Wasze gazociągi i tak przejmiemy za bezcen - grożą Ukrainie moskiewscy politycy. - Szybko wybudujemy South Stream, wtedy niewiele będą warte. Jeśli Ukraina się ugnie, to kolejna do odstrzału może być Polska - nasze sieci przesyłowe oraz złoża gazu łupkowego. Czy stracimy resztki energetycznej suwerenności?
To się okaże na końcu thrillera politycznego „Chciwość jest dobra”.
Wydarzenia, które rozgrywają się na naszych oczach, mieszają się z fikcją literacką powieści. Jej obszerne fragmenty możecie codziennie, w odcinkach, czytać w Salonie24. W rolach głównych: służby specjalne, wielka finansjera i zwykli ludzie, którzy przypadkiem trafili w ogień zdarzeń rozgrywających się w Moskwie, Nowym Jorku, Warszawie i Lipówku na Warmii.
Pułkownik FSB Andriej Blazow dostaje od Kajdanowicza, szarej eminencji Kremla, rozkaz przygotowania poza strukturami FSB operacji przeciwko Polsce. Jej celem jest przejęcie polskich gazociągów i złóż oraz zachowanie rosyjskiego monopolu gazowego w Europie. Blazow do gry chce wciągnąć amerykańskich bankierów z Stern & Sons - banku, który trzęsie rynkami finansowymi całego świata. Czy zuchwały plan pułkownika się powiedzie?
W poprzednim odcinku pułkownik Blazow przyleciał na Cypr, gdzie zlokalizowana jest tajna baza operacji. Dziś spotyka się z biznesmenem, który ma być łącznikiem z bankierami ze Stern & Sons.
Chciwość jest dobra (odcinek 15.)
Cypr, plaża Nissi
Pot lał się z tłustego ciała jak żar z cypryjskiego majowego nieba na plaży Nissi. Pogrążony w wolnomyśleniu Fiodotow rozpływał się w gorącu, które przytępiało ostrość wzroku i rozmywało kontury przybrzeżnej skały. Zmęczony umysł pracował leniwie, niczym kołchoźnik na samogonie.
Dlaczego młode kobiety tak bezlitośnie torturują? – myślał nieśpiesznie, rozglądając się na boki. – Te cycki torturują... Stare kobiety – to nie. Młode właśnie. Stare na plaży uwalniają radośnie piersi z biustonoszy, pozwalają im dyndać przerażająco swobodnie na rozciągniętej do pasa skórze.
A młode – nie. Młode kobiety aresztują młode cycki, wciskają je w kolorowe biustonosze o najbardziej wymyślnych krojach. Tak wymyślnych, że one, te cycki właśnie, przy najmniejszym naporze wody morskiej chcą się uwolnić, chyżo wyskoczyć i zakpić ze światowych projektantów mody od Versace czy nieświatowych z jakiegoś Uniwiermaga, na przykład.
Co za okrutna sprzeczność kobiecej natury: stare uwalniają, a młode aresztują – Fiodotow czuł się osobiście i głęboko dotknięty kobiecą perfidią. Stare chcą budzić pożądanie, choć nie mogą, a młode mogą, a nie chcą… Pokręcony świat.
Ta myśl wpędziła go w złość i frustrację. W kolorowych czasopismach wiadrami przecież leją się kobiece łzy i skargi: Ojojoj, mój mąż już mnie nie zauważa! Ostatni raz mnie ten-tego w poprzednim kwartale. Usycham, już nie jestem atrakcyjna, ratuuunku! Ale na plażę to jedna z drugą wyciąga zbroję nowej letniej kolekcji i dawaj sznurować, zapinać, wiązać te cycki nieszczęsne. I jeszcze się cieszą!
Zadowolone z siebie, pokazują, jaką to śliczną uprząż cyckową nabyły drogą kupna albo prezentu.
Tak. Trzeba rewolucję zrobić, światową! – roił wycieńczony upałem mózg Fiodotowa. Namówić Greenpeace, Armię Zbawienia, innych Niepokalanych Rycerzy Dziury Ozonowej i biustonoszom powiedzieć – nie! Trzeba oplakatować wszystkie plaże: Jestem topless, dbam o środowisko albo Nagim biustem w dziurę ozonową. (Kto wie, może i Watykan by się przyłączył…?). Jakie to oszczędności by były! Na skalę globu! Ile materiału mniej, gumy mniej, chemii mniej, energii mniej! Miliaaardy!
