cpp89 cpp89
18
BLOG

A niech w Krakowie protestują! Warszawa świadectwem

cpp89 cpp89 Polityka Obserwuj notkę 6

Od wtorku przez Plac Zamkowy i Krakowskie przedmieście ciągnie się gigantyczna kolejka do Pałacu Prezydenckiego. Jako, że studiuję w Warszawie, nie zważając na postawę moich kolegów, poczułem się w obowiązku aby pożegnać, w imieniu własnym i całej rodziny śp. Prezydenta Kaczyńskiego, jego małżonkę Marię, pracowników Kancelarii oraz podświadomie wszystkie ofiary Katynia XXI wieku.

Zdawałem sobie sprawę, że na ten akt będę musiał poświęcić prawie cały dzień. Wstałem wcześnie (jak na studenta) i przed siódmą zameldowałem na przystanku Stare Miasto, by wbiegając prędko po schodach prowadzących wprost pod Kolumnę Zygmunta stawić się w kolejce. Z porą trafiłem dośyć dobrze (oczywiście zawsze lepiej byłoby być wcześniej). Na moich oczach ogon kolejki rósł, by po kilku godzinach jej rozmiar zmienił się dwukrotnie w stosunku do zastanego przez mnie na początku drogi.

Wielu moich znajomych, z którymi rozmawiałem, dziwiło się, jak można stracić tyle godzin stojąc praktycznie bezczynnie. Już po wszystkim mogę szczerze powiedzieć – nie żałuję. Wierzę i czuję, że zrobiłem więcej niż zrobiłbym przez ten czas ucząc się (przy dobrych wiatrach ;] ) w akademiku. Widok tej rzeszy ludzi z całej Polski, rozmowy z kolejkowymi sąsiadami, czas na przemyślenia (oraz... lektura Rzepy) dały mi duże doświadczenie, ale to wszystko było tylko preludium.

Dopiero widok trumien w Pałacu i wpisanie się w imieniu rodziny do księgi kondolencyjnej sprawiły, że się przebudziłem. Od soboty, te długie żałobne dni były jak zły sen. Myślę, że wielu miało, a może jeszcze ma podobne odczucia. Myślę też, że wielu podobnie jak ja uprzytomniło sobie pewne sprawy. Czym jest ta garstka ludzi w Krakowie wobec tych mas chcących oddać hołd najwybitniejszemu Prezydentowi III RP... Czym jest te kilka godzin wobec wieczności....

 

cpp89
O mnie cpp89

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka