Moje miejsce pracy przyciąga wielu naukowców z różnych stron świata. Naukowcy z różnych stron świata to ciekawski ludek. Ma wiele pytań i nie boi sie pytać - cecha zawodowa ciekawość. Wpis będzie osobisty.
Wczoraj zdarzyła się ciekawa sytuacja. Szykowałem sobie lunch. W tym samym czasie posiłek odgrzewał Irańczyk (noszący królewskie imię) Reza. Poczęstował mnie tym co sobie przygotował. Niestety ja nie mogłem się mu odwdzięczyć. Mój obiad zawierał wieprzowinę. I właśnie ta wieprzowina była "katalizatorem" rozmowy.
Reza jest muzułmaninem. Wierzącym i praktykującym. W ciągu dnia w instytucie znajduje czas i ciche miejsce w piwnicy by pomodlić się, tak jak nakazuje mu religia. Nie może jeść wieprzowiny ani pić alkoholu. Jedząc swój ryż zapytał mnie czy ja, chrześcijanin, mam jakieś ograniczenia w jedzeniu wynikające z religii. Powstrzymuję się od mięsa w piątki i dni postne. I pościć będę w Wielki Piątek. I więcej nic. Wtedy padło pytanie, które mnie bardzo zadziwiło. "A o co chodzi w Wielkanocy?" I tlumaczyłem na czym polegało Zmartwychwstanie. Tłumaczyłem co się działo w Wielki Piątek, co świętujemy w Niedzielę Wielkiej Nocy. Reza wtedy zapytał gdzie jest teraz Chrystus, czy chodzi wśród nas? A następnie pytał czy wierzę w to, że powróci. Tak, wierzę. Poczułem wtedy, że wyznaję wiarę. "Credo in Deum Patrem omnipotentem..." Jego pytania nie były złośliwe, ani kpiące. Kryła się za nimi ciekawość świata i ludzi. Mam nadzieję, że także szacunek osoby religijnej do innej osoby religijnej, choć niewiernej.
Ale to nie koniec historii. Gdy już kończyliśmy posiłek, przyszedł do kuchni Aaron i Adriano. Przyszli zrobić sobie kawę. Aaron jest religijnym żydem. Nosi jarmułkę, widziałem kilka razy go noszącego tałes w pracy. Aaron przy kawie narzekał na trudny okres przed Pesach, sprzątanie domu i kuchni. Musi się pozbyć m.in pieczywa, ciastek, makaronów (a jako że pochodzi z Włoch, ma tego sporo). Na ten czas w jego domu może być tylko maca. Adriano zapytał Aarona:
- Po co więc to robicie?
- Rok w rok, abyśmy pamiętali, abyśmy nie zapomnieli...
"Nauka jest jak seks. Są tego praktyczne skutki, ale nie dlatego to robimy"
Licznik działa od 27.04.07 i naliczył już wizyt.
można do mnie napisać
bromek.etydyny(rolmops)gmail.com
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka