na zdjeciu: w tle premier Donald Tusk, w kole prezydent Karol Nawrocki. fot. PAP
na zdjeciu: w tle premier Donald Tusk, w kole prezydent Karol Nawrocki. fot. PAP

Tusk odgryzł się Nawrockiemu. „Właśnie przyznał, że bliżej mu do rusofila niż do mnie”

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 125
Premier Donald Tusk ostro skomentował wypowiedź prezydenta Karola Nawrockiego, który w wywiadzie dla Wirtualnej Polski odniósł się do porównań między nim a liderem Konfederacji Korony Polskiej Grzegorzem Braunem. Zdaniem szefa rządu słowa prezydenta jednoznacznie pokazują, po której stronie politycznego sporu się on lokuje.

Wywiad prezydenta jeszcze bardziej podgrzał konflikt z rządem

W rozmowie z WP prezydent Nawrocki stwierdził m.in., że Donald Tusk „przestał być atrakcyjnym partnerem do rozmów dla liderów Europy Zachodniej, do których wielokrotnie się odwoływał”. Zapytany, „kto jest lepszy: premier czy lider Konfederacji Korony Polskiej Grzegorz Braun, biorąc pod uwagę potencjalną wizję współpracy”, prezydent odpowiedział, że będzie współpracował z każdym rządem.

Jak zaznaczył, przy takim pytaniu konieczny jest pragmatyzm. „Donald Tusk jest dziś premierem, więc – w mojej ocenie, w obecnej sytuacji – szkodzi Polsce bardziej” – powiedział Nawrocki. Dodał, że to polityka obecnego rządu prowadzi do kryzysów „w polskich finansach publicznych, w służbie zdrowia oraz w potencjale Polski na arenie międzynarodowej”. „To pytanie należy więc odnosić do realnych możliwości obu polityków w tym momencie” – podkreślił prezydent.

Tusk: ta deklaracja wiele mówi o tej prezydenturze

Donald Tusk odniósł się do wypowiedzi prezydenta we wpisie opublikowanym na platformie X. „Prezydent Nawrocki oznajmił właśnie, że bliżej mu do rusofila i antysemity Brauna niż do mnie. Nigdy w to nie wątpiłem. A od dziś przynajmniej nikt nie może udawać, że jest inaczej” – napisał premier.

Później, w rozmowie z dziennikarzami, Tusk przyznał, że nie czytał całego wywiadu, a jedynie nagłówki, które – jak ocenił – są wystarczająco znaczące. Jego zdaniem deklaracja prezydenta, że bliżej mu do Grzegorza Brauna, wiele mówi o charakterze tej prezydentury oraz „o tym, jak w Polsce przebiega linia podziału politycznego”.

Szef rządu zaznaczył również, że oczekiwałby od prezydenta wsparcia w polityce zagranicznej. – Prezydent Rzeczypospolitej, który codziennie powtarza, że Polska nie ma żadnego znaczenia, to jest katastrofa. Ja bym wolał, żeby prezydent codziennie powtarzał, że Polska ma wielkie znaczenie – powiedział.

Dodał, że rząd mógłby osiągać więcej na arenie międzynarodowej, gdyby miał wsparcie głowy państwa. – Moim zdaniem to jest jego konstytucyjny obowiązek. Wspierać i realizować politykę rządu. Bo tak mówi konstytucja, zdrowy rozsądek i tak podpowiada interes narodowy – ocenił premier.

Pałac Prezydencki odpowiada: premier tylko antagonizuje

Na słowa Donalda Tuska zareagował rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz. W jego ocenie premier „potrafi tylko dzielić i antagonizować Polaków”. Jak stwierdził, „nie waha się sięgać po putinowskie metody, wciągając służby specjalne do brudnej gry politycznej”.

„Gdy premierowi Tuskowi kończą się argumenty, narasta frustracja i bezradność. Pojawiają się manipulacje oraz półsłówka, których jedynym celem jest skłócenie Polaków, w czym Pan Premier od lat pozostaje mistrzem, budując na tym swoją karierę polityczną” – napisał Leśkiewicz.

W samym wywiadzie dla WP prezydent Nawrocki stwierdził również, że obecny rząd „doprowadza do kolejnych kryzysów, nie spełnia własnych obietnic i jest po prostu złym rządem”. „Konsekwentnie nazywam premiera Donalda Tuska najgorszym premierem w Polsce po 1989 roku. Będę współpracował z każdym rządem – oby tylko z lepszym” – dodał.

Zapytany o zarzuty polityków Koalicji Obywatelskiej, którzy określają go mianem „wetomatu”, Nawrocki odpowiedział, że zawetowane ustawy były przygotowywane „z myślą o zupełnie innym prezydencie”. „Były pisane dla kogoś, kto podpisze wszystko. I to jest istota problemu, a zarazem istota frustracji Donalda Tuska. Prezydentem został nie ten, który – w jego przekonaniu – miał nim zostać” – stwierdził prezydent.

na zdjeciu: w tle premier Donald Tusk, w kole prezydent Karol Nawrocki. fot. PAP

SW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj125 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (125)

Inne tematy w dziale Polityka