Już widział oczami wyobraźni okładki kolorowych magazynów ze zdjęciami sławnych kobiet: Maria Szarapowa, Naomi Klein, Paris Hilton, prezydentowa Smirnowa – i krzyczące tytuły: Jestem topless, ratuję planetę!
Był z siebie dumny. Ten plan rewolucji światowej spodobał mu się bardzo…
– Priwiet, mendo – niski głos wyrwał Fiodotowa z błogich urojeń.
To był Blazow.
– Blazow, ty do mnie tak nie mów, ty nie wiesz, kto ja jestem? – Fiodotow wyrzucał z siebie słowa jak z karabinu.
– Wiem, wiem, wesz jesteś!
– Blazow, ty sobie nie pozwalaj, ja szanowany biznesmen jestem! I ustosunkowany!
– Dobra, gnido. Słuchaj, wezwałem cię tu…
– Blazow! Nie wezwałem, tylko zaprosiłem, a ja, Fiodotow, zaproszenie przyjąłem, no i jestem w całym majestacie.
– Stul pysk! Wciągnij swój majestat i słuchaj, bo przywiozę wagon teczek z hakami na ciebie!
– No dobra, słucham, ale, Blazow, z szacunkiem…
– Spotkasz się z Amerykanami ze Stern & Sons. Nie musisz wiedzieć, kto cię wysyła, nie musisz wiedzieć po co. Reprezentujesz rosyjskich biznesmenów. Zaproponujesz Amerykanom świetny interes. Niech wynajmują tankowce i po cichu skupują ropę…
– Co to za interes, Blazow? Po co gromadzić ropę, skoro kryzys jak cholera, a zaraz będzie następny?
– Oni już będą wiedzieli po co.
– Jak kto chce spekulować na ropie, to kupuje sobie opcje – crude oil futures, tak to się nazywa, a nie tankowce, wierz mi, znam się na tym. – Fiodotow machnął ręką.
– Policz sobie, buraku z wiochy Krasnoje, koszty transakcyjne kupna opcji i porównaj z kosztem wynajęcia tankowca dzisiaj – na dnie kryzysu. A zanim policzysz, nie przerywaj – Blazow przywołał go do porządku.
Fiodotow wyciągnął kalkulator z kąpielówek w palmy.
– Blazow, jeśli to taki interes, to może ja bym też… jeden tankowiec, malutki… Mogę?
– Możesz.
– A gdyby mój kolega chciał, też poważny biznesmen, to może?
– Może. Fiodotow, pamiętaj, załatwiasz sprawę, znikasz i milczysz.
Kolejny odcinek powieści "Chciwość jest dobra" - jutro.
Szanowni Czytelnicy,
Proponuję Państwu udział w zabawie - wymyślajcie, zgadujcie i napiszcie: Czy amerykańscy bankierzy włączą się do rosyjskiej gry przeciw Polsce? Jaka jest dalsza część zuchwałego planu pułkownika Blazowa?
Puśćcie wodze fantazji!
Ta powieść, to w szczegółach, oczywiście, sensacyjna fikcja, ale czy można być pewnym, że nie ma nic wspólnego z rzeczywistością? Liczę na Wasze uwagi i oceny. Komentujcie fabułę i postaci, ale piszcie też o prawdziwych zagrożeniach:
Czy przejęcie przez Rosję polskiego przemysłu gazowego i złóż łupkowych to tylko kwestia czasu? Czy możemy się obronić? W jaki sposób? A może w ogóle nie mamy się czego bać?
Zachęcam też Państwa do zabawy literackiej: Zainteresowani mogą, od dowolnego miejsca "Chciwości", zacząć pisać własną powieść-kontynuację. Piszcie na swoich blogach. Dla autorów najciekawszych tekstów Wydawnictwo przewidziało po egzemplarzu mojej książki i, dodatkowo, książkę-niespodziankę.
Najaktywniejsi blogowicze i autorzy najciekawszych wypowiedzi otrzymają książki „Chciwość jest dobra”, ufundowane przez Wydawnictwo Nowy Świat.
Pozdrawiam serdecznie i zachęcam do dyskusji i zabawy.
Zbigniew Machowski
Inne tematy w dziale Polityka