W portalu wpolityce. pl Pani Minister Magdalena Gawin tłumaczy dlaczego oklaskiwała przemówienie ambasador Izraela, w którym ta pośrednio oskarżała Polaków o udział w masowych prześladowaniach Żydów:
wPolityce.pl: Szanowna Pani minister, dlaczego klaskała Pani po przemówieniu Pani Ambasador Izraela, która skrytykowała nowelizację ustawy o IPN?
Kurtuazyjne zachowania nie oznaczają aprobaty dla treści wystąpienia, ani tym bardziej dla wypowiedzi innych izraelskich polityków, których nie znałam w trakcie uroczystości. Przeczytałam je później.
Tłumaczenie to jest co najmniej dziwne. Według słownika języka polskiego oklaski to: klaskanie w dłonie jako wyraz zadowolenia, uznania. Oklaski nie są zatem wyrazem kurtuazji, ale aprobaty. Jeżeli chcielibyśmy iść tropem dokonanego przez Min. Gawin odczytania znaczenia oklasków, to musielibyśmy np. uznać, że oklaski na pogrzebie Jana Pawła II były oznaką kurtuazji, a nie ludyczną formą aprobaty dla jego postawy w czasie życia i w obliczu śmierci.
Przypomnę jeszcze, że Pani Minister była w ostatnim czasie mocno zaangażowana w działania na rzecz likwidacji partii skrajnie prawicowych, które oskarżała ona o gloryfikowanie faszyzmu. Czy ostatnia jej wypowiedź świadczy, że jest ona skłonna uznać, np. tzw. salut rzymski (zwany popularnie heilowaniem) za kurtuazyjny gest, a nie wyraz aprobaty dla pewnego światopoglądu?
Zaskakująca jest też druga część wypowiedzi Pani Minister, która łączy swoje aprobatywne zachowanie po odczycie ambasador Izraela z nieznajomością późniejszych wypowiedzi izraelskich polityków. To tłumaczenie stanowi gwałt na logice, bo przecież wszyscy politycy właściwie zrozumieli tekst wystąpienia, nawet jeżeli było ono wygłoszone po angielsku, czy w łamanej polszczyźnie. Świadectwem tego jest zachowanie tych polityków, którzy zrezygnowali z oklaskiwania przemówienia ambasador Izraela.
Reasumując, jeżeli Pani Minister klaskała aprobatywnie, to jest to zachowanie naganne. Jeżeli nie zrozumiała tekstu przemówienia, to źle to świadczy o jej intelekcie. Jeżeli wreszcie, nie słuchała tekstu, to jest to dowód, że płacimy jej pensję za darmo. Istnieje jednak ostatnia możliwość, że oklaskuje ona automatycznie wszystkie przemówienia izraelskich polityków. Jednak to ostatnie też o niej nie świadczy zbyt dobrze.
Z przykrością muszę stwierdzić, że oczekiwałem po Pani Minister czegoś więcej...
