Jest to niemal dokładny zapis nagrania mojej lużnej rozmowy z przypadkowo spotkaną kobietą ok. 60- paroletnią w hostelu. Pochodzi ona z małej miejscowosci , gdzie po likwidacji cukrowni cała okolica straciła pracę i poszła na zapomogi, a żadnej innej pracy tam, ani w okolicy po prostu nie ma.Szczególnie dla ludzi w jej wieku i do tego nie w pełni sprawnych....
Ta pani chciała, żeby świat się dowiedział, jak wygląda sytuacja tych ludzi zostawionych na łasce opieki społecznej -i jaka to "łaska"....., jak żyja ludzie strukturalnie/!/ pozbawieni pracy, gdzie traktuje sie ich jak zło konieczne w ich własnej Ojczyznie, w ich regionie, w ich małej ojczyznie- tam, gdzie kiedyś działały prężnie polskie dochodowe cukrownie ….
Nie zapomnę tej rozmowy, a złożonej jej obietnicy, że nie pozostanie to bez echa - dotrzymuję.Ta pani musiala wracac auto-stopem z wojewodzkiego miasta, gdzie sie spotkalysmy w hostelu turystycznym, poniewaz nie miala na bilet./Odleglosc ok. 170-200 km/do jej miejscowosci.
Proszę- rozpropagujcie to prawdziwe, dramatyczne świadectwo osoby ze wsi zabitej deskami- gdzie się da..../Prawa autorskie zastrzezone dla chętnych do skomercjalizowania tego cennego tekstu.:)/.
Tak niewiele trzeba, by prawda ujrzała światło dzienne. Prawda o Polsce -25 lat po ..."częściowo wolnych wyborach" w 1989r. Warto skonfrontować te relacje z fanfarami i wiwatami, jakie sobie zafundują jutro oderwani od rzeczywistości, jaką sami stworzyli, politycy.
Może chyłkiem któryś tu wpadnie i rzuci okiem, ściągniety na przynętę zachęcającym tytułem.? Gorzka pigułka go czeka....Jutro -4 czerwca, 25 rocznica "wolności"-nie będzie moze już takie słodkie jak ten ich...chiński cukier?
Maj 2014/
III Swiat? Bantustan? Kujawy! Krajobraz po likwidacji cukrowni
Daani- A jak to było z ta cukrownią? Pani opowiadała, że10 lat temu cukrownia /jedyny zakład pracy w okolicy/ padła. Przejął ją cudzoziemiec, ludzie stracili pracę, on jednak zatrudnia , ale mało osób...
Odp. / Byla pracownica tej cukrowni, nazwijmy ją panią Elą/ : Zatrudnia mało, bardzo mało ludzi zatrudnia....,praktycznie kierowców. Tam, gdzie ta cukrownia była, to zrobił warsztaty mechaniczne, biura, bo to dość duży był obiekt.
-A ci ludzie, którzy tam pracowali, czym się teraz zajmują? Pracują u chłopów?
Pani Ela: Nie pracują, dorywczo zarabiają, dorywczo u rolników, gospodarzy, bo im brakuje do emerytury.
-To najczęściej są ludzie, którzy nie maja jeszcze wieku emerytalnego? Czy oni dostają jakieś zasiłki?
E:Dostawali jakieś zasiłki, przyjmowani są do Urzędu Gminy na prace społeczno-użyteczne.
-A w jakiej wysokości są te zasiłki?
E:Do 450 zł /miesięcznie/.
-To nie jest zasiłek dla bezrobotnych, bo im się już chyba nie należy?
Im się nie należy, bo zasiłek się dostaje przez rok czasu. A potem się przechodzi na to...
-I to starczy na życie- te 450 zł?
Nie, to nie starczy. , to nie starczy, bo...
-A jeśli druga osoba jest w domu i pracuje?
Najczęściej nie pracuje, bo to jest takie środowisko, gdzie nie ma zakładów, które by ludzi zatrudniły.
-To jest wieś, miasteczko?
To jest osada: jest Urząd Gminy, Gminny Ośrodek Kultury, bank, był GS , była mleczarnia-w tej chwili to wszystko padło.
-Już nic nie ma?
To znaczy jest: bank tylko pozostał...
