Meta-scenariusz poniżej NIE musi się zdarzyć, ale niestety jest bardzo prawdopodobny.
Eksperci kreślą wiele scenariuszy jak może potoczyć się wojna na Ukrainie. Odrzućmy skrajne, czyli Ukraina wraca do granic z 1991 roku; czy Rosja zajmuje połowę lub nawet całą Ukrainę.
Pozostaje cała gama pośrednich scenariuszy: Ukraina odbija obie republiki, ale nie Krym, Rosja zajmuje cały Donbas; lub mamy wojnę pozycyjną na wyczerpanie. Paradoksalnie, który z tych scenariuszy zostanie zrealizowany ma małe znaczenie, bo efekt końcowy będzie podobny. A to dlatego, że Rosja ma asa w rękawie. Jego użycie spowoduje, że wszystkie te scenariusze sprowadzą się do jednego, satysfakcjonującego dla Rosji, Niemiec, Francji a także USA. Ukraina i Polska wyjdą na tym trochę gorzej.
O asie napiszę dalej, a teraz jak wygląda ten meta-scenariusz:
- Krym zostaje niestety przy Rosji
- Donbas/republiki formalnie zostają w Ukrainie, z bardzo dużymi koncesjami na rzecz Rosji
- Rosja w pewnym stopniu uczestniczy w odbudowie Ukrainy
- Ukraina formalnie zrzeka się dążenia do NATO, natomiast pewnie zostanie członkiem UE; następuje finlandyzacja Ukrainy
- Rosja uzyskuje bardzo duże, ale niewidoczne gołym okiem wpływy na Ukrainie
- Sankcje zostają zniesione; obie nitki Nord Stream zaczynają działać pełną parą
- Rosja zobowiązuje się nie ingerować w kraje NATO, w tym w kraje na wschodniej flance NATO
- Armia ukraińska zostaje dozbrojona do stanu pozwalającego na obronę powstałego status quo, ale bez zdolności ofensywnych
- Ukraina dostaje gwarancje zachowania status quo od USA i UE
A teraz o asie: Rosja zmęczona wojną w pewnym momencie dojdzie do wniosku, że UE i USA są lepszymi partnerami niż Chiny. Wtedy Rosja złoży USA propozycję: skończmy tą wojnę układem z warunkami jak powyżej, a my w zamian poprzemy USA w konflikcie z Chinami. Klauzula poparcia USA nie musi być jawna, ale musi być pewna do wyegzekwowania przez USA. Moim zdaniem jest to wykonalne.
Wszystkie państwa na tym wygrywają oprócz Chin, i w mniejszym stopniu Ukrainy i Polski. Oba te kraje dalej zostają zapleczem taniej siły roboczej dla Niemiec, ale wojna się kończy i nie dociera do Polski. Niemcy z Francją dalej rządzą w UE. Rosja zostaje drugim supermocarstwem, ale oczywiście w roli "junior" czyli podrzędnej do USA. Największym wygranym jest USA. Nasz kawałek świata wraca do bardzo ułomnej ale jednak stabilności, Szkoda tylko tych zniszczeń i przed wszystkim tysięcy ofiar.