Nie należę do grona wielbicieli Wojciecha Cejrowskiego. Mówiąc najkrócej, z reguły zgadzam się z zawodnikiem, ale... go nie lubię. Nie za poglądy, czy przekazywane w mediach treści, a jedynie za ostentacyjne prezentowanie (symulowanie?) braku kultury...
Tym razem jednak Wojciech Cejrowski przemówił nie tylko sensownie, ale nawet grzecznie :-)
"Jeżeli prezydent mówi, że w pewnych sytuacjach trzynastolatka ma prawo do aborcji, to sam odrzuca prawa kościoła i nakłada na siebie ekskomunikę".
Ta wypowiedź Cejrowskiego padła w programie "Minęła Dwudziesta” w TVP Info.
Nie wątpię, że większości komentatorów te słowa wydadzą się (z różnych względów) oburzające.
A ja, pierwszy raz od bardzo dawna, muszę pochwalić słynnego kowboja-prowokatora. Panie Wojciechu, racja! Spokojnie przypomniał Pan o tym, o czym większość wolałaby zapomnieć.
Słusznie! A dlaczego nie zgodzą się z Panem "prawicowi" stronnicy Prezydenta? Dlaczego będa rozdrażnieni nawet bardziej od skrajnych lewicowców?
Bo uderzył Pan w miejsce, w którym wykazują się potężną niekonsekwencją. Popierają samą zasadę, do momentu, gdy przeciwko zasadzie wypowie się popierana przez nich Persona.
Panie Wojciechu, kłaniam się z szacunkiem. Skorupą do ziemi.
Inne tematy w dziale Rozmaitości