Masa "dobrych ludzi", Szczygieł i Onet oburzyli sìę na "zlego" Nawrockiego za jego opinię, że Zelenski nie dość docenia Polskę. Pomoc nie powinna być interesowna, pomagający nie powinien domagać się wdzięczności. To prawda, ale...
Nawrocki zaliczył kolejny sukces w polityce międzynarodowej, bo nie uległ presji, krytykom i Zelenski musiał przyjechać do Warszawy, a nie Nawrocki do Kijowa. Takie rzeczy w dyplomacji, w polityce zawsze miały i mają znaczenie. Sam fakt, że Zelenski stwarza takie sytuacje przepychanek "kto ważniejszy" świadczy o jego braku szacunku do normalnych zasad współpracy między państwami i chęci obsadzenia Polski w roli jakiegoś "petenta", a nie conajmniej równorzędnego partnera.
W naszym polskim politycznym grajdołku jednak ten sukces nie mógł Nawrockiemu ujść na sucho. Znaleźli się artyści, którzy znów sprawy rangi państwowej sprowadzają do poklócenia się cioci Basi z ciocią Zosią na jej imieninach. Może naprawdę nie odróżniają spraw państwowych od prywatnych, ani nie znają faktów z przeszłości stosunków Polska-Ukraina? To jednak dość dziwne, gdy wziąć.pod uwagę, że mamy do czynienia z ludźmi wykształconymi, tzw. elitami, oraz że nawet zagraniczni komentatorzy podkreślają regularnie niezwyklą skalę polskiej pomocy, hojność i gościnność Polaków, którzy umieli się wznieść ponad historyczne urazy. Jeśli więc nie chodzi o braki w wiedzy, to pozostają braki dobrych intencji...
Jakie fakty są przez tych "dobrych ludzi" pomijane? Zelenski na forum ONZ lżył Polskę, po zalaniu polskiego rynku ukraińskkm zbożem i nalożeniem na nie przez nasz rząd embarga w obronie polskiego rolnika przed nierówną konkurencją. Inny przykład: Zelenski wtrącał się w naszą polską legislację i krytykował ustawę o IPN, w szczególności przepis dotyczący niedopuszczalności przypisywania nam-Polakom odpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy popełnione w czasie II wojny światowej. Czyżby Ukraińcy chcieli po tym wszystkim kontynuować bolszewicką wersję historii? Trzeci przyklad i chyba najmocniejszy: w lipcu 2023 r. Zelenski porównał władze polskie do Adolfa Hitlera. Bylo to w reakcji na naszą uchwałę potępiającą podważanie odpowiedzialności osób, instytucji, organizacji i państw zaangażowanych po stronie III.Rzeszy w zbrodnie hitlerowskie. Polska dyplomacja uzyskala przeprosiny Zelenskiego za te obelgi. Jednak za wiele niesprawiedliwych, krytycznych uwag do Polaków, gorzkich pretensji o rzekomo zbyt male wsparcie, jak dotąd jeszcze nie przeprosił.
W świetle tych i innych jeszcze faktów, bo trudno tu opisać wszystko, prezydent Nawrocki wykonał raczej ruch narzucony racją stanu, wielkoduszny gest pojednawczy. Czym bowiem jest po tym wszystkim słowo "dziękuję" w ustach Zelenskiego?
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka