coryllus coryllus
4622
BLOG

Zychowicz to polski Suworow

coryllus coryllus Polityka Obserwuj notkę 87

 Właściwie dlaczego nie? Oczywiście nie porównuję tutaj warsztatu autorskiego, bo Suworow to mimo wszystko autor prawdziwy w przeciwieństwie do Zychowicza, ale jedynie miejsce w hierarchii publicystycznej. My też będziemy mieli swojego guru od historii. Będzie nim Zychowicz i on już młodzieży wytłumaczy co, jak i dlaczego, a także nauczy ją właściwych postaw. Skąd mi to porównanie przyszło do głowy? W ogóle mi nie przyszło. Ja po prostu znalazłem dziś w portalu WP fragment wywiadu jaki Zychowicz przeprowadził z Suworowem. Dotyczy on oczywiście lęku przed Rosją. - Czy trzeba bać się Rosji? - Pyta Zychowicz. -Ależ skąd – Suworow na to. Rosja nie może zaatakować Polski bo jest słaba i jej armia musiałaby przejść przez całą Białoruś, żeby dojść do granic Polski. Ja oczywiście nie znam tak dobrze jak Pan Suworow taktycznych uwarunkowań w naszej części globu, ale co jakiś czas ktoś mi przypomina o tak zwanym Obwodzie Kaliningradzkim, a także o tym, że wojska rosyjskie stacjonują na Białorusi i obie armie uczestniczą we wspólnych manewrach. Wiem, że straszenie Rosją to najgłupsza rzecz jaką można zrobić, a polscy dziennikarze oddają się temu zajęciu z niezrozumiałym entuzjazmem, ale może on – Wiktor Suworow – nie opowiadałby jednak takich rzeczy? Ile może rosyjskiej armii zająć przejechanie Białorusi, gdzie ponoć są bardzo dobre drogi? Dwie doby? Może troszkę więcej. No, ale nie jestem taktykiem, ani strategiem, ani nie mam żadnych ważnych informacji na temat tego co się dzieje naprawdę w Rosji więc już milczę. Będzie co będzie, wpływ mój na wydarzenia jest znikomy, jeśli nie żaden.

O wiele ważniejsze z mojego punktu widzenia jest zestawienie tych dwóch nazwisk: Zychowicz i Suworow. Ono oznacza, że rozpoczął się nowy etap w rozmiękczaniu mózgów i serc. Etap odkrywania tajemnic historii, także nieprzyjemnych tajemnic i tajemnic bolesnych. Oto Suworow, który nie bał się napisać wprost tego, co wszystkie szpiony jak świat długi i szeroki wiedziały od dawna: Stalin szykował się do wojny z Europą w 1941 roku, a Hitlera wykorzystał jako taran do osłabienia tej Europy. Suworow napisał to wbrew dominującej w Rosji wersji wydarzeń, która podkreślała niewinność świętej Rusi i czyniła z Zachodu barbarzyńców, nie tylko z Niemców, ale także z całej reszty. Od czasu kiedy zaczęły ukazywać się książki Suworowa, świat przejrzał na oczy i już wie jak było naprawdę. I teraz na mniejszą nieco skalę – jak to w Polsce – to samo przeprowadzi Zychowicz. A jeśli ktoś przypadkiem nie dojrzy w tym jakiejś analogii to mu się pod nos podsunie jeden albo dwa wywiady Zychowicz-Suworow, Suworow-Zychowicz, żeby zapamiętał i mógł potem brylować w towarzystwie na imieninach u cioci Władzi.

Wiktor Suworow to starszy już pan, który ma pewnie najlepsze dni za sobą. Cóż on może nam jeszcze nowego powiedzieć? Czy może wspomni coś o związkach brytyjsko rosyjskich przez I i II wojną światową? Czy może opowie jak to było kiedy Churchill i jego dzielni chłopcy wylądowali nad Morzem Białym? Nie sądzę. Suworow będzie dziś służył jedynie do tego, by uwiarygodnić debiutantów ze wschodu, którzy chcieliby demaskować różne obszary historii, te akurat, których demaskacja jest dziś potrzebna. Oto Zychowicz zdemaskował zbrodniczą działalność dowództwa AK w czasie Powstania Warszawskiego. Można stąd wysnuć wniosek – posługując się metodą Suworowa – że nie grozi nam żaden atak ze strony Rosji po którym nic by tu nie zostało, ale coś wręcz przeciwnego. Opresja dolegliwa i trwająca lata, wobec której pięści się same zaciskają, ale serce mówi – dajcie spokój, nie pamiętacie co ten mądry Zychowicz pisał o Powstaniu? O tych wszystkich grzechach dowództwa? Lepiej żyć i przeczekać tę reformę KRUS, wprowadzenie euro i szczyt klimatyczny w listopadzie. Nie powtarzajmy starych błędów bo to się na nas zemści.