-Acha, bank...."Tu było ściernisko, a teraz jest bank !", jak śpiewają Golce...tak?
Jest jeszcze Urząd Gminy, ten bank i poczta.
-Bank i poczta...
Jest bezrobocie, mała miejscowość, a sklepów spożywczych -piętnaście !
-Z których… większość - całodobowa z alkoholem?
Nie, z alkoholem nie ma całodobowych, tylko do 21.00, tak się składa....
-Ale to starczy, że do 21.00.
Z kolei jest CPN , jest CPN, proszę pani, /stacja benzynowa/, który jest całodobowy i tam alkoholu jest.
-Jest! Tak, żeby na drogę mieli, żeby im się nie nudziło.
Żeby im się nie nudziło....
Żeby im się nie nudziło. To tak jak w całej Polsce jest, zresztą..
.
Ja mogę o sobie powiedzieć, że mam grupę niepełnosprawności i też mam z opieki społecznej 456 zł, z czego połowę przeznaczam na lekarstwa, skoro mam grupę niepełnosprawności jestem chora, prawda?
-Nie dają Pani jakiejś renty?
-To tak Panią ocenili : „tuż przed ”, tak?
Mój mąż też nie pracuje, też jest chory...On jest poważnie chory, bo ma tego raka prostaty...I jest tak: dostanie dziś receptę od lekarza, pójdzie z tym do opieki społecznej. Powiedzmy, dziś nie ma już lekarstwa, które miał wziąć, pójdzie do opieki społecznej, trwa to dwa tygodnie, bo muszą przyjść na wywiad do domu. Pracownica opieki robi wywiad: czy jest to w domu, czy to, czy jest telewizor?...
Kiedyś mnie pytano nawet-byłam 20 lat po ślubie-czy mam meble w kuchni ?!....
Tak, że trwa to dwa tygodnie, przez te dwa tygodnie musiałby nie brać leków na tę chorobę, które zafundowała opieka społeczna. Tak to wygląda…
-A czy w tej opiece społecznej. oprócz tej kwoty 450zł, dają jeszcze jakieś artykuły spożywcze, konserwy, ubrania dodatkowo?
Tak, dawali konserwy, dawali artykuły spożywcze, ale ludzie stwierdzili....,bo się pozatruwali tym, tymi konserwami...
-Mogą być przeterminowane, bo była taka afera , że były mięsa mielone, jakieś konserwy z czasów UNR-y, z lat 50-tych, że zatruli masę ludzi!
A tak na marginesie powiem, ze kiedyś miałam pieska i dałam tego pieskowi do miseczki...
-Zdechł?
Nie zdechł. I pies…
-Zdechł?!?!
Nie zdechł, ale powąchał i… nie chciał tego...
-Nie chciał konserw z opieki społecznej?! A pies ma węch...
Proszę mi wierzyć, że tylko powąchała, bo to suczka była....
-A czy oni tam nie dosypują czegoś?....
Nie, bo to było hermetycznie w blaszanych puszkach było, fabrycznie było /zamykane/.
-:) Ale pies to wyczuje!:)
Wyczuje.
-Na puszkach mogą przecież wydrukować nowe obwoluty z metką, że data przydatności do spożycia była np. 10 lat póżniejsza!
Żartuję, oczywiście.
To było dla ludzi, bo na tych puszkach było zaznaczone, był napis, że to nie jest do sprzedaży.
-Acha !...
Było zaznaczone, że nie jest do sprzedaży, żeby czasem ktoś tam nie wstawił do sklepu i za to, powiedzmy, piwa jakiegoś nie wziął.
-A może by właśnie bardziej sprawdzili natychmiast przydatność do spożycia ,jakby wzial ?! I ...
Przepraszam, a ja dostałam na przykład na całą zimę -500 zł na węgiel…
-A to na całą zimę nie wystarczy?
To jest pół tony, na miesiąc najwyżej, na zimę -nie.
-Ale teraz starczyło, bo było ciepło...
Dokupowaliśmy. Pół tony to jest mało, ze trzy tony powinny być na zimę.
-No..widocznie uważają, że trzeba się przyzwyczajać …do zimna...
A mam przykład mojej koleżanki, która ma syna 14-letniego, dostał receptę na okularki, bo nie widział, nawet z tablicy nie widział...
-Taki jest stan zdrowia dzieci ?...
Zwróciła się do opieki społecznej na dofinansowanie tych okularków, na kurteczkę i na opłaty. Więc ona dostała te zapomogę w wysokości 90 zł na wszystko, a same okulary kosztowały 150 zł.
-No to się bardzo szarpnęli... A pewnie pensja tej pani, która jej to przydzielała...-ona tyle to za ten dzień zarobiła.
W tej opiece społecznej to pewnie ładnie zarabiają…
-Na pewno.
Ktoś mógłby to sprawdzić, ilu tych urzędnikow przypada na bezrobotnych, na te szkolenia, to jest coś strasznego po prostu. Ta Unia Europejska daje na te szkolenia, a ci zamiast dać bezrobotnym na działalność, na to , co potrafią, czego chcą, to dają na urzędasów, żeby przedłużać to bezrobocie w nieskończoność.
Mnie tez to dziwi. Kiedyś, trzy, czy cztery lata temu, /stale na zapomodze/ wzięłam udział w takim kursie :"Aktywność przyszłością naszej gminy !", to też z Unii Europejskiej.
-Acha...
Kazali nam konta w banku zakładać, że tyle pieniążków dostaniemy. No i założyłam to konto nie w banku, ale pocztowe. I w sumie za okres kilku miesięcy, czterech miesięcy dostałam na to konto… 250 złotych …
-Chyba dostawała Pani oprócz tego jakiś zasiłek ?
Taką zapomogę i te 250 zł… A o te zapomogę to trzeba pisać, proszę pani, co miesiąc podanie. Zależy jak tam tym paniom w opiece społecznej trafi się na humorek, to dadzą na trzy miesiące,/ co miesiąc płatną/, a jak nie pasuje ktoś, to co miesiąc trzeba pisać podanie znowu.
Przychodzą znowu do domu na wywiad, znowu spisują wszystko, w kółko to samo piszą, i wtedy przydzielają.
Ja mam te zasiłek na niepełnosprawność 23-ego,a jak były święta 23-ciego, to byliśmy bez pieniędzy na święta.
-To…wcześniej nie dali?
Nie- po świętach. Ja dostałam po Świętach Wielkanocnych.
/.../
A jeszcze chciałam się zapytać, czy tam /gdzie Pani mieszka/ ludzie nie maja możliwości pracy? Nie ma nic?
Nie maja, nie mają… A jest takie zajecie, powiedzmy, jak obieranie cebuli- to jest 18 groszy od kilograma.
-18 groszy od kilograma?!?
To za 10 kg-jeden złoty osiemdziesiąt gr? A za 100 kg -18 zł ?!
Osiemnaście złotych. To są cztery takie worki. W zależności, jaki ten towar jest, jaka ta cebula jest, niekiedy pół na pół zgniła- to połowę się wyrzuca. Ja to robiłam w takim budyneczku obok, marzłam, żeby dorobić.
Starałam się dorobić kosztem zdrowia, bo i się przeziębiłam; to nieraz zarobiłam przez 10-12 godzin, w zależności ile mogłam pracować, bo kręgosłup mam chory, to przez cały dzień… 10 zł zarobiłam.
-Za 12 godzin -dziesięć złotych?!
Za 12 godzin… 10 złotych zarobiłam.
-Za 12 godzin -10 złotych?!?!
Tak.
- To oni wykorzystują was jak gestapowcy jacyś !
A jest teraz sprawa tego rodzaju, ze gdybym chciała podjąć pracę, to w orzeczeniu komisji mam zaznaczone, że musi być przystosowane stanowisko pracy-ze względu na mój kręgosłup-i ma to być Zakład Chroniony, który ma takie stanowiska.
A takiego zakładu u nas nie ma, ale jest w odległości ode mnie -50 km !
-Ale, jeżeli nawet i jest, to Tusk już im zabrał dotacje. Mają działać /te Zakłady Pracy Chronionej/ jak inne zakłady pracy. Jestem ciekawa, jak z tym jest, bo zaczęli mówić o tym w mediach, a potem przestali nagle. Może dostali dyrektywy odgórnie, żeby nie poruszać tego tematu?
