Każdy kto słuchał i oglądał Konkursy Chopinowskie powinien łatwo rozpoznać Andante Spianato i Grande Polonaise.
We wrześniu 1830 roku Fryderyk Chopin przebywał w Warszawie, był już po sukcesie Koncertu Fortepianowego f-moll. Publiczność warszawska go pokochała i była dumna, że w Polsce narodził się geniusz. Chopin już jednak zdecydował się na opuszczenie kraju i wyjazd za granicę.
Wyjazd napawał go niepokojem czemu dawał wyraz w korespondencji z swoim przyjacielem Tytusem Wojciechowskim. Planowany był też pożegnalny koncert w Warszawie, na którym miał wykonać nowy, drugi Koncert Fortepianowy e-moll.
Mimo ogarniającej go chwilami niemożności („lenistwa” jak sam mówił) pracuje dalej. W liście do Wojciechowskiego napisał: „Zacząłem Poloneza (Es-dur op. 22) z orkiestrą, ale tylko dopiero się cznie, jest czątek, ale początku nie ma”.
W ten sposób Chopin rozpoczął realizację swojego pomysłu o napisaniu utworu z orkiestrą poprzedzonego solo fortepianową introdukcją. Polonez Es-dur miał być główną częścią, tą z orkiestrą.
Ostatni koncert w Teatrze Narodowym odbył się 11 października. 25 października Konstancja Gładkowska wpisała się do sztambucha Chopina:
„Przykre losu spełniasz zmiany,
Ulegać musisz potrzebie.
Pamiętej, niezapomniany,
Że w Polsce kochają Ciebie...”
„Ażeby wieniec sławy w niezwiędły zamienić,
Rzucasz lubych przyjaciół i rodzinę drogą;
Mogą cię obcy lepiej nagrodzić, ocenić,
Lecz od nas kochać mocniej pewno Cię nie mogą”.
Pod tym wpisem Chopin dopisał później jedno słowo: „mogą”.
2 listopada Chopin wraz z Tytusem Wojciechowskim opuścił Warszawę i przez Wrocław, Drezno i Pragę udał się do Wiednia. Na wieść o wybuchu Powstania natychmiast chciał wrócić do Warszawy. Wojciechowski odwiódł go od tego zamiaru, sam jednak wyjechał. To, że Chopin nie udał się wtedy do Polski tkwiło w nim do końca życia.
Chopin zanurzył się w wiedeński świat muzyczny, jednak nie czuł się tam dobrze. Święta Bożego Narodzenia spędził samotnie i w ponurym nastroju. W kwietniu i w czerwcu 1831 występował publicznie grając Koncert e-moll. Finansowo nie wiodło mu się dobrze. Myślami ciągle był przy Powstaniu, czego ludzie w Wiedniu nie rozumieli. „Tu ludzie nie moi, dobrzy, ale dobrzy ze zwyczaju, czynią wszystko zbyt porządnie — płasko — miernie, co mię dobija. — Mierności czuć bym nawet nie chciał” – zapisał w dzienniku.
Mimo tych niesprzyjających okoliczności Chopin nie ustawał w pracy. Napisał tam między innymi 9 mazurków, 4 nokturny, 2 etiudy. W połowie lipca napisał do rodziców: „Ale ja się niczego tutaj nie uczę, co jest wiedeńskie z natury. [...] Walca, na przykład, żadnego należycie tańczyć nie umiem, to już dosyć. Mój fortepian nie słyszał, tylko mazury. [...] Napisałem poloneza, którego muszę zostawić Würflowi”.
Tym polonezem musiał być zaczęty w Warszawie Polonez Es-dur, op.22. Przez kilka lat kompozycja pozostawała w szufladzie. Brakowało pierwszej części.
