Christianitas Christianitas
70
BLOG

Marek Jurek: Rocznica zdradzonej nadziei

Christianitas Christianitas Polityka Obserwuj notkę 20

Dziś mija okrągły rok od głosowania konstytucyjnego w Sejmie i również od mojej dymisji. Zamiast tekstu rocznicowego umieszczę tylko dwa historyczne sprostowania. (Przepraszam za skrótowość, ale inne później).  

Wojciech Romerowicz ironizuje, że potępiam prezentowanie zmiany Konstytucji jako „projektu LPR”, bo pewnie – oczywiście – wolałbym, by zmiany w Konstytucji uchodziły za “projekt Marka Jurka ;)”. Prócz bardzo ułomnego sylogizmu, według którego w świecie wszechobecnej reklamy wszyscy dążą do autoreklamy – twierdzenie to jest kompletnie oderwane od rzeczywistości. Było bowiem dokładnie przeciwnie – robiłem wszystko, by pokazywać ten projekt jako przedsięwzięcie międzypartyjne, powstałe pod patronatem Prezydium Sejmu, które reprezentował w tej sprawie wicemarszałek Kotlinowski. To oponenci tej sprawy chętnie podjęli najpierw koncept „projektu LPR”, a potem zaczęli go łączyć ze mną, by ukryć fakt powstałej wokół niego wielkiej, potwierdzonej głosami 72 % posłów, koalicji sumień. Łatwiej bowiem jest walczyć z „Lizboną według Rydzyka” niż tłumaczyć, jak godzi się Traktat Lizboński z „Niceą wartą życia”, a porzucenie postulatów chrześcijańskich z zaangażowaniem na rzecz „Katolickiej Polski w chrześcijańskiej Europie”. 

Moją dyskrecję potwierdza w istocie opinia Rybitzkyego o „nagle wywołanej awanturze”. Właśnie – od października do lutego ubiegłego roku prace konstytucyjne przebiegały z dużym poparciem parlamentarnym, w spokoju i wielkiej powadze moralnej. Owa lutowa „nagła awantura” została wywołana jednak nie przeze mnie, ale przez wniosek o zmianę składu Komisji Konstytucyjnej, złożony w wyniku porozumienia Kaczyński-Tusk przez posłów PiS i PO. Gdyby chociaż część obrońców PiS osądziła właściwie ten akt cynizmu i nielojalności, najpierw wobec najsłabszych, potem wobec opinii chrześcijańskiej i własnych kolegów, z pewnością wyrządziłaby naprawdę dobrą przysługę PiS. Bo właśnie wskutek moralnej ratyfikacji takich kolejnych działań ta partia, moja była partia, brnie.

oryginalna notka

Pismo na rzecz ortodoksji

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Polityka