Czyli -bezrobotni, i do tego niepełnosprawni, nie będą mogli znaleźć pracy nawet w Zakładach Pracy Chronionej. Jak to się skończyło , to bardzo ciekawe, prawdopodobnie tak się skończyło, jak zapowiadali: cofnęli im dotacje. Nie wiem, czy w jakiejś części, czy całkowicie.
Gdyby nawet nie całkowicie , ale częściowo, to też ograniczy liczbę przyjętych do pracy osób.
To w tym przypadku, tak jak u mnie- to jest, proszę pani, tragedia, tragedia…
-Jak Pani żyje od pierwszego do pierwszego?
Jak ja żyję?...
-Co jecie?
Co jemy?...
-Jecie mięso codziennie?
Nie, mięsa nie jemy; my mięso jemy w niedzielę.
-Tak? To na diecie przymusowej jesteście!
Gotowane mięsko z drobiu, bo jest najtańsze, za 3.50 można kupić te ćwiartki za 3.50 z kurczaków...
-Te szkielety, takie rosołowe, tak?
Czy też porcje rosołowe, tak...
-Czyli…, jecie mięso raz na tydzień z kosci kurczakow.
A ryby jecie?
Tak sie składa, że mój mąż jest wędkarzem.
-To trochę przyniesie!
Trochę przyniesie...I te rybki się smaży.
-A chodzicie na grzyby, jagody do lasu?
Ja grzybów nie znam, mąż jeżdzi do lasu.
Ja mam przyjaciółkę, która mi pomaga. To jest emerytowana osoba i nie tam, ze mi daje pieniążki, tylko ma w rodzinie gospodarza: czy świniaka zabiją, to coś tam podrzuci.
-To dobrze, że są tacy ludzie i Polacy mogą jakoś liczyć na siebie, że w najgorszej sytuacji ktoś wyciągnie pomocną rękę...
Zastanawiam się nad tym, że osoba niepijąca, nie nadużywająca alkoholu dostaje tyle samo pieniążków, a nawet mniej niż ten co dostanie i zaraz leży gdzieś pod sklepem monopolowym…
-To jest wina tych, którzy ustalili, ze można sprzedawać tyle alkoholu !
Czytałam gdzieś, ze 30% alkoholu to jest z przemytu na rynku. Nikt nad tym nie panuje , mafia jakaś tym rządzi, lobbyści i dlatego jest alkohol dostępny całodobowo. Reklamy alkoholu, piwa w telewizjach. .
.Przecież była ustawa „O wychowaniu w trzeźwości”, co się z nią stało? Oni chcą karać kierowców zabieraniem samochodów, a dlaczego nie sięgają do przyczyn tego zjawiska? Tylko już /penalizuja/ skutki! Przecież ci ludzie są też ofiarami tego, tych chciwych lobbystów i posłowie powinni się tym zająć!
Poniszczyli zakłady pracy, zniszczyli miejsca pracy i teraz mają VAT-y i podatki z alkoholu i jeszcze jęczą, że chcą mieć z narkotyków podatki! Ameryka im się,
Colorado marzy!, żeby tu Polacy trupami padali co krok, morderstwa, napady, „żywe trupy”=narkomani!
A niektórzy z rządu to przed kamerami telewizyjnymi palili...
-Nie, nie z rządu, to był ten....Palikot ! Nie wiadomo, czy on palił w końcu , czy nie tę marihuanę.
Nie wiadomo, co to było po prostu, ale, proszę pani, to się pokazuje w mediach? Młodzież na to patrzy, dzieci…?!
Jeszcze wrócę do tej opieki społecznej. Są tacy alkoholicy i opieka społeczna robi wywiad. To dają im wtedy w inny sposób. Maja umowę z takim sklepem...Mój sąsiad jest bezrobotny, ma 62 lata i nadużywał. Opieka społeczna zgłasza do danego sklepu listę i te osoby przychodzą i wybierają tylko żywność. Są przypadki, że wpisze co innego ,a daje alkohol, czy papierosy , bo to jest biznes. Ten mój sąsiad jest sam, to dostaje na życie, na opłaty, na środki czystości- 275 zł miesięcznie.
-Na miesiąc? To jak on przeżyje za to? Co on je?
Jak przeżyje? No…, musi. Dobrze, że ma siostrę i mu pomaga.
