Potwierdzają się najgorsze przypuszczenia, które wielu (w tym autor notki) zgłaszało już dawno, ale o których jeszcze nikt nie odważył się napisać wprost w mainstreamowym medium. "Der Onet" pierwszy odważył się przerwać milczenie!
Sprawa zaczęła się niewinnie wraz z wypuszczeniem przez Stankiewicza i tego drugiego paszkwilanta z "der Onet" oszczerstwa o rzekomych sutenerskich kontaktach pana dr Karola Nawrockiego. Stankiewicz i ten drugi oświadczyli przy tym, że mają na to "świadków".
Następnie premier Tusk wystąpił u redaktora Rymanowskiego, gdzie ujawnił swoją fatalną kondycję psychiczną, a przy tym podtrzymał oszczerstwa "Der Onet", podając jednak dodatkowo personalia jednego ze "świadków", na którego relacji miały one polegać. Zgodnie ze słowami premiera, okazał się nim być nie kto inny, ale znany konfabulant i mitoman, zawodnik MMA Jacek Murański, przestępca który odsiedział 3 lata więzienia za pobicie, a za szerzenie oszczerstw musiał zapłacić swojemu bratu 50'000 zł. zasądzonej kary. Człowiek skompromitowany, o ile to słowo jeszcze coś w Polsce znaczy.
Powołanie się premiera państwa polskiego (!) na to indywiduum wywołało sensację, internet się zagotował. Sam Murański jeszcze w sobotę oznajmił:
"Jestem już po nagraniu z dziennikarzem śledczym. Przekazałem mu całą swoją wiedzę. Teraz ma on czas na weryfikację wszystkich przekazanych mu materiałów. Jeżeli Pan redaktor ustali ponad wszelką wątpliwość, że wszystko co mu przekazałem polega na prawdzie to... publikacja w przyszłym tygodniu".
Wobec stawianych pytań i burzy medialnej jaką wywołały słowa premiera, ten drugi paszkwilant z "Der Onet" - Jacek Harłukowicz (przypomniałem sobie) opublikował wczoraj na X-sie sensacyjne oświadczenie, w którym w otwarty sposób zasugerował ciężką niepełnosprawność intelektualną Donalda Tuska!
"Musielibyśmy być skończonymi idiotami, żeby nasz dzisiejszy tekst opierać na relacji freak fightera z ciemną przeszłością, który coś, gdzieś, od kogoś słyszał. Zapewniam, że ani ja, ani tym bardziej Andrzej nimi nie jesteśmy. Nigdy w życiu nie rozmawialiśmy z tym człowiekiem"
Zmuszeni jesteśmy polegać na wiedzy osobnika Harłukowicz (wobec oszczerców, a więc osób pozbawionych zdolności honorowych zgodnie z kodeksem Boziewicza nie używamy tytułu grzecznościowego "pan"). Nie tylko moim zdaniem idiotyzm (ciężka niepełnosprawność intelektualna) premiera Tuska jest nieporównywalnie większym zagrożeniem dla Polski, niż jakiekolwiek konfabulacje na temat kandydata na prezydenta, pana dr. Karola Nawrockiego. Wzywam paszkwilantów z "Der Onet": Stankiewicza i Harłukowicza, do natychmiastowego przedstawienia swojej pełnej wiedzy o zdrowiu umysłowym premiera państwa, takie informacje wymagają natychmiastowego sprawdzenia! Jeśli Polską rządzi obecnie "skończony idiota" (jak go nazwał Harłukowicz) to wszyscy jesteśmy zagrożeni i niczyje życie, zdrowie ani mienie nie jest bezpieczne. Wzywam też odpowiedzialne służby państwa polskiego do tego, by zajęły się tym co należy do ich obowiązków, a kampanię wyborczą już sobie odpuściły, bo tu ich obecne zaangażowanie jest najzupełniej zbędne.
Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka