Niedawno niszowe media pisały o zabójczej "tolerancji" .
Teraz pewnie będzie o niej nieco głośniej, ale i tak trudno się spodziewać, żeby coś w jej ocenie mogło się zmienić. Jest modna i pewnie nadal będzie...
"Tolerancja" znów zabija...
Relacja wp.pl:
"Atak w siedzibie PiS w Łodzi przy ul. Sienkiewicza - przed południem do biura partii wtargnął starszy mężczyzna i zaatakował dwie osoby. Jedna z ofiar została zastrzelona, druga ugodzona nożem. Jedna osoba zmarła na miejscu, dwie są ranne, w tym jedna ciężko. Napastnik 62-letni Ryszard C. z Częstochowy został już zatrzymany.
Jak powiedziała Wirtualnej Polsce podinsp. Joanna Kącka z zespołu prasowego łódzkiej policji do ataku doszło we wtorek przed południem w łódzkiej siedzibie PIS przy ul. Sienkiewicza. Napastnik jest już zatrzymany i przewieziony do śródmiejskiej komendy. Wobec niego prowadzone są wobec niego dalsze czynności procesowe - mówiła Kącka. Pytana o strzelaninę powiedziała, że nie ma informacji jakoby napastnik użył broni.
Na miejscu pracuje wielu funkcjonariuszy policji i służby ratunkowe.
Sprawca miał powiedzieć, że nienawidzi partii Prawo i Sprawiedliwość.
Jerzy Loba z łódzkiego oddziału PiS powiedział Wirtualnej Polsce, że mogli zostać zaatakowani: asystent europosła Janusza Wojciechowskiego i Jarosława Jagiełły, prezesa zarządu okręgowego PiS w Łodzi. - To wielki cios dla partii. Jak w takiej atmosferze nienawiści możemy dalej prowadzić kampanię? To przerażające! - mówi wzburzony polityk".

Inne tematy w dziale Polityka