Krzysztof Wołodźko Krzysztof Wołodźko
79
BLOG

Czy RPO jest jurodiwyj?

Krzysztof Wołodźko Krzysztof Wołodźko Polityka Obserwuj notkę 23

Rzecznik Praw Obywatelskich, Janusz Kochanowski rozważa pozwanie skarbu państwa w związku z tym, że zachorował na świńską grypę. Przynajmniej tak rano przeczytałem u Kol. kataryny na twitterze, a teraz u Marty Wawrzyn na facebooku.

Ponieważ mam pewne zaufanie do tych Pań, to już nie szukam potwierdzenia w serwisach. Ewentualnie okaże się, że to jakiś żarcik przed-primaaprilsowy, z którego wszyscy będziemy sobie mogli pochichotać.

Przykro mi, że sobie z Pana Rzecznika tak dworuję, bo bardzo sympatycznie wspominam gościnę w jego namiocie /hy hy, wigwamie/ na Przystanku Woodstock i darzę Pana Rzecznika szczerą sympatią (spokojnie, nie wymagam wzajemności). Natomiast w świetle tego, że raz już RPO wyłożył się na świńskiej grypie i to zdaje się w stylu "leżem i kwiczem", w kwestii tych nieszczęsnych szczepionek, to już doprawdy, parafrazując: Panie Rzeczniku, ciszej nad tą grypą...

Powiem, czemu mnie nieco irytuje ten news. Bo traktuje go jako daleko idącą niezręczność w sytuacji, gdy po nieustannych, coraz to bardziej reformujących reformach i reformach reform dla wielu ludzi wizyta u lekarza to właściwie upokorzenie i spory dyskomfort. I co przeciętny obywatel ma zrobić, gdy państwo polskie na codzień (bo od święta jest zwykle nieczynne) gra mu na nosie? Może, motyla noga, wszyscy zaskarżymy skarb państwa? Kto na ochotnika?

A skąd ten jurodiwyj? Bo może z RPO jest jak z owym prawosławnym "świętym idiotą" (nie ma się co obrażać, to za Wodzińskim określenie), który stojąc przed cerkwią obrzucał ją kamieniami... Prawosławny lud oburzał się i dziwił, a tylko jurodiwyj widział tańcujących na cerkiewnej kopule czortów... Czyżby zatem RPO chciał rodakom udowodnić, że oto inni szatani są tu czynni? Jeśli tak, to ja chętnie się dowiem jacy i o co w ogóle Panu Rzecznikowi idzie. Bo jeśli to taki happening jurodiwyj, to może nawet  byłbym skłonny być na tak. Bo lubię happeningi.

ZAPRASZAM JUTRO KRAKUSÓW


ps. Jeszcze a propos naszego kochanego państwa medialno-kolesiowskiego. Od kilku dni mieszkańcy okolic Olkusza pozbawieni są prądu. Słupy się przewróciły. Naprawa ma potrwać około miesiąca. Ludzie jeżdżą do swych krewnych do miasta, żeby zrobić pranie, wykąpać się, itp. Nieźle, nie? A przypomnijmy że duża część sieci energetycznej w Polsce jest jeszcze z lat 70-tych, więc to się będzie powtarzać i powtarza w różnych regionach nasego kraju-raju. I tu znów refleksja: no i kogo obchodzą jacyś tam Polacy z Polski B?  Polacy drugiej albo i trzeciej kategorii? Żaden helikopter czy inny trolejbus wiodących mediów do nich nie przybędzie. Co innego panie dzieju, jak w Warszawie źle ustawiona kamera sugeruje, że Stolyca jest nieoświetlona. To jest, motyla noga, news dla jurodiwych z TVN24. No bo oni muszą być jurodiwi przeca... tacy święci, a nie normalni, idioci. Bo oni najpewniej chcieli w ten sposób pokazać polskie bolączki. Happening zrobili znaczy się. I za to ich lubię i chętnie dałbym im się pocałować. Gdzie wzrok nie sięga. Rzekłem.


A muzycznie dedykuję wszystkim naszym jurodiwym. Wierzę, że macie talent!

 

 

 

 

Krzysztof Wołodźko Utwórz swoją wizytówkę Krzysztof Wołodźko, na ogół publicysta. Miłośnik Nowej Huty. Wyją syreny, wyją co rano, grożą pięściami rude kominy, w cegłach czerwonych dzień nasz jest raną, noc jest przelaną kroplą jodyny, niechaj ta kropla dzień nasz upalny czarnym - po brzegi - gniewem napełni - staną warsztaty, staną przędzalnie, śmierć się wysnuje z motków bawełny... Troska iskrą w sercu się tli, wiele w sercu ognia i krwi - dymem czarnym musi się snuć pieśń, nim iskrą padnie na Łódź. Z ognia i ze krwi robi się złoto, w kasach pękatych skaczą papiery, warczą warsztaty prędką robotą, tuczą się Łodzią tłuste Scheiblery, im - tylko radość z naszej niedoli, nam - na ulicach końskie kopyta - chmura gradowa ciągnie powoli, stanie w piorunach Rzeczpospolita. Ciąży sercu wola i moc, rozpal iskrę, ciśnij ją w noc, powiew gniewny wciągnij do płuc - jutro inna zbudzi się Łódź. Iskra przyniesie wieść ze stolicy, staną warsztaty manufaktury, ptaki czerwone fruną do góry! Silnym i śmiałym, któż nam zagrodzi drogę, co dzisiaj taka już bliska? Raduj się, serce, pieśnią dla Łodzi, gniewną, wydartą z gardła konfiskat. Władysław Broniewski, "Łódź"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka