Cleofas Cleofas
265
BLOG

Euro z garbem

Cleofas Cleofas Polityka Obserwuj notkę 1

 Euro 2012 przybiera coraz bardziej nieoczekiwane – polityczne – kształty. Zaczęło się od zamachów terrorystycznych w Dniepropietrowsku, które wyglądały na kalkę zamachów bombowych w Moskwie, gdy do władzy dochodził Putin. Drwiłem, że zabiorą się do tematu politycy, bo to łatwe do politycznych retorsji.

 

Kurczę, jeszcze raz politycy mnie nie zawiedli. Dodali do tematu uwięzienie Julii Tymoszenko, ilustrując jej siniakami – i ruszyło oburzenie europejskich elit politycznych. Oburzenie wraz z rozwiązaniem – bojkotować Euro na Ukrainie, a nawet przenieść całość do Polski, ewentualnie dobrać innego współorganizatora. Jeżeli mówią to niemieccy politycy, wiemy, jaki kraj wchodziłby w rachubę. Taka polityka medialna nic nie kosztuje, a załatwia kilka potrzeb. Przy okazji została odkurzona Erika Steinbach.

 

Dołączają politycy kolejnych krajów. Wygląda to poważnie, choć w dalszym ciągu uważam, że to bełtanie w temacie, a nie zamiar rzeczywistego rozwiązania. Jedna refleksja winna nasunąć się polskim elitom, jak nasz region jest traktowany paternalistycznie. Nie dawajmy się zwieść, że Ukraina leży bardziej na Wschodzie. Jesteśmy współorganizatorem Euro, europejscy politycy pierwszego rzędu nie powinni decydować – nawet jeżeli występują w słusznej sprawie, a tak jest! – bez konsultacji z naszą dyplomacją. Euro to bodaj najważniejsze wydarzenie w tym roku w życiu naszego kraju.

 

Powinno to także uświadamiać kruchość życia publicznego, które jest łatwo zdemolować. Nie chcę snuć czarnych scenariuszy, a może jednak powinno się być przygotowanym na najgorsze. Nieprzypadkowo prezydent Bronisław Komorowski apelował o zaprzestanie protestów podczas Euro. Przez miesiąc wszystko może się zdarzyć. Wybuchnąć jakaś bomba w obronie czegoś (kto tego spodziewał się w Dniepropietrowsku, oprócz zamachowców?). W Europie znają podstawy prostej algebry, dodadzą dwa do dwóch i „oczyma wyobraźni” ujrzą marsz w obronie „wolnych mediów”, który ma coś wymóc poprzez paraliż stolicy. Michelowi Platiniemu nie pozostanie wówczas nic innego, jak przenieść Euro.

 

Nie wierzę w to! Euro się odbędzie w Polsce i na Ukrainie. Ale przystępujemy do niego z garbem. Oby z tym jednym.

 

Cleofas
O mnie Cleofas

To - to już lekka przesada.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka