Wyrazy współczucia! "Janku! Janku! jesteśmy z Tobą! Trzymaj się Janku! Janku pamiętaj, że zawsze możesz zmienić decyzję..." - wszyscy aktorzy udają, że nie wiedzą co się stało...
Tymczasem, na wygodnym, tylnym siedzeniu w Platformie Obywatelskiej, obok Andrzeja Olechowskiego spokojnie rozsiadł się Jan Maria Rokita. Można się wzruszać jego losem: "Ach! więc nie będzie posłem!A przecież miał pewne miejsce w parlamencie". Nie będzie. Bo ambicje Rokity sięgają znacznie dalej. Niklt o zdrowych zmysłach nie uważa, ze decyzja Rokity to "rozstanie z polityką".
Rokita po prostu podbił stawkę.
Czy w przypadku zdecydowanej wygranej pary PIS-PO da się ubłagać? Czy dla dobra państwa weźmie na siebie odpowiedzialność za kraj? Byłby naturalnym kandydatem PO-PISU na premiera! Nareszcie "premier z Krakowa"!
A co z drugim mężem stanu rozpartym w wygodnej limuzynie PO? Czy w przypadku dobrego wyniku wyborczego LiD, zarówno politycy Lewicy, jak i Platformy, wspierani dodatkowo przez Gazetę Wyborczą nie rzucą się, aby błagać go o budowę "rządu fachowców"?
Czy ktoś jeszcze uważa Dwóch Wielkich z tylnego siedzenia PO za polityków przegranych?
Inne tematy w dziale Polityka