Jej historia poruszyła miliony serc. Nic dziwnego. To właśnie Renata Beger najostrzej stanęła w obronie czystości polskiej sceny politycznej. Wielkie koncerny medialne chyba nie pamiętają już o jej zasługach.
Konkurencja na polskim rynku medialnym staje się coraz ostrzejsza. Stacje telewizyjne podkradają sobie prezenterów i współpracowników, gazety podkupują komentatorów i ekspertów z najpopularniejszych dziedzin… Dochodzi nawet do tego, że koncerny medialne próbują dezawuaować uznane autorytety, jeśli tylko współpracują one z konkurencją!
Ofiarą takich właśnie branżowych porachunków padła najprawdopodobniej Renata Beger. Posłanka Samoobrony, uzyskała olbrzymią popularność, głównie dzięki współpracy z telewizją TVN 24, w nagrywaniu tzw. “owsianych taśm”. Wspólny sukces Renaty Beger i stacji telewizyjnej, był najwyraźniej solą w oku Gazety Wyborczej…
W końcu dziennikarze GW nagrali rozmowę pani poseł z osobą zbierającą podpisy pod listą wyborczą Samoobrony.
- To prowokacja wymierzona przeciwko mojej osobie. Ja za żadne podpisy nikomu nie płaciłam. Ja zapłaciłam tej pani za paliwo, ponieważ jeśli ktoś zbiera podpisy, to ponosi koszt – tłumaczyła posłanka. Jak dotąd telewizja TVN 24 nie stanęłą w obronie Renaty Beger.
Być może przygotowywane jest jakieś kontr-uderzenie, np. we współpracowników Gazety Wyborczej… Plotki ze swiata mediów głoszą, że szczególnie zagrożony aktualną sytuacją medialno-polityczną czuje się jeden z księży występujących w reklamówkach Gazety Wyborczej.
Inne tematy w dziale Polityka