Nasz kochane państwo.
Nasza kochana policja, prokuratura, sądy.
Nasi politycy kochani.
Państwo kocha swych obywateli i czule się nimi opiekuje. Romanem Kluską np. opiekowało się jakoś tak delikatniuchno... Rodziną Olewników za to bardziej drastycznie. I ciągle się opiekuje. Bo to opiekuńcze państwo. Bardziej nawet niż kiedyś Ludowe Wojsko Polskie. I napoi, i nakarmi i wypełni wolny czas.
Teraz zupełnie przypadkowo, maszyna losujaca wskazała - między innymi - na Grzegorza Brauna.
Niewdzięczny Braun wysiłkami opiekunów rozentuzjazmowany jest w stopniu umiarkowanym.
Jemu się chyba demokracja nie podoba... I nasze kochane państwo, i policja, prokuratura, a może nawet i nasi politycy.
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
A propozycja policji - jeszcze ścislejszej opieki - przestraszyła Olewników.
Inne tematy w dziale Polityka