Krzysztof Wołodźko Krzysztof Wołodźko
88
BLOG

Państwo opresywne

Krzysztof Wołodźko Krzysztof Wołodźko Polityka Obserwuj notkę 12

 

 

Jak tak dalej pójdzie, to zostanę jakimś nie przymierzając leberałem czy neokoniem. Rzewne historie.

Anna Mieszczanek na facebooku pomieściła niniejsze info.

http://www.rp.pl/artykul/56703,362927_Darmowa_przysluga__to_opodatkowana_korzysc_.html

Państwo zdziera z nas ile się. I to nie w ramach wyrównywania szans, Polski dla uboższych, ale po prostu złodziejsko. Nic w zamian potrzebującym nie dając.

Zacytuję, bo ktoś może nie przeczyta:

W środę przed Kancelarią Premiera manifestowało ponad 100 rodziców niepełnosprawnych dzieci. Protestujący domagają się między innymi podwyższenia zasiłków i zniesienia progu dochodowego, który daje uprawnienia do świadczeń pielęgnacyjnych.

Niektórzy rodzice przyjechali z chorymi dziećmi, inni z pustymi wózkami inwalidzkimi i zdjęciami swoich pociech. Główne hasło protestu brzmiało „Samą miłością dzieci nie nakarmimy”. Pikietujący domagali się zmian w systemie zasiłków. Świadczenie pielęgnacyjne, przysługujące, gdy rodzic nie pracuje, wynosi 420 złotych. Od listopada będzie podwyższone o 100 złotych, jednak to i tak za mało. Jolanta Martyka z forum „Razem możemy więcej” powiedziała, że pikietujący już we wtorek wręczyli premierowi petycję z żądaniami. Uzyskali też obietnicę, że próg dochodowy świadczenia pielęgnacyjnego będzie zniesiony, jeżeli liczba osób, które straciły uprawnienia do tego świadczenia, nie przekroczy 6 tysięcy.

Rodzice złożyli w Kancelarii Premiera laurki namalowane przez dzieci. Ministrom finansów oraz pracy i polityki społecznej przekazali symboliczny koszyk jednogroszówek.

_____

Przedruk zaInformacyjną Agencją Radiową. Tytuł pochodzi od "Obywatela".

Rzecz jasna, te informacje jakoś nikogo nie zainteresowały. Polacy, jak zwykle, żyją bombastyczniejszymi opowiastkami. A nasze państwo nas zwyczajowo - mówiąc delikatnie - okrada.

Krzysztof Wołodźko Utwórz swoją wizytówkę Krzysztof Wołodźko, na ogół publicysta. Miłośnik Nowej Huty. Wyją syreny, wyją co rano, grożą pięściami rude kominy, w cegłach czerwonych dzień nasz jest raną, noc jest przelaną kroplą jodyny, niechaj ta kropla dzień nasz upalny czarnym - po brzegi - gniewem napełni - staną warsztaty, staną przędzalnie, śmierć się wysnuje z motków bawełny... Troska iskrą w sercu się tli, wiele w sercu ognia i krwi - dymem czarnym musi się snuć pieśń, nim iskrą padnie na Łódź. Z ognia i ze krwi robi się złoto, w kasach pękatych skaczą papiery, warczą warsztaty prędką robotą, tuczą się Łodzią tłuste Scheiblery, im - tylko radość z naszej niedoli, nam - na ulicach końskie kopyta - chmura gradowa ciągnie powoli, stanie w piorunach Rzeczpospolita. Ciąży sercu wola i moc, rozpal iskrę, ciśnij ją w noc, powiew gniewny wciągnij do płuc - jutro inna zbudzi się Łódź. Iskra przyniesie wieść ze stolicy, staną warsztaty manufaktury, ptaki czerwone fruną do góry! Silnym i śmiałym, któż nam zagrodzi drogę, co dzisiaj taka już bliska? Raduj się, serce, pieśnią dla Łodzi, gniewną, wydartą z gardła konfiskat. Władysław Broniewski, "Łódź"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka