Film o "Towarzyszu Generale" był znacznie lepszy niż sugerowały by to opinie rozpowszechniane na jego temat.
Ale to nie jedyna niespodzianka dzisiejszego programu. Zaskoczyli mnie niektórzy zaproszeni do studia goście - dziennikarze. Poniżej skrótowe oceny...
Wojciech Mazowiecki - bełkoczący na okrągło o niuansach, które według niego nie dość były w filmie zniuansowane. Robił wrażenie jakby nie obejrzał filmu. Najniższy współczynnik treści do ilości wypowiadanych słów.
Jacek Żakowski - zgodnie z przewidywaniami. Nie przejmujący się logiką. Przywiązany do poglądu, że jeśli ktoś należał w przeszłości do PZPR to w efekcie musi być wobec komunistycznej partii nadmiernie krytyczny.
Piotr Zaremba - chaotyczny, chyba lekko przestraszony obecnością Żakowskiego.
Rafał Ziemkiewicz - jako prowadzący dyskusję koncentrował się na próbach wydobycia Mazowieckiego z intelektualno-niuansowego zapętlenia (bez skutku) i okiełznania odlotów Zakowskiego (ze skutkiem niezłym).
Łukasz Warzecha - kulturalny, konkretny, zadajacy kolegom sensowne pytania, prawie małomówny :) Zdecydowanie najwyższy współczynnik treści do ilości wypowiadanych słów.
Inne tematy w dziale Polityka