Zapowiedzi Platformy Obywatelskiej zaczynają się wypełniać. Są cuda! Co prawda na razie najbardziej efektowne w partii konkurencyjnej, czyli w Prawie i Sprawiedliwości.
Obiecywanych przez Jarosława Kaczyńskiego 280 mandatów w Sejmie dla PIS nie ma... Jest grupo ponad sto mniej. Rząd utracony. Miejsca w ministerstwach, agencjach, instytucjach, zarządach i radach nadzorczych utracone... Wśród działaczy partii zapanowało potężne rozczarowanie powyborcze.
Nie trzeba było jakiejś nadzwyczajnej przenikliwości, aby domyślać się, że w tej sytuacji w PiS będzie się działo. Nawet ja, już ponad dwa tygodnie temu, zacząłem zastanawiać się nad możliwościa rozłamu w partii Jarosława Kaczyńskiego.
Jest jednak ciut inaczej niż zakładałem. Bardziej zniecierpliwieni od żołnierzy wydają się wyżsi oficerowie.
Trzej Wiceprezesi, ni z gruszki, ni z pietruszki napisali list do Prezesa i szybko zrelacjonowali sprawę dziennikarzom.
Prezes wezwał ich do rezygnacji z poselskich mandatów.
- Jeśli ktoś radykalnie nie zgadza się z linią partii, to powinien zrezygnować z mandatu (...) Przed wyborami podpisaliśmy zobowiązanie następującej treści: jeśli ktoś radykalnie nie zgadza się z linia partii, nie chce działać w ramach wspólnego przedsięwzięcia, to powinien zrezygnować z mandatu. To jest zobowiązanie honorowe, no mam nadzieję, że panowie nie są pozbawieni honoru - stwierdził Prezes.
Jeden z Wiceprezesów już dał do zrozumienia, że na dobrym zdaniu Prezesa nie zależy mu jakoś przesadnie...
No i tak jak obiecywał Donald Tusk, mamy już cud pierwszy. Partia - monolit powoli pęka. Był w PiS Marcinkiewicz, był Sikorski, Mężydło... same porządne chłopaki! Jest jeszcze Dorn, Zalewski jest, Ujazdowski... są jeszcze, ale też już jakby mniej porządni niż wcześniej. Te przemiany to prawdziwe cuda...
Po żywiołowych, obustronnych transferach pomiędzy PO i PiS (dwa lata temu raczej z PO do PIS, teraz raczej w przeciwną stronę) warto zastanowić się, co jest spoiwem łączącym działaczy każdego z tych przedsiębiorstw.
Inne tematy w dziale Polityka