Andrzej Dąbrówka Andrzej Dąbrówka
996
BLOG

Czy Rosjanie zbadali Błasika tak dokładnie jak Wassermanna?

Andrzej Dąbrówka Andrzej Dąbrówka Polityka Obserwuj notkę 18

Jeden z komentatorów na blogu Seawolfa zauważył: 

Badania zwłok śp. Z. Wassermana podważają wiarygodność wszelkiej rosyjskiej dokumentacji medycznej, w tym badania zawartości alkoholu.

Należy o to głośno zapytać, mając w pamięci sposób ogłoszenia raportu MAK i jego odbiór na świecie.

Sprawdziłem wtedy (styczeń 2011) pod tym kątem niektóre gazety zachodnie i nawet poświęciłem temu specjalną notkę, którą potem skasowałem, aby nie powielać tego, co uważałem za niesprawdzone i obelżywe.

Szwajcarska „Neue Zürcher Zeitung” ogłosiła: Rosyjsko-polska komisja obwinia podpitego Błasika.

Jeszcze w kilku miejscach wiadomości pojawia się określenie komisji jako rosyjsko-polskiej, lub dwustronnej. Tak więc to nie był skrót usprawiedliwiony w tytule, MAK uznano za dwustronną komisję śledczą, w której polskie stanowisko było równoprawne z rosyjskim. 

„Rosyjsko-polska komisja badawcza obwiniła polskiego szefa lotnictwa za katastrofę polskiego samolotu prezydenckiego, wskutek której zginął Prezydent Lech Kaczyński i 95 innych osób. ()

Andrzej Błasik mający 0,6 promila alkoholu we krwi 9 miesięcy temu mimo ostrzeżeń rosyjskiej kontroli lotów miał zmusić pilotów do lądowania. Według bilateralnej komisji Błasik był w kokpicie. Nie było pozwolenia na lądowanie, piloci byli źle przygotowani do lotu i do warunków pogodowych. Mimo wielokrotnych ostrzeżeń podjęli próbę lądowania w gęstej mgle.

Podlinkowany tekst oryginalnyw NZZ zawiera liczne przekłamania, już obalone w inny sposób. Chcę tylko zwrócić uwagę na konsekwencje bezczynności polskich władz w sprawie ustalenia medycznych faktów po śmierci członków państwowej delegacji 10 kwietnia 2010 roku. Jak się okazuje, 

w rosyjskiej dokumentacji śmierci Zbigniewa Wassermanna zgadza się około 10% danych, reszta jest zmyślona.  

Co to może oznaczać, jeśli ciało generała Błasika zbadano z taką samą dokładnością?

I jeśli dokumentacja medyczna była w 90% fałszywa?

I to na jej podstawie MAK orzekł winę gen. Błasika?


O tym, jak Rosjanie wyobrażają sobie dokładne badanie katastrofy, a polski rząd się z tym godził, dowiadywaliśmy się wielokrotnie, ostatnio doświadczają tego polscy prokuratorzy. Półtora roku po katastrofie wreszcie pojechali z pełnym samochodem aparatury do badań laboratoryjnych. Rosjanie nie dopuścili ich samochodu do wraku (bo teren wojskowy przecież), a do badań wraku pozwolili zastosować jedynie aparaty fotograficzne i miarki centymetrowe.

Nie słyszałem, żeby ktoś z polskich władz wsparł naszych śledczych, kiedy pomiatają nimi rosyjscy urzędnicy niskiego szczebla, uniemożliwiający im przeprowadzenie śledztwa w imieniu Rzeczypospolitej.

To tak państwo polskie zdaje kolejny egzamin?

Prokuratorzy są niezależni, niech sobie radzą?

Trudno zrozumieć, dlaczego dokładne laboratoryjne badania wraku są przez Moskwę postrzegane jako tak niebezpieczne, że dopuszczają się oni torpedowania polskiego śledztwa, co jest przestępstwem w cywilizowanym świecie.

To kolejna poszlaka wskazująca na to, że to, co ukrywają Rosjanie przy zgodzie polskich władz, nie dotyczy jakichkolwiek błędów czy uchybień, ale zbrodni.


 

Wpisy na tym blogu ukazują się wyłącznie na portalu Salon24 i w tym jednym miejscu, nie udostępniam ich w żadnym LC, ani nigdzie ich nie powtarzam.

Staram się robić tylko to, czego nikt inny nie potrafi, a ktoś powinien. Ten blog jest zakończony. Powody są podane w komentarzach do ostatniej notki, ukrytej przez Administrację. Od 6 sierpnia 2012 działa nowy blog w innym miejscu. .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka