Piłsudczyk Kaden-Bandrowski przestrzegał przed politykami chłopskimi, a promotor jego talentu zrobił zamach w 1926, aby wykurzyć Witosa aż do Berezy Kartuskiej.
Żyjemy w bardziej cywilizowanych czasach, więc politycy chłopscy są traktowani poprawnie politycznie. Ba, superpoprawnie. Po 1989 roku niewiele lat znajdowali się poza władzą. Najdłużej w Polsce rządzili. Dłużej rządzili niż byli w opozycji, a jak rządzili też byli w opozycji.
Każda władza korumpuje, a w przypadku PSL korumpuje pozostawanie w opozycji. Paradoks? Pewnie więcej mógłby powiedzieć na ten temat Waldemar Pawlak. A może lepiej – nie. Wiemy, jak cedzi słowa, mówi, jakby nie mówił. Tak samo rządzi, jakby był w opozycji. Inni (w opozycji bądź w rządzie) tryskają słowami, a sikawkowy (wieczny przełożony strażaków) cedzi, cedzi. Z tego odcedzania słów wychodzi mu zwykle pustka, retoryczne nic. Odcedza kartofle, jak na polityka chłopskiego przystało.
Nie po to Pawlak rządzi, aby rządzić, ale aby być w opozycji. Takie rządzenie w opozycji korumpuje po dwakroć. Mówisz tak, jakbyś powiedział nie. Nic nie robisz (nawet nie wiem, czym Pawlak się zajmuje, kiedyś przynajmniej bloga pisał), a musi przecież coś robić. Przynajmniej udawać.
Akurat te taśmy, które wyciekły nie dotyczą bezpośrednio Pawlaka. Ale jego człowieka Władysława Serafina, który z wielkim prawdopodobieństwem je nagrywał, gdyż na początku nagrania zachowuje się tak, jakby sprawdzał czy obiektyw jest skierowany we właściwą stronę. A kierunek jest jeden: człowiek Marka Sawickiego, też Władek, ale o nazwisku Łukasik.
Chłopy (przepraszam: politycy chłopscy) gadają sobie, jak to robią własne biznesy na państwowych posadach (przepraszam: synekurach, bo w dalszym ciągu nie wiem, co robi Pawlak, a tym samym politycy z jego partii).
Oglądając i słuchając tę taśmę chodzi nam grdyka. No, moja grdyka chodzi. Władza korumpuje, to wiem, ale widzę i słyszę. A tak długa władza PSL, korumpuje długo i cierpliwie.
Za polityków PSL winna się wziąć prokuratura, podobno wszczęła postępowanie w sprawie (taka prawnicza nowomowa) taśm i ewentualnej korupcji. Obudził się też Pawlak, wezwał Sawickiego, będzie cedził, a potem pewnie będzie ogólnopolsko cedził na konferencji prasowej. Nawet wiem, jakich użyje słów.
CBA też się obudziło, ale to nie ono taśmy nagrało. CBA albo budzi się po niewczasie, albo spapra robotę dokumentnie, jak z innym cedzącym kartofle politykiem, którego wśród nas już nie ma.
Powstaje podejrzenie z tymi taśmami, że mogą one być zagrywką przed kongresem PSL. Pawlak kończy cedzenie, teraz będzie sadzenie, albo sadzanie.
Z tymi taśmami może być jeszcze aksjologicznie. Wyciekły teraz. Kiedyś musiały wszak wyciec, ale czas mamy aksjologiczny. A jakie wartości wyznaje PSL? Jak to jakie? Rządzić, aby być w opozycji, czyli krótko pisząc: konserwatywne.
Wartości konserwatywne zawsze się przydadzą, bo wiadomo co z nimi można zrobić. Platforma pęka wzdłuż i w poprzek. A to z powodów aksjologicznych, jedni chcą in vitro, inni nie. To samo ze związkami partnerskimi, z konwencją RE w sprawie przemocy wobec kobiet, etc.
Aksjologia i cholera może doprowadzić do upadku rządu. W tej sprawie dzisiaj, w poniedziałek, Mariusz Błaszczak (szef klubu parlamentarnego PiS) napisał dwie sztuki listów do ministra Jarosława Gowina i Jana Burego w sprawie aksjologii. Wartości wyznają te same, czyli konserwatywne. PiS proponuje okrągły stół w sprawie in vitro. Nie trzeba iść na żaden kompromis, bo aksjologia ta sama. Wiadomo przy okrągłym stole zawsze musi zapanować zgoda.
PO się na ten przykład dokładnie rozsypie, a wówczas warto być w opozycji, aby rządzić, bo nie będą sadzać w Berezie Kartuskiej, a Pawlak będzie mógł dalej to samo cedzić. Kartofelki.
Inne tematy w dziale Polityka