20 lipca Chopin wyruszył z Wiednia do Paryża. Dotarł tam dopiero 11 września, podróżował przez Linz, Salzburg, Monachium i Stuttgart. Paryż był całkowicie odmienny od Wiednia. Chopin spotkał tam dużą polską kolonię emigrantów po przegranym Powstaniu. Większość z nich znała go z koncertów w Warszawie. Stopniowo poznawała go publiczność paryska darząc go niekłamanym podziwem i uczuciem. Charakterystyczna jest opinia zawarta w „Gazette Musicale” z połowy maja 1834 roku: „Utorował sobie nową drogę od pierwszej chwili, gdy pojawił się na estradzie. [...] Dla szerszego ogółu jest zjawiskiem niewytłumaczalnym”.
Nie wiadomo dlaczego Chopin nie pisał pierwszej części do swojego zamierzenia koncertowego, do którego Poloneza ukończył jeszcze w Wiedniu. Zrealizował je dopiero zimą w 1834 – 35 roku. Skomponował Andante Spianato.
Całość została po raz pierwszy wykonana przez Chopina na koncercie na benefis Françoisa Antoine’a Habenecka w sali Konserwatorium Paryskiego. Było to 26 kwietnia 1835 roku. W programie była też Symfonia Pastoralna Beethovena oraz Król Olch Schuberta. Był to wielki sukces Chopina, zarazem jego ostatni prawdziwie publiczny koncert (przed podyktowanymi koniecznością materialną koncertami w Anglii, w 1848 roku).
Dziesięć dni wcześniej koncertował Franciszek Liszt. Gustave Chouquet, słuchacz obu mistrzów fortepianu tak ich porównał: „W 1835 roku Liszt reprezentował cudowny typ wirtuoza, podczas gdy Chopin uosabiał dla mnie poetę. Pierwszy grał goniąc za efektem [...] Chopin, przeciwnie, nie robił wrażenia, że się przejmuje publicznością, lecz że podąża za głosem wewnętrznym”. Według Liszta z jego zapisków z 1852 roku, Chopin miał mu powiedzieć: „Ja nie nadaję się do występów publicznych — audytorium mnie onieśmiela, duszę się w oddechach tłumów, paraliżuje mnie ciekawy wzrok, zmusza do milczenia widok obcych twarzy; ale Ty, Ty jesteś do tego stworzony”.
Andante Spianato et Grande Polonaise op.22 zostało opublikowane drukiem dopiero w połowie 1836 roku.
Andante Spianato (Spianato to po włosku równo, łagodnie, gładko) rozpoczyna się pięknym, uczuciowym tematem w górnych rejestrach, czystą romantyczną ideą. Jest coś smutnego w tym pięknie, jakby Chopin chciał wyrazić całą tęsknotę za ojczyzną i rodziną. To Andante to esencja stylu i melodyjności Chopina, romantyczna harmonia w pełnej krasie.
Rozpoczyna się w eleganckim takcie na 6/8 w tonacji G-dur, potem krążąc między akordami C-dur przechodzi do rytmu 3/4.
Druga część czyli Grande Polonaise rozpoczyna się fanfarą wykonywaną przez rogi. Zgodnie z nazwą ma formę dostojnego tańca. Jest jasny i delikatny, radosny i arystokratyczny. Główny temat po przedstawieniu poddany jest wielu ornamentacjom i lśnieniom. Niektóre pasaże przywodzą na myśl I Część Koncertu nr 1. Główny temat powraca i utwór zamyka błyskotliwa coda.
Kompozycja rzadko kiedy jest wykonywana z orkiestrą. Chopin już w 1838 roku napisał transkrypcję Poloneza na fortepian. Sam autor bardzo często wykonywał tę kompozycję. Niekiedy ograniczał się tylko do pierwszej części - Andante Spianato.
Całość jest uważana za jeden z najtrudniejszych utworów napisanych na fortepian. Jest to wyzwanie dla pianistów, które ze względu na wspaniałość dzieła jest, mimo to, jednym z ulubionych utworów wykonywanych przez mistrzów tego instrumentu.. Jest to też jedna z najsłynniejszych kompozycji Chopina oraz ostatnia z okresu brilliant.
W music boxie dwa wykonania: Artur Rubinstein i Andre Hegedus z 2004 roku.

Fryderyk Chopin - Gottfried Engelmann, litografia, 1833
Inne tematy w dziale Kultura