Krytykujący Krytykujący
58
BLOG

Produkcja antysemityzmu czy prowokacja antypolska?

Krytykujący Krytykujący Polityka Obserwuj notkę 3

Wczoraj niejaki Eli Barbur w przerwie między ekstatyczną radością po kolejnych "sukcesach Izraela" takich jak eliminacja "palestyńskiej dziczy", "ostrzał morski i rakietowy Strefy Gazy", czy wreszcie "znakomicie przeprowadzona ofensywa lądowa" w swoim komentarzu ogłosił, że w dniu dzisiejszym odbędzie się "pokojowy marsz poparcia dla działań Izraela w Strefie Gazy, zorganizowany przez Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich o/Wrocław oraz polskich i żydowskich studentów wrocławskich uczelni. Marsz rozpocznie się o godz. 15:00 pod Pręgierzem na Rynku Wrocławskim."

Absurd sam w sobie - pokojowy marsz wojenny. I jeszcze marsz popierający agresora, państwo które zaczęło zmasowaną ofensywę, w której zginęło lekko ponad 500 osób, w tym w znacznej części kobiety i dzieci.

 

W XIX wieku w powstał ruch ideowy zwany syjonizmem, na mocy jego haseł Żydzi z całego świata zaczęli osiedlać się w tureckiej prowincji Palestyna. Ruch syjonistyczny spowodował, że w 1945 roku teren Palestyny zamieszkiwało 31% Żydów i 60% Arabów (z proporcji 11% do 78% Arabów w 1922 roku). Wtedy do "akcji" wkroczyły izraelskie organizacje terrorytyczne - najsłynniejsze żydowskie organizacje terrorystyczne Irgun i Lehi mająca na koncie takie zamachy jak

1 listopada 1945 roku - Irgun i Lehi zaatakowały stację kolejową w Lod.  
27 grudnia 1945 roku - Irgun i Lehi przeprowadziły zamach terrorystyczny na budynki brytyjskiego wywiadu w Jerozolimie i Jaffie.  
22 lipca 1946 roku - zamach terrorystyczny na Hotel Króla Dawida (Hotel King David), w którym mieściło się dowództwo brytyjskich wojsk w Palestynie. Pomimo telefonicznych ostrzeżeń, hotelu nie ewakuowano. Zginęło 91 osób, 45 zostało rannych. Wielu Żydów potępiło ten zamach (między innymi: Chaim Weizmann i Dawid Ben Gurion).  
1 marca 1947 roku - zamach terrorystyczny na brytyjski klub oficerski w Jerozolimie.  
27 kwietnia 1947 roku - powieszenie dwóch porwanych żołnierzy brytyjskich. Był to odwet za wykonanie wyroku śmierci na członkach Etzel przez sąd brytyjski.  
9 kwietnia 1948 roku - dokonana wspólnie masakra arabskiej wsi Deir Jassin. Zginęły 254 osoby.

To tylko tak pokrótce, co udało mi się znaleźć. Wobec działalności próbującej wymusić coś "co nam się należy, bo dał nam to Bóg 3000 lat temu"  oraz szerokiej działalności lobbystycznej i argumentacji opierającej się głównie na krzywdach zakończonej niedawno II wojny światowej 29 XI 1947 r. Zgromadzenie Ogólne ONZ zatwierdziło projekt podziału Palestyny na dwa niepodległe państwa: arabskie i żydowskie, połączone unią gospodarczą oraz projekt utworzenia z Jerozolimy strefy międzynarodowej.

Dla Palestyńczyków jest to działanie społeczności międzynarodowej dużo bardziej zbrodniczne niż dla Polaków Jałta, ponieważ przy podanym wyżej podziale ludności, Żydzi dostali 55% ziemi (było ich 31% ogółu), a Arabowie 45%.

Zaczęły się czystki

- w kwietniu 1948 roku wdrożono w życie Plan Dalet, zakładający zniszczenie wsi palestyńskich i wygnanie rdzennej ludności poza granice państwa

- 15 maja 1948 roku oficjalnie proklamowano Izrael, czego z oczywistych względów nie uznały kraje arabskie

- W lipcu 1948 r., wśród letnich upałów, bez wody i żywności wypędzono z ich domów w Lyddzie i Ramli 70000 Palestyńczyków. Setki z nich zginęły. Zyskało to nazwę Marszu Śmierci

Ogółem, 750000 Palestyńczyków zostało uchodźcami. Starto z mapy około 400 wiosek. Nie zakończyło to działań Izraela w kierunku poszerzenia swojej strefy wpływów.

W 1956 r. tysiące Palestyńczyków (wtedy obywateli izraelskich) zostało wygnanych z Galilei. Kolejne tysiące wygnano wraz z rozpoczęciem izraelskiej okupacji Zachodniego Brzegu i Gazy. Zgodnie z prawem międzynarodowym i z literą rezolucji ONZ nr 194 uchodźcy wojenni mają prawo do powrotu bądź rekompensaty. Izrael nigdy tego prawa nie uznał

W 1967 roku Izrael zabrał 70% obszaru przyznanego Palestynie w już niesprawiedliwym podziale z 1946 roku.

Czy wobec powyższego można się dziwić, że nienawiść do Izraela jest właściwie dziedziczona przez Palestyńczyków? Jak mogą oni walczyć o swój kraj, o swoją ziemię?

 

Po wtrąceniach historycznych chciałbym wrócić do głównego tematu notki. Jak może wyglądać "pokojowy wojenny marsz" Gmin Żydowskich? We mnie osobiście urósł wielki sprzeciw dla tego typu działań. Jak ma wyglądać "kampania informacyjna"? Pewnie ciągłe krzyki o rakietach lecących w Izrael, ale o ponad 500 ofiarach ani słowa. Generalnie jak można popierać w happenigach działania wojenne?

Wyobraźmy sobie następującą teoretyczną sytuację - ktoś z osób postronnych obserwujących przypadkiem ten marsz zacznie krzyczeć np. "mordercy" etc. Jaka będzie reakcja mediów, Gmin Żydowskich czy też Barbura? "Polski antysemityzm powraca", "Polacy po raz kolejny atakują Żydów". Taka sytuacja jest jak nabardziej możliwa, biorąc pod uwagę nagłośnienie akcji, które możę przyciągnąć osoby o poglądach radykalnych. Czy jest to próbą zamknięcia ust przeciwnikom działań izraelskich na Bliskim Wschodzie? Czy prowokacją antypolska mającą zwyczajnie po raz kolejny za cel ośmieszyć nasz kraj, w myśl zasady - jeśli nie ma problemu, to trzeba go stworzyć.

Jedno jest pewne - inicjatywa "pokojowego wojennego marszu" nie mogła być bardziej kontrowersyjna włączając w to sam termin.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka