Przed chwilą odebrałem telefon. Zadzwonił miły pan z telewizji TVN i poprosił mnie o komentarz do naszego spotkania w klubie Ronina, które miało miejsce 10 września tego roku. Powiedział, że wszyscy skupiają się na wypowiedzi Brauna, a on uważa, że inne wypowiedzi też są ważne. Ponieważ ja mam na tym blogu wyraźnie wypisane hasło: dla sławy, dla zysku czasem, powiedziałem mu, że nie udzielam komentarzy w tej sprawie i odłożyłem słuchawkę. Jeśli ktoś bowiem dzwoni do pisarza trzy miesiące po spotkaniu, jakie ten pisarz miał w klubie Ronina i domaga się jakichś komentarzy, to znaczy, że jego psychiką rządzą jakieś niepojęte projekcje. Łaskawy panie, proszę następnym razem zadzwonić tuż po spotkaniu, wtedy zastanowię się czy z panem porozmawiać. Pański telefon po tak długim czasie uważam za obelgę.
Gabriel Maciejewski
Inne tematy w dziale Kultura