DMJ DMJ
74
BLOG

Przedszkole

DMJ DMJ Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

Przedszkole .....jest jednym z najstraszniejszych miejsc na ziemi .Służy do przechowywania dzieci przez rodziców którzy w tym czasie pracują albo co się często zdarza ( gdy nie ma dzieci )  mają czas na robienie różnych fajnych rzeczy ....chodzenie po sklepach ,plotkowanie ( kobiety ) , spokojne jedzenie i takie tam przyjemności ....wiadomo dziecko przeszkadza to je trzeba oddać na jakiś czas bo jest małe i nic nie rozumie i bez przerwy czegoś chce a to loda ,zabawkę i inne kukuryku ....no koszmar.

Przedszkole składa się z budynku ,placu zabaw czasem kuchni jak nie ma kateringu .W przedszkolu pracują panie nauczycielki potocznie zwane przedszkolankami , panie do pomocy ..dawniej mówiło się sprzątaczki ale to takie niekulturalne , kucharki i czasem pan konserwator.Żebym nie zapomniał jest i dyrektor .Dyrektorem musi być pani nie pan ...dlaczego ? a kto to wie ?

Omówię teraz ( przedszkole według DMJ ) role poszczególnych osób  pracujących w przedszkolu:

Pani przedszkolanka ( to jest osoba po studiach ..kobieta ) ma głowę  ,dwoje oczu,dwie ręce i dwie nogi ....grupa jaką się pani ta opiekuje liczy przeciętnie 24 osoby czyli policzmy to :

24 osoby to jest :

24 głowy z mózgiem....małym.

48 nóg

48 oczu

48 rąk

czyli podsumowując  168 części ciała dzieci  przeciwko  7 części pani przedszkolanki .

w tym zestawieniu pani przedszkolanka   nie ma żadnych szans w bezpośrednim starciu.....na takim placu zabaw gdzie wirują karuzele ,świszczą rozpędzone huśtawki ,trzeszczą drewniane drabinki i co tam jeszcze .

Pytanie do kongregacji świętych ( jest taka ? ) w Watykanie dlaczego nikt jeszcze nie zajął się cudem jakim jest przeżycie grupy osób ( dzieci ) na klasycznym placu zabaw dla dzieci w przedszkolu ?......przecież jasno wynika że to CUD że jeszcze nikomu głowy ani ręki nie urwało ....Opatrzność czuwa.

Pani przedszkolanka podlega stałemu stresowi zasadniczo z trzech stron ( jest jeszcze czwarta ) .Pierwsza strona to dzieci czyli 24 pociski samosterujące tylko nie wiadomo gdzie taki upadnie ....druga strona rodzice o tu dużo my można pisać .Zacytuję tylko kilka błyskotliwych wypowiedzi rodziców:

"Czy mogę jutro przyprowadzić dziecko ? " ( Zaznaczam że rodzic doskonale wie co jest jutro ) chodzi o dni 1 maja , 3 maja ,Boże Ciało , ......przechowalnia musi działać na okrągło .

"Bo ja bym jutro przyprowadziła ( to mówi babcia ) bo moja córka ma dwoje małych i nie może sobie z nimi poradzić " a jak ma odpocząć pani przedszkolanka jak ma 24 na głowie ?

"Czy chcesz to lub tamto czy zrobisz to lub tamto " ......czyli wychowanie bezstresowe w systemie gdzie  dziecko to  pan  a rodzic jest  dzieckiem podporządkowanym dziecku.Taka "miłość" rodzi "miłość własną " przez ludzi rozumnych nazwana jest egoizmem czyli liczę się tylko ja .....społeczeństwo,kraj, patryjotyzm   ....puste słowa.

Tradycyjny klaps jest zabroniony bo to przemoc fizyczna ba nawet kary typu stanie w kącie lub słowne zbesztanie mogą uchodzić za formę poniżenia dziecka ....nagradzać tak nawet jak nie zasłuży ale karać nie nawet jak zasłuży .....bo się rodzic obrazi i taką awanturę zrobi że otrze się o wójta,burmistrza ,prezydenta miasta ....a rodzice to przecież elektorat i nie zagłosują na mnie potem.

W starciu rodzic - pani przedszkolanka  szanse są jak 10 do 1.

Lepiej z rodzicami nie zadzierać sami się później będą na starość męczyć ze swoimi " pociechami " ....jak se pościeliłeś tak się wyśpisz .

Trzecia strona to dyrekcja , zwierzchność ,władza .....niejeden dyrektor ( same kobiety ) upodlił życie niejednej pani przedszkolance ...czasem mobbing    w stylu : " jesteś głupia " " nic nie umiesz "   ......tworzą się koterie , walka o przychylność , szczurzy pęd do "sukcesów"  jedna wykańcza drugą ( Środowisko gdzie pracują same kobiety to środowisko toksyczne pełne oparów zawiści i rywalizacji o przychylność o  wszystko.....potwierdzają ten punkt widzenia same kobiety )

Rywalizacja jest głównym  grzechem pań przedszkolanek jedna przed drugą ...sama nie z kimś to dzieje się nagminnie. 

Wypalenie zawodowe zdarza się już po kilku latach pracy ....młode pany po 30 ...zmęczone ,nie mające swojego życia tylko praca,praca,rywalizacja.

Rywalizacja jest dobra w sporcie a w pracy powinna być WSPÓŁPRACA  w tym środowisku tego brakuje i niech nikogo nie zwiodą miłe uśmiechy na dniach dziecka ,dziadka,babci akademiach ....praca pani przedszkolanki to niewyobrażalna harówa  o stałym stopniu zagrożenia wybuchem.....jak one dają rady ...dla mnie to nie pojęte.

Dochodzą jeszcze wymogi ......czyli biurokracja na całego ,plany,konspekty,głupawe tzw .europejskie szkolenia nie na  temat .....wszystko po to aby ktoś mógł się pochwalić że wypełniło się plan ....a tak naprawdę chodzi o kasę ze szkoleń ....zamiast poświęcać czas na pracę z dzieckiem to musi się go spożytkować ( czytaj trwonić ) na takie badziewie z którego nie ma żadnego pożytku.

Czasem spotyka się takie opinie co oni w tym przedszkolu się napracują ....kilka godzin i do domu wypowiadają to osoby nie mające zielonego pojęcia o pracy nauczyciela w przedszkolu i życzę im żeby same zostały z dwudziestoma dziećmi choć na jeden dzień może wtedy zmieniłby  zdanie . Co do zarobków w tym zawodzie to są one marne ...o wiele za niskie za wykonywaną pracę .

Moim celem nie było obrażenie kogokolwiek lecz zwrócenie uwagi jak trudna jest to praca i  ostrzeżenie że dalsze obciążanie nadmiernymi i często niepotrzebnymi obowiązkami jest wielką szkodą tak dla dzieci jak i osób tam pracujących.


cdn. 

   






DMJ
O mnie DMJ

pesymista z tendencją do optymizmu

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo