Lewica jest dziełem szatana

Przeglądam sobie najnowszy numer Krytyki Politycznej przy śniadaniu i dochodzę do wniosku, że lewica jest dziełem szatana. Oprócz intelektualnej zawartości tej doktryny najbardziej ciekawią mnie różne smaczki. O jednym z takich smaczków pisałem ostatnio.

Dziś zajmę się kolejnym. Przekleństwami i wulgaryzmami. Już pobieżny rzut oka na teksty zawarte w KP uświadomi nawet przeciętnie rozgarniętemu Czytelnikowi, że lewica gromadzi wokół siebie ludzi, delikatnie mówiąc, niekulturalnych.

Taki np. Jerzy Pilch oświadcza, że samochód jest mu na h..., niejaki Sławomir S. deklaruje, że nie ma sensu "napieprzanie" się z red. Żakowskim o lustrację, zdaniem "dziennikarza" Roberta Krasowskiego "..., k***, ...." i w ogóle jest wesoło. Taka to kontestacja, emancypacja i "wspaniały nowy swiat". Czyje to jest dzieło? Chyba nie Pana Boga?

Marek Przychodzeń