-Je chleb z margaryna?...
Tak jak my je chleb z margaryna albo ze smalcem i z ogórkiem, czy...
-To Pani jada takie kolacje?...
Takie kolacje, takie śniadanka...
-A na śniadanie, co Pani je?
To samo.
-To znaczy co?
No, chleb ze smalcem.
-Ale to… na śniadanie?!
Na śniadanie.
-To okropne!
Okropne.
-A mleko, twarożki?
Nas nie stać na to.
-No…, już nie wierzę, ze Pani nie kupuje tego w ciągu tygodnia…
Kupuję w ciągu tygodnia, ale mnie nie stać na to, żeby jadać to na śniadanie, czy deserki jakieś sobie przygotowywać. Mnie nie stać na to!
-A jajka?
Jajka , tak się składa, że zawsze tam od kogoś dostanę.
-Czyli, pomagają sobie ludzie.
Pomagają sobie ludzie. Mąż mój też tam jakąś dorywczą pracę podejmie, to dostanie jajek, ziemniaczków...
-A na obiad, co Pani najczęściej robi?
No, jakieś zupki się gotuje, no, wymyśla się. Jakaś kasza zawsze jest.
-Ze szczawiu, jak mówi Niesiołowski!
Ze szczawiu ja nie gotuję, bo jest bardzo niezdrowa. Nie gotuję ze szczawiu. Przed domkiem mamy działeczkę, nasadzimy buraczków, sałaty, rzodkiewki, marchewki i tak, żeby było na bieżąco na okres letni i zawsze tę zupkę się zrobi.
-Jakąś błąkającą się kurę zawsze można tam dorzucić !:)
Tak? Teraz nie ma błąkających się- każdy trzyma, bo kradną.
-Trzymają ją jak złotą kurę, co złote jaja przynosi !
Świniaki wyprowadzają, ciągniki. Przyjdą, wyprowadzą. Wyprowadzili wiosną dwa ciągniki gospodarzowi z podwórka.
-To on musiał być mocno pijany, że nie słyszał, jak mu ciągniki wyprowadzają.
Pijany nie był, bramki pozamykane, jak to w gospodarstwie. Wypchnęli mu ciągniki do bocznej drogi, jakaś laweta tam musiała być podstawiona- policja już nic nie zrobiła, bo ślady zanikły. To, co-kury nie ukradnie?
-To w chałupie na łańcuchu kura chyba ....
Do mnie kiedyś kura przybiegła na podwórko i ją goniłam po tym podwórku i oddałam te kurę sąsiadowi.
-Z żalem...
....Z żalem, bo by się rosołek dobry zjadło.:)
Dziekuję bardzo za rozmowę J!
Spotkałam pania w hostelu. Dziekuję bardzo!
Ja również.
-I szczęśliwej podróży autostopem do domu, bo pani...
Autostopem, bo nie mam nawet na bilet .
-Bo pani …spóżniła się na pociąg i nie może teraz dojechać...
To, co miałam na bilet, to musiałam stracić na nocleg na hostel.
-Tak bywa...., ale dziękuję za miłą rozmowę i życzę wszystkiego najlepszego.
Dobrze, że mogłam się chociaż wygadać i powiedzieć całą prawdę, jak..., bo rząd nasz...
-I tak nie jest to cała prawda...
A niech Pani jeszcze powie na koniec, jak wyglądają stosunki w rodzinach, miedzy ludżmi, czy są takie jak poprzednio, kiedy była praca, czy się pogorszyły?
Pogorszyły się. W małżeństwach jedno na drugie nie patrzy, bo widzi tę biedę. Ja bym się starała, mąż by się starał, a tu- niestety, nie da rady…
Ja na przykład biorę od trzech, czterech lat regularnie lek na depresję. Chciałoby się dzieciom trochę pomóc, a tu , no , niestety- nie ma jak. Jak człowiek sam nie może przeżyć...Piekło się zrobiło.
Na wsiach to widać, a w dużych miastach tego się tak nie widzi,...Zawiść, zazdrość, jak ktoś ma trochę lepiej...to ten biedniejszy.., chociaż ja nikomu nie zazdroszczę, byle bym nie chodziła głodna spać i żebym w ciągu dnia zjadła i żebym zdrowie miała. Ale są tacy, co...
