Trochę ostatnio pomilczałem. Bo się przygotowuję, żeby napisać coś prawie poważnego. Przygotowuję się psychicznie do zmontowania tekstu o tym co w okresie kampanijnym naruszyło żółwią skorupę. Bo mimo, że cała kampania wyborcza była i ładna, i pomysłowa, i nie na temat, a czasem nawet zabawna, to było w niej coś co powinno zasępić nawet żółwia. Ale o tym napiszę pewnie dopiero w sobotę...
Dziś tylko ciekawostka na temat mojego niezazbytnio ulubionego (a przynajmniej znacznie mniej od posłanki Joanny Muchy) speca PO od marketingu.
Szef sztabu wyborczego Bronisława Komorowskiego, Sławomir Nowak skrytykował polskich księży.
- Zaangażowanie kleru przeciw nam to istotny agregat negatywnych sił, z którymi musieliśmy się zmierzyć. (...) Kościół popełnił duży błąd przekraczając granice zaangażowania politycznego. Żałuję, że niektórym księżom ambona pomyliła się z trybuną polityczną. Część duchowieństwa tak jawnie angażując się przeciwko PO i Komorowskiemu, nie tylko nas rani, ale przede wszystkim buduje wizerunek kościoła zaangażowanego politycznie. A wydaje mi się, że ludzie to odrzucają - ocenił w jednym z wywiadów Nowak.
- No tak, mogłem powiedzieć, że będę głosował na pana K. wtedy pogodziłbym obu kandydatów, a jeszcze wtedy mogłem też powiedzieć, że będę głosował na pana z wąsem, bo też było dwóch co najmniej z wąsem. Nie, ale żarty żartami, nie, nie żałuję, może inaczej czy żałuję czy nie żałuję - to było też trochę w afekcie w stosunku do tych deklaracji, które padały właśnie z tych komitetów wyborczych i to akurat po tym tekście, natomiast nie, no wydaje mi się, że byłem dosyć przekonany do tej kandydatury, więc nie uważam żebym tutaj, nie agitowałem tym samym, takim wyznaniem. Okay, no powiedziałem- zwierzał się dziennikarzom znany z występów w telewizji TVN (i ciągłego wspierania Platformy Obywatelskiej), ksiądz Kazimierz Sowa.
Według polityka PO, Kościół popełnił błąd. Czy Ksiądz Sowa także?
Inne tematy w dziale Polityka