Gdy Andrzej Olechowski ogłosił, że jednak postanowił zostać prezydentem Polski, od razu pomyślałem o... "Newsweeku"!
Nie, nie... nic złego. Po prostu akurat ten tytuł prasowy przyszedł mi na myśl jako symbol dziennikarskiego profesjonalizmu i przewidywalności. Konkretnie uradowałem się na wspomnienie dawnej notki (na temat "przegranego polityka") autorstwa pana Filipa Gawrysia.
O godzinie 13.33 nawet o tym napisałem.
"Pewnie czeka nas teraz lektura nowej serii artykułów podobnych do tekstu pana Filipa Gawrysia...
Ojciec Założyciel Platformy Obywatelskiej - Andrzej Olechowski to "polityk przegrany"?
Ten pogląd będzie aksjomatem wśród... zwolenników PO. Ale nawet to, nie oznacza jeszcze, że jest to pogląd prawdziwy".
I rzeczywiście! Już o 17.02 odezwał się dziennikarz "Newsweeka! Jestem trochę zaskoczony bo zamiast p. Gawrysia głos zabrał p. Piotr Śmiłowicz.
Tym razem Olechowski nie okazał sie politykiem "przegranym" a jedynie "anachronicznym...
"Olechowski, decydując się dziś na start w wyborach, jest trochę podobny do dalekiego kuzyna, który przypomniał sobie o rodzinie dopiero w momencie, gdy trzeba było rozstrzygnąć sprawę spadku. Rodziny takich kuzynów bardzo nie lubią"- stwierdził p. Śmiłowicz dorzucając w tekście smakołyki o "trzepaniu kasy" i "zadku" Olechowskiego.
Kilka godzin później na Salonie 24 pojawił się, tekst p. Bogusława Chraboty: "Kim jest Olechowski?". Bardzo podobny w wymowie...
I jak tu nie kochać dziennikarzy?
Inne tematy w dziale Polityka