.::Obserwator::. .::Obserwator::.
109
BLOG

Czegóż się nie robi dla dobra ojczyzny !

.::Obserwator::. .::Obserwator::. Polityka Obserwuj notkę 0

Był smętny listopadowy poranek. Ulicami zrujnowanej Warszawy jechała kolumna kilku rozklekotanych poniemieckich mercedesów eskortując równie rozklekotaną rosyjską ciężarówkę z żołnierzami na szkrzyni przykrytej podziurawionym kulami brezentem. Wśród żołnierzy siedziała przykulona postać odziana w wojskowy płaszcz bez dystynkcji. Auta zmierzały w stronę jednego z niewielu ocalałych budynków przerobionego na sąd.

Właśnie miał się zacząć proces byłego Naczelnego Wodza Sił Zbrojnych generała Edwarda Śmigłego-Rydza oskarżonego o zdradę.

Kolumna pojazdów zatrzymała się przed gmachem sądu. Żołnierze wprowadzili oskarżonego na salę rozpraw. Na swoim miejscu czekał już prokurator wojskowy. Przed ławą oskarżonych, na której siedziało już kilku innych wojskowych siedzieli obrońcy.

Proszę wstać, sąd idzie wrzasnął podoficer żandarmerii. Wszyscy bez wyjątku zerwali się z miejsc i zastygli w oczekiwaniu na wejście składu orzekającego. Po chwili sędziowie weszli na salę i zasiedli za stołem.

Rozpoczął się proces.

Udzielam głosu oskarżycielowi powiedział w pewnym momencie przewodniczący składu po odczytaniu wokandy.

Prokurator wstał i zaczął odczytywać akt oskarżenia. W miarę jak czytał przez salę przeszedł szmer. Generał był oskarżony o kierowanie związkiem przestępczym mającym na celu popełnianie przestępstw. Ale najważniejszym zarzutem było wprowadzenie stanu wojennego w sierpniu 1939 roku. Internowanie wszystkich dowódców wojskowych, wyższych urzędników oraz tych polityków, którzy zdecydowani byli bronić Polski przed hitlerowską agresją. Jednakże, ledwie po miesiącu bojowo i patriotycznie nastawione społeczeństwo przy pomocy wojskowych, którzy nie podporządkowali się uzurpatorowi odzyskali kontrolę nad armią. Nie na wiele to się zdało. Niemcy najechawszy na Polskę po niespełna miesiącu krwawych walk zajęli część Polski, reszty dopełnili Rosjanie.

Zakończyła się część wstępna procesu, prokurator skończył kilkugodzinne wystąpienie.

Czy oskarżony przyznaje się do winy. Sędzia zwrócił się do generała. Nie ! Wysoki sądzie odpowiedział gen. Edward Rydz – Śmigły. Jestem niewinny, działałem w stanie wyższej konieczności i dla dobra ukochanej ojczyzny.

Czy oskarzony chce złożyć wyjaśnienia ?? zagadnął sędzia. Oczywiście wysoki sądzie.

W tym momencie głos zabrał obrońca.

Wysoki sądzie zaczął adwokat. Mój klient rzeczywiście działał w stanie wyższej konieczności. Wszyscy wiemy, że Polsce groziła hitlerowska agresja. W roku 1939 nie mieliśmy szans na wygranie tej wojny. Dlatego mój klient chcąc zapobiec niewyobrażalnemu rozlewowi krwi i masakrze na ludności cywilnej sam wprowadził stan wojenny, aby nie dopuścić do tego, żeby zrobili to Niemcy. Miał zamiar jeszcze utworzyć obozy koncentracyjne, w których zgromadziłby wszystkich Żydów, ale przecież polscy strażnicy byliby bardziej ludzcy, niż niemieccy. Wszyscy pamiętamy jakich okrucieństw i zbrodni dopuścili się hitlerowscy oprawcy na naszym udręczonym narodzie. Poza tym gaz jakiego używali hitlerowcy w komorach gazowych śmierdział. A nasze laboratoria opracowały gaz który zabijał szybciej, bezboleśnie, a poza tym pachniał fiołkami.

Dlatego to my zdecydowaliśmy z patriotycznego obowiązku aby uczynić to, co z pewnością uczyniliby Niemcy, tylko w sposób bardziej okrutny. Chcieliśmy zapobiec tragedii narodowej. Niestety uniemożliwiono to nam. Ciągnął obrońca. Po sali przeszedł szmer oburzenia. Wstał generał. Całą odpowiedzialność biorę na siebie. Przepraszam tych, których skrzywdziłem, ale nie miałem wyboru. W obliczu grożącej agresji hitlerowskich Niemiec nie miałem innego wyjścia aby zapobiec tragedii narodowej. Miałem zamiar oddać państwo pod protektorat Niemiec. Co by zapobiegło śmierci milionów ludzi. Sam sąd wie, że w tej wojnie zginęło wiele milionów naszych obywateli.

Niestety uniemożliwiono mi to i dalsze losy tej wojny były straszne.

Wystarczy na dzisiaj. Sędzia przerwał grobową ciszę na sali. Odraczam rozprawę do jutra, do godziny 9:00.

 

Ten wpis oczywiście nie jest o gen. Edwardzie Rydzu-Śmigłym. Taka historia nie miała prawa się wydarzyć w Polsce w roku 1939.

Wydarzyła się w roku 1981. Ale to już inny oskarżony. Tylko linia obrony trochę śmieszna.

Nie mam poglądów politycznych, tylko ekonomiczne, nie należę do żadnej partii, nie znoszę ludzi nawiedzonych. Aha ! I jeszcze jedno, nie dyskutuję z trollami.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka