W poprzednim odcinku...
- Spokojnie. Mniejsza o to, czy rozmawiał z "Big Zbigiem", czy nie. Tym już zajął się Yesienski. Waszych widzów powinien zainteresować inny problem.
- Jaki?
- No, w ogóle ten, bulba Kramareck. Czy to takie bulba pewne, że on w ogóle istnieje...? - major Redkham rozejrzał się zawieszając głos.
Obaj dziennikarze przez chwilę zastygli w bezruchu.
- Nie! Ja na to, bulba nie idę. Tyle lat pracowałem na imicz niezależnego dziennikarza... - zaczął Andrew.
- Powiem krótko, daję wam wolną rękę - przerwał mu Redkham - Zróbcie tak, żeby było dobrze. Wasz program będzie dopiero jutro, na pewno coś wymyślicie.
Redkham i Turtle szybko pożegnali się ze zmarkotniałymi nagle dziennikarzami.
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Następnego dnia Turtle, wspólnie z porucznikiem Hudsonem pracował nad raportem o przyczynach nieplanowanego wzrostu kosztów podróży służbowych. Pozostał im do wyjaśnienia problem jakichś przelotów do Kanady. Nic sensownego nie przychodziło im do głowy. Hudson włączył telewizor. Właśnie rozpoczynał się program publicystycznyThomasa i chudego Andrew...
- Dziś postanowiliśmy rozpocząć nietypowo. Od prezentacji pewnej reklamy - mówil z telewizora uśmiechnięty chudy Adrew.
-Ze mną w roli głównej! - anonsował nie mniej zadowolony Thomas.
Reklamówka wystartowała, a w niej, z telefonem w ręce pojawił się dziennikarz Thomas!
- Halo. Tu Thomas, czu mógłbym rozmawiać z panem Johnatanem Kramarckiem? - wykrzykiwal do słuchawki Thomas, po czym na chwilę zamilkł.
- ...
- Rozumiem, przepraszam bardzo. Do widzenia. - Thomas po zakończeniu krótkiej rozmowy zaczął stukać po klawiaturze telefonu.
- Halo, z doktorem Kramarckiem mogę rozmawiać?
- ...
- Rozumiem. Rozumiem. Przepraszam. - Thomas jeszcze raz wybierał jakiś numer.
- Halo. Thomas mówi, czy jest Johny? No jak to? Johny Kramareck... Przepraszam, tak to pomyłka...
Thomas odłożył słuchawkę.
- Johnatana Kramarcka nie ma w domu - mówił zbliżając się do kamery -Johnatana Kramarcka nie ma w pracy. Johnatana Kramarcka nie ma nawet u najlepszych przyjaciół. Johnatana Kramarcka w ogóle nie ma, ponieważ jego ojciec używał prezerwatyw marki "Gentleman"! - krzyczał podsumowując reklamowy filmik dziennikarz Thomas....
W tym momencie dzwonek telefonu wyrwał z osłupienia porucznika Turtle. Przeczucie nie myliło go. To był major Redkham.
-Turtle? Ci dwaj, to prawdziwi, bulba geniusze medialni...
(Ciag dalszy nastąpi...)
Inne tematy w dziale Kultura