Effendi Effendi
56
BLOG

Nec Hercules contra plures

Effendi Effendi Polityka Obserwuj notkę 24

Kaczyński debatę przegrał, nie wiem na jakiej zasadzie, ale trenerzy Tuska zmotywowali go genialnie. Tusk wzniósł się na wyżyny kunsztu aktorskiego. Odegrał rolę mentora, cenzora i sędziego. Inna sprawa, że w ciągu tych dwóch lat „kąsania po nogawkach” i bycia w totalnej „opozycji” Donald Tusk nauczył się tej roli świetnie.

Nie wiem, może ktoś, ze sztabu PO przedstawił Donaldowi informacje o „przecieku” ze sztabu Kaczyńskiego, i zadziałoło jak placebo. Fakt, że Tusk wyszedł do tej debaty z przekonaniem, że Kaczyńskiego „ma w garści” i rzeczywiście go miał. Czasami, scenariusz z „podsłuchami” w sztabie PIS-u materializował się, gdy swoim pytaniem ubiegał Jarosława Kaczyńskiego. Tak, że premier, gdy miał zadać pytanie, konstatował, że przed chwilą to samo pytanie zadał Donald Tusk.

Inna sprawa, że Kaczyński wyraźnie zbagatelizował tę debatę. Błędem było niedocenienie sprawy publiczności. Atmosfera tej debaty wydała mi się dziwnie znajoma, oglądałem już tę publikę. Tak, to na pewno była drużyna kiboli z programu Lisa „Co z tą Polską?”. Dokładnie, te same głosy, te same teksty o „kłamstewkach” Kaczyńskiego, to samo „rżenie” i buczenie – no i skandowanie Donald Tusk, Donald Tusk, to robiło wrażenie. Poza tym była z pełną premedytacją prowadzona „gra na czas”, kiedy oklaski dla Tuska odbierały czas odpowiedzi Kaczyńskiemu. Nikt mi nie powie, że ta klaka był spontaniczna, była za precyzyjna na spontan. Wyraźnym błędem Kaczyńskiego była reakcja na „publikę”.Zamiast skupić się na swoim przeciwniku, Jarosław Kaczyński zaczął batalię na dwa fronty. Ba, można to nazwać, że pojedynek z Tuskiem i symultana z jego „drużyną”. To , w ciasnych ramach czasowych musiało się skończyć, tym czym się skończyło.

Strona PIS-owska popełniła jeszcze jeden błąd, nie doceniła ekipy Tuska, w podobny sposób, jak Kaczyński zbagatelizował umiejętności swojego adwersarza. Większość tych pytań, była oczywista. Problem współrządzenia z Samoobroną , sprawa 3 milionów mieszkań czy autostrady też były pewnikami. Tusk, swoje kwestie deklamował. Kaczyński komponował ad hoc.

Przegrana bitwa to jeszcze nie klęska. Wojna jeszcze nie skończona, a i dotychczasowe „zdobycze” PIS-u niepoślednie. Oby, ten „nierówny” pojedynek nie zaważył na losach całej kampanii. Pewnym jest, że do piątku sztab PIS-u musi wznieść się na wyżyny. Gdyż jest co odrabiać. Ciekawe co pokażą sondaże poniedziałkowe?

Effendi
O mnie Effendi

Za Wandeę !

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (24)

Inne tematy w dziale Polityka