Andrzej Krzymowski pisze na portalu „Newsweeka”, iż Andrzej Duda wojenkę o ustawy sądowe właśnie zakończył. Poprawki zgłoszone przez PiS zostały zaakceptowane.
Informator dziennikarza takimi oto słowami opattruje decyzję Dudy: „Prezydent wychodzi z tego starcia jako wygrany. Uzyskał podmiotowość, nie ma sensu dłużej tego blokować”.
To by znaczyło, że dwa weta Dudy służyły do jego personalnych politycznych celów. Wielce pomocni okazali się protestujący w lipcu, prezydent – wg swojego mniemania – odzyskał podmiotowść w stosunku do Kaczyńskiego.
Można było przypuszczać, że to pójdzie w tym kierunku. Niektórzy nazywali to ustawką. Jakkolwiek było, wiedziałem, że Kaczyński Dudę przymusi do swoich warunków.
Kaczyński przyszedł do Dudy – tak nazywa się zwycięstwo prezydenta. Żałosne polityczne, za to w przyszłości Dudzie przyjdzie zapłacić.
Nie zamyka to sprawy sądów, bo poprawki PiS czynią sądy partyjnymi, pisowskimi. Czy będą protesty? Na pewno, bo poprawki będą oceniane przez prawników, a nie polityków. W trakcie protestów społeczeństwo edukowało się w prawie. Także instytucje unijne zajmą głos w sprawie pisowskich standardów niedemokratycznych.
Duda został ograny, ale on walczył tylko o względną emancypację i naprawdopodniej łupy w dyplomacji dla swego zaplecza.