Jeśli zaś chodzi o wielkie jesienne manewry armii rosyjskiej, to o ile pamiętam, żadna wojna nie rozpoczęła się od wielkich manewrów, przeciwnie, wszystkie wybuchały akurat wtedy kiedy o manewrach nikt nie mówił, najwięcej zaś „niemówiła” o nich prasa. Może więc popatrzmy w inną stronę. Myślę, że Zychowicz nie został powołany do roli wieszczka, który ostrzega przed najgorszym, ale do roli spolegliwego wychowawcy, takiego młodego, energicznego pana od ZPT, który z lekkim zniecierpliwieniem, ale zawsze z uwagą, wytłumaczy co bardziej tępym jak się sprawy mają. Zresztą sami na niego popatrzcie. Gdyby zaś się trochę pogubił to w sukurs przyjdzie mu jakiś autorytet, jeśli nie Suworow, to może kto inny, na przykład Wajda.

Ja tu nie chcę pisać o kompetencji i możliwościach Piotra Zychowicza, bo kiedy zajrzymy do jego biogramu w wiki zauważymy od razu, że jest to człowiek niezwykły. W wieku 20 lat rozpoczął prace w „Rzeczpospolitej”, jednocześnie studiował, potem został zastępcą szefa działu zagranicznego, a jeszcze później, po skończeniu studiów poświęcił się popularyzowaniu historii. Tej prawdziwej rzecz jasna, bez ściem, bez hurrapatriotyzmu i dzięki temu zajęciu ma dziś sukces. W dodatku, o czym także piszą w wiki, był Piotr Zychowicz jednym z pierwszych dziennikarzy, którzy znaleźli się na miejscu Smoleńskiej Katastrofy. To jest proszę Państwa znakomita pozycja wyjściowa do wielkiej kariery.

Mnie jednak nurtują teraz różne ważne pytania. Oto mamy tego Zychowicza, który jest kolejnym już młodym, zdolnym historykiem demaskatorem. Oni się pojawiają jak meteoryty, coś tam mówią, coś piszą, po czym znikają. Przed Zychowiczem byli Cenckiewicz, Chodakiewicz, Gontarczyk, Zyzak. I oni nadal są, ale jakby troszkę w cieniu. Cenckiewicz miał pisać pracę o Ignacym Matuszewskim. Rok temu mówił mi, że jeszcze dwa lata i praca będzie gotowa. Ciekawe jak mu to tam idzie. Wszyscy ci ludzie dokonali różnych demaskacji, za pomocą swoich książek. Mamy te wszystkie demaskacje przed oczami i widzimy jak powoli zamieniają się one w jakieś durnostoje z pleksi służące do ozdabiania kredensu. I na to wszystko wchodzi Zychowicz i mówi: to ja wam teraz zasunę demaskację. Tamto to było tylko przygotowanie artyleryjskie. Pośmialiście się z Wałęsy, że szczał do kropielnicy? W porządku. Dowiedzieliście się jak długie jest ramię Moskwy? Bardzo dobrze. Wiecie co myśleć o prawicy i lewicy? Jeszcze lepiej. Teraz jednak musicie posłuchać jak to było naprawdę z tym Powstaniem, bo tamto to już tylko dyrdymały.

O co mi chodzi? Mam wrażenie, że prace, niezwykle rzecz jasna wartościowe i potrzebne, wymienionych wyżej historyków, staną się, o ile już się nie stały nawozem, na którym wyrastać będą takie chwasty jak Zychowicz. Mechanizm działa tak, by poprzez demaskację, lub rzekomą demaskację unieważnić i zamknąć temat. Chcieliście prawdy? Macie ją. Teraz jednak musicie posłuchać prawdy o sobie. I grzeczny pan, podchodzi w tym momencie do patefonu, uśmiecha się, nastawia płytę, a za oknem gaśnie dzień i ostatnie promienie słońca oświetlają sad. Pani domu jest zasmucona, dzieci mają otwarte buzie, a pan spogląda nie wiedzieć czemu w podłogę. Igła patefonu skrobie po płycie, a miły gość uśmiecha się jeszcze bardziej uspokajającą. I nagle spod igły zaczynają wydobywać się dźwięki znanej wszystkim melodii i chór głosów męski i kobiecych śpiewa: Deutschsland, Deutschalnd uber alles...

 

Wspominamy znów Powstanie Warszawskie, zaplanowałem na sierpień wielką wakacyjną promocję. Jak pamiętacie I tom „Baśni jak niedźwiedź” zawiera 63 rozdziały, tyle ile dni, w wersji znanej i akceptowanej przez większość, trwało Powstanie. W sierpniu więc tom I Baśni oraz Audiobook kosztować będą po 25 złotych za egzemplarz plus koszta wysyłki. Promocja dotyczy tylko strony www.coryllus.pl Na mieście książki i płyta kosztują tyle co wcześniej, ale tak jak nadmieniłem, promocja trwa tylko miesiąc.

 

Jeśli ktoś poczuł po przeczytaniu powyższego przemożną ochotę zakupienia naszych książek, zapraszam na stronę www.coryllus.pl, do księgarni www.multibook.pl. Do księgarnihttp://www.ksiazkiprzyherbacie.otwarte24.pl/ do księgarni Tarabuk przy Browarnej 6 w Warszawie i do sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy.

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka