Tabletka gwałtu

Coraz bardziej przekonuje się do tezy, że pan Piesiewicz padł ofiarą manipulacji. Trudno sobie wyobrazić, że dorosły mężczyzna podczas libacji nic innego nie robi, tylko nieprzytomnie siedzi przy biurku czy pozwala jakiejś cizi malować mu usta szminką.

Raczej panie poczęstowały go tzw. "tabletką gwałtu" a potem robily z nim co chcialy, prawdopodobnie na zamówienie jakiegoś alfonsa, znającego się na rzeczy. To by tłumaczyło sztuczność całego filmiku.

Nie zmieniam natomiast zdania co do tego, że senator nie powinien sprowadzać do domu kobiet zapoznanych na ulicy. Jeśli ktoś nie respektuje podstawowych zasad moralności, ponosi za to odpowiedzialność. Tego rodzaju odpowiedzialność ponosi teraz Piesiewicz.

Szkoda tylko, jak donoszą gazety, że ugiął się pod żądaniami szantażystek, że wcześniej nie poinformował o całej sprawie policji. Cóż, za takie błędy, przy takim stanowisku, płaci się karierą. Nawet, jeśli pamietamy, że "kto jest bez grzechu, niech pierwszy..."

Marek Przychodzeń

PS: Ciąg dalszy u Tomasza Machały, http://machala.salon24.pl/144640,nowe-informacje-o-sprawie-piesiewicza