" mówieniem. O tak, do gry tworzenia, bracia moi, należy i święte "tak" nauczyć się wymawiać: swojej woli pożąda duch, swój świat odnajduje, kto się w świecie zatracił" Fryderyk Nietzsche
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura