"Czasem, aż zęby bolą słuchać jak się wywnętrza,
Chlebowski Zbigniew, Platformy Obywatelskiej tęcza..."
Jak wiadomo, nie od dziś (bo od ładnych kilku dni) byłem fanatycznym zwolennikiem PO. Po czym mnie tak naszło? Po audycji pana Jana Pospieszalkiego "Warto rozmawiać", której gościem był poseł Bogdan Zdrojewski.
Pan poseł jasno obiecał, że PO wprowadzi jednomandatowe okręgi wyborcze, zlikwiduje dofinansowanie partii politycznych z budżetu, ograniczy o połowę liczbę posłów, zlikwiduje Senat, odetnie politykę od gospodarki i zrezygnuje z zasady obsadzania politykami zarządów i rad nadzorczych spółek z udziałem Skarbu Państwa, doprowadzi do obniżenia kosztów działania administracji państwowej, obniży podatki dochodowe, zrezygnuje z koncesjonowania gospodarki, w trosce o urzędników państwowych pozostawi CBA, a w trosce o TVP pożegna się z Andrzejem Urbańskim...
Nie miałem żadnych podstaw, aby podejrzewać pana posła Zdrojewskiego o populizm, czy frywolne żarciki. Przecież było już po wyborach, przecież słuchały go setki tysięcy ludzi, przecież jest poważnym politykiem...
Żadna partia polityczna nawet nie próbowała przekonać mnie, że zrobi cokolwiek a pakietu przedstawionego przez Zdrojewskiego. Nie miałem wyboru. Zacząłem fanatycznie wychwalać PO. Do wczoraj.
Dzięki wywiadowi Zbigniewa Chlebowskiego w Rzeczpospolitej okazało, że te wszystkie obietnice przed i powyborcze jednak były żarcikami!
"Nie wszystko jest możliwe od razu" - odpowiadał Chlebowski (genialny polityk i ekonomista, ten, który nie orientował się, ze PKO BP i PEKAO S.A. to nie ten sam bank!) indagowany w sprawie obniżek podatków.
Mówiąc konkretnie, Chlebowski suugerował, że obniżki podatków i opłat parapodatkowych nie są możliwe, za to chętnie zrekompensuje nam to... podnosząc wszelkie obciążenia!
Czy to prawda, że obniżka składki rentowej o kolejne 4 punkty procentowe od stycznia 2008 roku może nie dojść do skutku?
- Żadna decyzja w tej sprawie nie została podjęta. O tym będą decydować nowy minister finansów i nowy rząd - odpowiedział niewinnie "Geniusz" Sugerując, że jeśli do tego dojdzie to tylko z powodu... obietnic PIS, które obiecywało podwyżki sferze budżetowej, no a skadś te pieniądze rzad pO będzie musiał wziąć.
A co z obniżką podatków dochodowych?
Podobno progi (!), progi podatkowe są w Polsce zbyt wysokie i dlatego nie możemy "zrobić Irlandii" w sprawie podatków. Podobnie jak pan Tusk nie znał stawek podatkowych w Irlandii, tak pan Chlebowski nie wie jaka jest tam wysokość progów podatkowych...
Nie interesuje mnie już, co Pan Chlebowski wie na temat PKO i PEKAO, Polski i Irlandii. Uznaję Go za szkodnika, który sprowadził niewinną, szlachetną partię polityczną na złą drogę. Ta partia przez kilka dni miała bardzo dobry program działania. Niestety, jak już widać opanowali ją sabotażysci, którzy na realizację tego planu nie pozwolą.
Oddaję swoją wirtualną legitymację członka PO. Powrócę tam dopiero wtedy, gdy PO powróci do realizacji swoich zapowiedzi.
Niech żyje wolna (po co się spieszyć?) Irlandia!
Inne tematy w dziale Polityka