Pójdzie się i w lumpeksie za złotówkę też się bluzkę kupi używaną, tak?
Bo mnie nie stać na coś innego.
To za złotówkę kupie te bluzkę. To już się im wydaje, że pieniądze skądś mam, bo tak chodzę ubrana....
-Że tak elegancko chodzi Pani ubrana ?...To musi Pani jakieś gorsze ciuchy z tego lumpeksu wybierać, żeby tak nie zazdrościli...:)
Widzi pani, w takim lumpeksie kupuje się ciuchy za złotówkę, czy tam za dwa złote, ale to jest markowe, oryginalne. A taka pojedzie na targ i kupi od Chińczyków, czy tam od kogoś buble, raz upierze i to jest do wyrzucenia,
a ja w tym chodzę i chodzę!
-No, więc jest to podejrzane: ma Pani pieniądze, bo Pani chodzi w markowych ciuchach, a że są to ciuchy używane od Holendrów, czy tam jakieś szmaty z drugiej ręki, to mniejsza z tym…/Oni o tym nie wiedzą?!/
Nie wiedzą, bo na plecach nie jest napisane, skąd ja to mam.
-Tak...Niektórym to trzeba by na plecach napisać : "
„ BANDA!, która doprowadziła Polaków do upokorzenia! ''
.... Zgadza się…"
Koniec
http://www.glitter-graphics.com/download.php?file=1108/1108656tqvacxj4fs.gif&width=100&height=100
Cala Daani pietnastolatka- link
Pani Daani- Danka.Brali mnie tu / jestem na s24 od 2012r/ za malolate, ale do czasu az ten i ow mi sie nie narazil. Wtedy sie zdziwil.Inni uwazali, ze jestem z najlepszego wywiadu swiata I trzeba mnie szpiegowac.Wszystko to z powodu laserowo punktowych diagnoz z glupia frant.Zniszczyli mi laptopa I dwa telefony trojanami I wirusami itp.Pisuje z UK.
O Polsce mysle stale i suwerennie..Nie do mnie z propaganda wszelkie politruki.Kazdy ma swoje oczy i dar wzroku.I pisalo sie troche o waszej propagandzie...Posiadam dodatkowy zmysl i trzecie oko:))Zatem, uwazac..
Pokaz mi swoich wrogow, a powiem ci wszystko!" -mowi maksyma rzymska. Ja nie zablokowalam przez 6 lat nikogo, bo uwazam,ze "Wolnosc daja ludzie wolni, a ci o duszy niewolnikow-knebel !":) Czasowo zablokowac musialam 4 blogerow, wszyscy zza Odry polskojezyczni..X2018.Jeden okreslil sie jako admin.Zablokowalam admina ;) Ktory portal zna taki przypadek?/Ouuu!/i dwie kobiety oraz jeszcze jednego zza Odry blogera.Wczesniej mi zablokowano via Android dostep nie tylko do Salonu,ale i do innych portali , nie do wszystkich.Otoz po alarmie na Salonie, pierwsi oni sie zjawili z komentarzami wysoce nie na miejscu, nie fair, zwazywszy na to, ze nie moglam im odpowiedziec, bo nie mam komputera i miec nie zamierzam, korzystalam z zablokowanego smartfonu.Pozniej ich wszystkich zbanowalam.Wczesniej z reguly z panami kulturalnie wymienialismy sie pogladami.Po zablokowaniu mi netu w smartfonie,o czym napisalam tu notke, wykazali w komentarzach uderzajace szyderstwo, furie,radoche, komentujac moj opis sprawy.
Ps.Blogerow- panow odblokowalam jednak , po pozbyciu sie blokady dzieki specjaliscie od neta ./dodane 11-10-18/
Dolaczyl do zbanowanych 01-11-18 Stary Wiarus za kablowanie, o czym rozmawiamy na poczcie wewn.Kabli nie wpuszczam , wieku nie szanuje, formacji nie znam, podobno on jest z Antypodow.Na mapie?
Zbanowali mnie i tacy, u ktorych nie postawilam nawet przecinka. "Prawdziwa cnota krytyk sie nie leka- mawial poeta, chyba ze ..."wilk w owczej skorze" obawia sie o swoja.../ skore...!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka