W ubiegłym roku 15 sierpnia odbył się koncert piosenkarki nazywającej się Madonną. Musiał się odbyć dokładnie 15 sierpnia. Oczywiście był to przypadek, tak jak przypadkiem było powtarzanie tzw. Madonny że ona jest królową i nie ma miejsca dla dwóch królowych (domyślnie w Polsce gdy ona przybywa).
Nie miało oczywiście znaczenia 50 tysięcy protestów przeciwko koncertowi, zwłaszcza mającemu miejsce w tym dniu i na terenie należącym do MSW skierowanych (każdy) do organizatora koncertu w USA, do organizatora koncertu w Polsce i do ministra Schetyny jako dysponenta miejsca planowanego koncertu. Żadna z osób wysyłających protesty nie otrzymała słowa odpowiedzi od żadnej ze stron, jak i nie otrzymali jej organizatorzy protestu Centrum im. Piotra Skargi. Przypadkiem było również nie wspomnienie o tym proteście przez media poza katolickimi.
Teraz w sobotę, a więc praktycznie w dniu obchodów 600- lecia bitwy pod Grunwaldem, ponieważ inscenizacja bitwy i główne obchody odbywają się jak wiadomo w sobotę, odbyła się tzw. parada równości w Warszawie. To też oczywiście przypadek. 100 lat temu obchody były potężne, nawet w prowincjonalnych miastach i to nie tylko dlatego że były zabory. (Pisałem o obchodach przed 100 laty w notce Grunwald, Kłuszyn –radosne rocznice w smutnym czasie). Teraz Gronkiewicz – Waltz w ramach obchodów 600-lecia zwycięstwa, w Warszawie serwuje wymienioną paradę. Tu również symptomatyczne, zebrano koło 50 tysięcy podpisów protestu, tyle ile było naszej armii pod Grunwaldem razem z czeladzią.
Wszystko to wygodne pod każdym względem. Gdzie by nie sięgnąć, tam korzyści. Można nawet pomachać nieścieralnym sztandarem walki z antysemityzmem gdyby ktoś krytykując obie panie poruszył kwestię pochodzenia.
Ale to wszystko jest przypadkiem i nie ma o czym gadać.
Damy radę,panie pułkowniku! Scenariusz filmu o Powstaniu Warszawskim Publikatornia.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
