Przecież jak przekonywał rzecznik rządu Paweł Graś, te zadymy "to były sytuacje nieuniknione".
Przy ignorancji i braku kompetencji tego rządu pewnie tak. Tylko nie rozumiem teraz skąd te wylane łzy i oburzenie. Skoro nieuniknione.
Najsmutniejsze, że teraz w światowych mediach relacje z Polski zdominowały te z boisk. Ot, Polska faszystowska, nazistowska, chuligańska, wroga i zaściankowa. Tusku tego chciałeś???
A nie trzeba było wydawać zgody na przemarsz ruskiego marszu. Jednym słowem władze Warszawy zorganizowały GIGANTYCZNĄ USTAWKĘ. Wskazały czas i miejsce pola bitwy.
Zachowanie policji też było dziwne. Brak reakcji na działalność rosyjskiej bojówki i prowokacji w początkowym okresie marszu. Jakby celowo chcieli doprowadzić do ekalacji konfliktu. I ta niezwykła tolerancja na zaczepki rosyjskiej bojówki przy jednocześnie bardzo ostrej reakcji na odpowiedź strony polskiej. A przecież jak się pozwala na taki przemarsz to trzeba strony szczelnie rozdzielić. Jak się nie potrafi lub brak ludzi to...
I na koniec zasłużone uznanie dla mediów. Od kilkunastu dni nakręcających przedmeczową atmosferę. Z jednej strony przedstawianie turnieju jako największego wydzrzenia sportowego w historii Polski a z drugiej przedstawienie meczu obu reprezentacji jak walki o niepodległość.... co tam niepodległość (ta dziś nie w cenie), jak heroicznego boju o istnienie narodu. Naczelnym punktem oczywiście było przypominanie o animozjach pomiędzy oboma narodami i .... nawołewanie o ... spokój :-)))
W mediach informacje z boisk podawane są jak wiadomości z fronu wojennego, dzienniki TV w 95% to informacje o Euro2012 ... reszta 5% to prognoza pogody ... na mecze.
Nooo, to jak powiedział Graś .... musiało pier.... no... nieuniknione
Inne tematy w dziale Polityka