Dominika Korwin-Mikke Dominika Korwin-Mikke
294
BLOG

Triumf lewicy!

Dominika Korwin-Mikke Dominika Korwin-Mikke Polityka Obserwuj notkę 1

             W nawiązaniu do poprzedniego tekstu pt.: „Lewicowy Sejm bez Zjednoczonej Lewicy”, opublikowanego jeszcze przed wyborami,  który - jak widać - okazał się proroczy, bo zarówno Millera, Palikota jak i Nowackiej w Sejmie nie ma, można by tak jak co niektórzy orzec: skończyła się w Polsce lewica. Nieprawda, nie skończyła się, wręcz przeciwnie: ma się nawet lepiej, funkcjonuje tylko pod innym szyldem i pod innymi nazwiskami, ale ma swoje wpływy praktycznie w każdym obecnym sejmowym ugrupowaniu. To prawica ma się źle i poza małymi personalnymi wyjątkami, nadal nie ma reprezentacji w Sejmie. Jeśli Ryszard Bugaj ideowy lewicowiec i socjalista, były poseł Unii Pracy, nie po raz pierwszy mówi otwarcie, że głosuje na Prawo i Sprawiedliwość, które w tegorocznych wyborach utworzyło razem z SP i PR blok zwany Zjednoczoną Prawicą, to znaczy, że prawica rozumiana we właściwy sposób w polskim Sejmie właściwie nie istnieje, lub jakby to ujął inny klasyk, istnieje tylko teoretycznie!!!

          Analizując Ruch Pawła Kukiza od środka na podstawie wcześniejszych prognoz oraz tego, co już widać po działaniach poszczególnych osób, widać jak bardzo zmienił się on od momentu samego formowania, aż do dnia dzisiejszego, nie mówiąc już o tym, że na pewno będzie ewaluować jeszcze dalej. Organizacja ta jawiła się na początku jako centro-prawicowa, antysystemowa alternatywa dla PiS-u, której szeregi mieli zasilać m.in. działacze Ruchu Narodowego, Kongresu Nowej Prawicy, Centrum im. Adama Smitha i innych stowarzyszeń o podobnych konotacjach. Ale  niedługo przed wyborami doszło do roszady na listach, w efekcie czego nastąpiło wyrzucenie ideowych prawicowców, kosztem działaczy związków zawodowych i partyjnych, co nie spodobało się m.in. Marianowi Kowalskiemu i Krzysztofowi Bosakowi.  Kukiz, lub jak kto woli osoby nim dyrygujące, z Ruchu Narodowego wyciągnął tylko lewicowe skrzydło. Jakie to dziwne, że akurat Krzysztof Bosak narodowiec o czysto wolnorynkowych poglądach, Marian Kowalski - kandydat Narodowców na Prezydenta, czy Artur Dziambor jeden z liderów Kongresu Nowej Prawicy, akurat wylecieli z list Kukiza, lub wcześniej zrezygnowali wiedząc co ich czeka, a swoje miejsca umocnili tam tacy ludzie jak: Józwiak i Chruszcz oraz inni, którzy gotowi byli wpisać się w obywatelski, lewicowy profil ruchu. Marian Kowalski mówił  wprost: „Kukiz nas oszukał”, Artur Dziambor, nazwał to co Kukiz zrobił jemu osobiście „świństwem” i dodał na swoim facebooku, że muzyk „albo jest człowiekiem całkowicie ubezwłasnowolnionym w ruchu, któremu dał nazwisko albo człowiekiem, którego słowo nie ma żadnego znaczenia dla niego samego. W jego otoczeniu znalazło się tyle samo ludzi wspaniałych, którym należy życzyć wielkich sukcesów, co cynicznych kanalii, które chcą się wdrapać do Sejmu dla samego wdrapania”. 

           Po tym przemeblowaniu oraz po umieszczeniu na jedynce w Kielcach Liroya, z ruchu powstała bardziej parodia politycznej inicjatywy, a sam Paweł Kukiz zamiast poważnym przywódcą, stał się zwykłym politycznym rozrabiaką, nie mniejszym niż Andrzej Lepper. Tyle, że Lepper wchodził na trybunę sejmową krzycząc: „Balcerowicz musi odejść”, Kukiz będzie odstawiał przedstawianie z cyklu „JOW”.  Tak czy inaczej występy w Sejmie panów muzyków mogą okazać wyrazem kpiny dla najwyżej instytucji Państwa. To już chyba sejmowa tradycja, że zawsze co kadencje muszą pojawiać się jakieś męty, typy spod ciemnej gwiazdy, kiedy widząc ich zastanawiamy się, czy to rzeczywiście Sejm czy bazar. Byli uczestnicy BiG Brothera, była Samoobrona, przewijały się również przypadkowe osoby noszące nazwiska znanych polityków, pojawiali się celebryci, była też Anna Grodzka.

 Ale ruch Kukiza to nie tylko zbuntowani rockendrolowcy, Kornel Morawiecki, działacz solidarnościowy, mianowany przez Prezydenta na stanowisko Marszałka Seniora, ojciec wicepremiera w obecnym rządzie, to jedna z bardziej rozpoznawalnych i promowanych twarzy ruchu, stawiający dobro narodu ponad prawem, zupełnie jakby nie zdawał sobie sprawy, że pojęcie dobra narodowego to rzecz względna, zależna od poglądów i wizji państwa. Adrian Zandberg np. dla dobra narodu nałożyłby dla najlepiej zarabiających 75% podatek itp. A byliby jeszcze tacy, którzy kierując się dobrem narodu zlikwidowaliby pieniądze i wprowadzili kartki, aby zmniejszyć dysproporcje pomiędzy wydatkami najbogatszych i najbiedniejszych.  Wypowiedź Morawieckiego na pewno mocno zdziwiła zwłaszcza prawników, którzy na co dzień w swoim pracy są zobowiązani kierować się przepisami prawa, a nie dobrem ogółu. Mec. Jacek Wilk na facebooku, sam skomentował słowa swojego klubowego kolegi, że „dawno nie słyszał niczego równie wstrząsającego”. Chyba następna równie zaskakująca rzecz, jaka mogła by nas spotkać ze strony Ruchu Kukiza to elegancki i kulturalny Liroy przemawiający z mównicy sejmowej czystą, poprawną polszczyzną. Wracając do Jacka Wilka, jako teoretycznie konserwatywny liberał został zdegradowany na liście do czwartego miejsca w Warszawie, choć i tak, dzięki rozpoznawalności zdobytej choćby podczas kampanii prezydenckiej,  udało mu się na plecach swojego lidera dostać do Sejmu, zdobywając drugi najniższy wynik w kraju: 2 400 głosów. Umieszczony w tyłach ław sejmowych jako trzeci garnitur, może sobie że co najwyżej głosować w zgodzie z własnym sumieniem i być wiernym głoszonym ideom i nikt go z ruchu Kukiza za to nie wyrzuci ponieważ tam, z przyczyn formalnych, nie ma partyjnej dyscypliny, nie można kogoś wyrzucić albo dlatego, że jest prawicowy, albo lewicowy, bo ruch nie ma określonego światopoglądu. Załóżmy, że panowie Wilk, Jóźwiak i im podobni będę głosić swoje idee, założą co najwyżej koło poselskie wolnorynkowców, które będzie miało wpływ na ten Sejm jak koło gospodyń wiejskich w przeciętnej polskiej wsi. Dla nich nie zmieni się właściwie nic oprócz tego, że będą mogli sobie pogadać na mównicy i występować w telewizji, no i oczywiście najważniejsze: zreperować budżety domowe, za cztery lata bo totalnej kompromitacji i rozsypce ruchu Kukiza, spakują swoje manatki i tyle ich będziemy widzieli. A lewica jak triumfowała, tak będzie triumfować!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka