Dziś w Rzeczpospolitej można przeczytać wywiad z Palikotem. To już drugi wywiad z tym człowiekiem w ostatnim czasie, poprzedni był 10 września. Czy redaktorzy Rzeczpospolitej uważają, że czytelników tak bardzo interesuje co myśli i planuje Palikot, żeby przeprowadzać z nim wywiady co 2,5 tygodnia? Przecież w ten sposób ewidentnie biorą udział w spektaklu przygotowywanym przez tego polityka. Najpierw były dywagacje: wychodzić czy nie wychodzić z PO? Potem było już pewne: Palikot odchodzi! Teraz okazuje się, że nie odchodzi, będzie dyskutował z innymi członkiami stowarzyszenia, czy odejść z PO. I czy to wszystko jest warte opisywania? Słyszałem już w mediach pytania czy możliwa jest po wyborach koalizacja PO z partią Palikota - partią, która jeszcze nie istnieje i do której akcesu nikt poza Palikotem nie zgłosił. Zupełnie nie rozumiem, po co Rzeczpospolita bierze udział w biciu palikotowej piany. Czy nie ma w Polsce ważniejszych spraw? Czy nie ma ciekawszych ludzi, z którymi można zamieścić wywiad?
Bronisław Komorowski przed wyborami nie chciał udzielić Rzeczpospolitej wywiadu. Widać bał się trudnych pytań. Zupełnie niepotrzebnie. W wywiadzie, który ukazał się w zeszłym miesiącu zbyt wiele takich pytań nie było. Bardzo mnie ten wywiad rozczarował, dziennikarze - w tym red. Lisicki - pozwalali uciekać prezydentowi w ogólniki. Nie chodzi mi o to, żeby dyskutowali tak jak Monika Olejnik z Czesławem Bieleckim, ale jednak szkoda, że nie postarali się wydusić z prezydenta kilku stanowczych deklaracji w ważnych kwestiach.
W zeszłym tygodniu w Misji Specjalnej wyemitowano wstrząsający materiał, na którym można było zobaczyć jak Rosjanie cięli wrak Tupolewa na kawałki piłą mechaniczą i rozwalali okna łomem. W mediach cisza. Również w Rzeczpospolitej. Jedynie w kilku felietonach znalazłem jakieś wzmianki. Czy to nie jest ważna sprawa? To jest niszczenie dowodów, a zarazem wyraz lekceważenia ze strony Rosji. Dlaczego zostało to zignorowane?
Podobne sprawy, w których oczekiwałbym jakiegoś artykułu, można mnożyć. Coś dziwnego dzieje się w moim ulubionym dzienniku, niby nadal krytyczny wobec rządzących, ale wyraźnie spuścił z tonu. Czy wpływ na to ma odwołanie prezesa Mecomu - spółki będącej właścicielem 51% udziałów w Presspublice, która wydaje, Rzeczpospolitą?
http://wyborcza.biz/biznes/1,101558,8357170,Prezes_Mecomu_odchodzi__Zmusili_go_akcjonariusze.html
