Kot z Cheshire Kot z Cheshire
451
BLOG

PO-PiS trwa i trwa mać!

Kot z Cheshire Kot z Cheshire Polityka Obserwuj notkę 28

Ceterum censeo Poloniam mox extra Unionem Europaeam futuram esse

Oglądając dzisiejszy Salonik Polityczny Rafała Ziemkiewicza, usłyszałem po raz kolejny rzecz, która nie przestaje mnie zdumiewać, a mianowicie twierdzenie, że tzw. PO-PiS się kończy, gdyż łączna liczba głosów uzyskanych przez obie zwaśnione partie była w ostatnich wyborach najniższa w historii (czy jakoś podobnie, oddaję sens z pamięci).

W powyższym twierdzeniu zdumiewają 3 rzeczy, a może nawet 4:

1. jest całkowicie nieprawdziwe (vide: załączony wykres);

2. bardzo łatwo jest sprawdzić, że jest nieprawdziwe;

3. jest przy tym często powtarzane.

Za początek ostrej rywalizacji obu partii należy uznać wybory roku 2005, w którym uzyskały łącznie 51,13% głosów. Dwa lata później zdobyły już 73,62% i to jest jak dotąd niepobity rekord. Ale 8 lat później to już było tylko 61,67%, zaś w ostatnich wyborach parlamentarnych: 66,08%.

Ja się domyślam, że komentatorzy próbują odnieść się do wyników ostatnich wyborów prezydenckich, ale to przecież nie ma sensu, gdyż te rządzą się swoimi prawami, a ostatnie wybory parlamentarne odbyły się niecałe 2 lata temu. Z załączonego wykresu zdaje się wynikać, że łączne poparcie obu partii wcale nie maleje, ale się "stabilizuje" na wysokości ok. 65 - 68%. Polakom najwyraźniej PO-PiS odpowiada i ... wcale mnie to nie dziwi!

Po 1989r mieliśmy w Polsce bardzo niestabilną scenę polityczną i dobrze pamiętam, jak ówcześni komentatorzy polityczni narzekali na ten stan wzdychając: kiedyż to wreszcie doczekamy się w Polsce systemu partyjnego na wzór np. RFN, gdzie rywalizują 2 - 3 duże, wciąż te same partie polityczne, o stabilnym poparciu i obliczu? Dziś często te same osoby wydziwiają nad PO-PiS-em, narzekając na "zabetonowanie" sceny politycznej. Halo! Czy nie właśnie za tym tęskniliście? No więc właśnie to mamy, dlaczego się nie cieszycie? Czyżby to z ... nudów? Nie odpowiada Wam stabilizacja i to że "nic się nie dzieje"? Ależ dzieje się i to sporo!

Powtarzam: wbrew temu co utrzymuje większość komentatorów, Polakom najwyraźniej Po-PiS odpowiada. Oznacza on stabilną sytuację polityczną, brak (w zasadzie) większych problemów z tworzeniem rządów i dobrą orientację obywateli w systemie politycznym, przy czytelnym obliczu partii i jasności podziałów. Potwierdza to stale rosnąca frekwencja w wyborach. Dodajmy, że okres ostrej rywalizacji PO z PiS-em, to czas dla Polski i Polaków bardzo korzystny, okres silnego wzrostu gospodarczego i szybkiego wzrostu stopy życiowej. Zapewne niekorzystny jest poziom wzajemnej agresji, ale warto zauważyć, że obecnie jest on sztucznie podtrzymywany przez jedną ze stron sporu (mam na myśli oczywiście PO!), a w zasadzie przez jednego polityka (Tuska) który na obecnym etapie wymyślił sobie, że polaryzacja jest jego ostatnią szansą.

Myślę, że może mieć rację, więc gdy zniknie on z polskiej polityki, a to już chyba kwestia miesięcy lub nawet tygodni, to sytuacja wreszcie się unormuje i nadal będziemy mogli cieszyć się z polskiego oblicza demokracji. Czego sobie i Państwu życzę. 

Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Polityka