DariuszR DariuszR
548
BLOG

Walka o władzę nad Legionami (2)

DariuszR DariuszR Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Brak możliwości uzyskania posady Komendanta Legionów powodował, że Piłsudski wchodził w konflikt ze wszystkimi, których uważał za przeszkodę w osiągnięciu celu. Wroga widział także w szefie Departamentu Wojskowego NKN – ppłk Władysławie Sikorskim, człowieku, który zrobił dla niego więcej niż ktokolwiek inny w czasie I wojny światowej. Należy wymienić tu choćby to, iż 75% pieniędzy NKN Sikorski przeznaczył dla oddziałów Piłsudskiego, a 90% wysiłków NKN dotyczyło robienia reklamy Piłsudskiemu, który był zawsze na pierwszym miejscu[1]. Pomimo tego Piłsudski wykazywał dużą wrogość w stosunku do szefa Departamentu Wojskowego NKN, wszelkie próby zażegnania konfliktu podejmowane przez Sikorskiego nie powiodły się. Piłsudski, któremu wtórował Daszyński, starali się torpedować wszelkie próby rozbudowy Legionów, podejmowane przez Sikorskiego. Przyszły marszałek Polski twierdził bowiem, że Legiony składają się z dwóch części i tylko I Brygada jest patriotyczna i niepodległościowa, natomiast II i tworząca się III znajdują się pod komendą austriacką i są jej całkowicie usłużne[2]. Z kolei Sikorski cały czas dążył do rozbudowywania Legionów, „aby państwo polskie w momencie powstania miało do swej dyspozycji karną, bitną i silną armię narodową: otrzymanie broni i amunicji, pozyskanie możliwości organizowania się – to był główny cel twórców i organizatorów Legionów Polskich”[3].

Do kolejnego ataku na Sikorskiego doszło latem 1916 roku. Tym razem Piłsudski postanowił wykorzystać „swoich” ludzi z Departamentu Wojskowego. Do 10 VII 1916 r. odeszło z Departamentu 7 oficerów werbunkowych i 9 cywilnych pracowników[4]. Nie zakłóciło to jednak prac Departamentu. Niezrażony niepowodzeniem Piłsudski, w oparciu o powołaną w początkach 1916 roku Radę Pułkowników, wystosował memoriał do Naczelnego Dowództwa Armii Austriackiej, w którym zażądał odwołania polskich oficerów z armii austriackiej z Legionów i zastąpienia ich legionistami, czyli chodziło mu o ostateczne uniezależnienie Legionów od armii austriackiej. Co więcej Piłsudski, żeby zademonstrować swój sprzeciw wobec polityki Austriaków w stosunku do ruchu legionowego, zgłosił 29 lipca 1916 roku wniosek o dymisję.

Nie ulega wątpliwości, że tak naprawdę dymisji tej nie chciał. Miała ona być pewnego rodzaju demonstracją polityczną, która wzmocniłaby jego pozycję w stosunku do państw centralnych. Okazało się jednak, że 26 września dowództwo austriackie przyjęło dymisję[5]. W ten sposób ostatecznie walka Piłsudskiego o władze nad Legionami zakończyła się niepowodzeniem. Odejście Piłsudskiego wywołało tzw. Kryzys dymisyjny. Dotknął on w szczególności I i III Brygadę, żołnierze z Królestwa domagali się zwolnienia ze służby, a ci z Galicji przeniesienia do armii austro-węgierskiej[6].

Inaczej wyglądała sprawa II Brygady, bo gen. Haller nie poparł akcji Piłsudskiego. Ponadto grupa wyższych oficerów związanych z Departamentem Wojskowym NKN m.in. Stanisław Szeptycki, Zygmunt Zieliński, Józef Haller, Marian Żegota-Januszajtis i Władysław Sikorski wystosowali odezwę, w której potępiali akcję dymisyjną. Jednak masowe składanie dymisji doprowadziło do tego, że Naczelna Komenda Armii postanowiła zmienić charakter tej formacji. 20 IX 1916 roku Legiony zostały przekształcone w dwudywizyjny Polski Korpus Posiłkowy[7]

Sytuacja uległa zmianie po wydaniu aktu 5 listopada 1916 roku. Niemcy zajęły stanowisko, że natychmiastową konsekwencją manifestu powinien być zaciąg do wojska. W cztery dni po akcie generał-gubernator Beseler wydał proklamację (9 XI) nawołującą do tworzenia ochotniczych formacji polskich przy boku armii niemieckiej do walki z Rosją[8]. Posunięcie to, zanim powstała choćby namiastka organów państwowych - przedstawicielstwo narodowe, częściowa przynajmniej administracja polska - uświadomiło społeczeństwu rzeczywisty cel manifestu dwóch cesarzy, wywołało zdecydowanie negatywne reakcje i nie przyniosło szerszego oddźwięku.

Werbunek rozpoczęty jeszcze w listopadzie 1916 dał nikłe rezultaty. Beseler widział, że należy iść inną drogą. Powołano zatem Tymczasową Radę Stanu, która miała być organem doradczym w tworzeniu zrębów polskiej administracji[9].

Kwestie dotyczące Legionów rozwiązano 11 listopada 1916 roku na mocy umowy pszczyńskiej. Odziały legionowe zostały oddane bezpośrednio pod dowództwo gen. Beselera jako Naczelnego Wodza. Równocześnie nowym komendantem Polskiego Korpusu Posiłkowego został 16 listopada płk Stanisław Szeptycki. Ustanowiono także Inspekcję Wyszkolenia Polskiej Siły Zbrojnej (tak miała się nazywać polska armia organizowana przez Niemców)[10].

Utworzenie Tymczasowej Rady Stanu pozwoliło z pewnymi nadziejami patrzeć na korzystny rozwój sprawy polskiej. Przychylnie odniosły się do niej także sfery wojskowe. Do wybitniejszych członków TRS należeli: Stanisław Bukowiecki, Stanisław Dzierzbicki, Stefan Dziewulski, Włodzimierz Kunowski, Henryk Przeździecki, Michał Łempicki, Artur Śliwiński, a także Piłsudski jako referent wojskowy[11]. Wierzyli oni, że uda się utworzyć podwaliny władzy politycznej, a także podporządkować sobie tworzone wojsko polskie. Bardzo szybko okazało się jednak, że w kwestii polskiej warunki mają zamiar dyktować Niemcy. Olbrzymim zawodem dla Polaków była decyzja władz austriackich z 8 kwietnia 1917 roku, na mocy której przekazano Polski Korpus Posiłkowy Beselerowi, a nie TRS[12].

Niemcy dążyli, aby wszystkie wyższe stanowiska dowódcze zostały obsadzone przez oficerów niemieckich. Ponadto w późniejszych miesiącach wybuch rewolucji w Rosji zmienił stanowisko Niemiec względem Polaków. Jasnym stało się, iż dowództwo niemieckie z powstaniem armii polskiej nie może wiązać nadziei, które pokładało w roku 1916. Piłsudski zdawał sobie sprawę, że dalsze wspieranie Niemców jest niemożliwe. Wywołany został tzw. kryzys przysięgowy. Zaprzysiężenie żołnierza polskiego wydało się Niemcom rzeczą potrzebną, nie ze względów wszakże wojskowo – dyscyplinarnych, ale politycznych. Erich Ludendorf stwierdził jasno: „Polacy mają pokazać, czy w ogóle chcą iść z Niemcami”[13].

Złożenie przysięgi posłuszeństwa cesarzowi było zaplanowane na 9 i 11 lipca 1917 roku. Ogromna większość legionistów odmówiła podporządkowanie się Beselerowi tak jak sugerował Piłsudski. Niesubordynowani żołnierze zostali osadzeni w obozach w Beniaminowie (oficerowie) i Szczypiornie. W nocy z 21 na 22 lipca 1917 roku aresztowano Piłsudskiego, niejako na własną prośbę wraz z Kazimierzem Sosnkowskim[14].

W zasadzie był to początek końca wojskowych planów państw centralnych w stosunku do Polaków. Nastroje antyniemieckie były coraz większe. W takiej sytuacji inicjatywę przejęli Austriacy. W wyniku porozumienia pomiędzy najwyższymi austro-węgierskimi czynnikami wojskowymi i politycznymi podjęto w sierpniu 1917 roku akcję odtwarzania w okolicach Przemyśla Polskiego Korpusu Posiłkowego. Duża część legionistów pochodzących z Galicji (201 oficerów i 3265 szeregowych z II i III Brygady), zdecydowała się wystąpić z Polskiej Siły Zbrojnej i wstąpić do armii austro-węgierskiej na froncie włoskim i siedmiogrodzkim[15].

Z kolei kompletnym fiaskiem zakończyła się akcja werbunkowa podjęta przez Beselera, w wyniku której można było liczyć na 101 oficerów i 1125 podoficerów i szeregowych[16]. W zaistniałych okolicznościach TRS była kompletnie skompromitowana i uległa rozwiązaniu. Kolejna próba organizacji Wojska Polskiego została podjęta przez powołaną do życia 12 września 1917 roku Radę Regencyjną. Pomimo jej starań aż do jesieni 1918 roku nie odniosła ona na tym polu większych sukcesów.


[1] J. Dąbski, Wojna i ludzie - wspomnienia z lat 1914-1915, Warszawa 1969, s. 73.

[2] Z. Cieślikowski, Tajemnice śledztwa KO 1042/27. Sprawa generała Wł. Ostoi-Zagórskiego ,Warszawa 1997, s. 37.

[3] W. Korpalska, Władysław Eugeniusz Sikorski. Biografia polityczna, Ossolineum 1981, s. 68.

[4] Ibid., s. 71

[5] Ibid., s. 290; J. Lewandowski , Królestwo Polskie pod okupacją austriacką 1914 – 1918, Warszawa 1980.

[6] M. Wrzosek, Polski czyn zbrojny podczas pierwszej wojny światowej 1914-1918, Warszawa 1990, s. 250.

[7] P. Mikietyński, Generał Stanisław hrabia Szeptycki. Między Habsburgami a Rzeczpospolitą, Kraków 1999, s. 138.

[8] J. Pajewski, Polityka mocarstw centralnych wobec Polski podczas pierwszej wojny światowej, „Roczniki Historyczne” 1962, r. 28, s. 32.

[9] Ibid., s. 33.

[10] M. Patelski, Generał broni Tadeusz Jordan Rozwadowski żołnierz i dyplomata, Warszawa 2002, s. 120.

[11] J. Pajewski, Odbudowa państwa polskiego 1914-1918, Warszawa 1985, s. 98.

[12] M. Patelski, op. cit., s. 125.

[13] J. Pajewski, Odbudowa…, s. 168.

[14] Ibid., 169.

[15] P. Mikietyński, op. cit., s. 203.

[16] M. Wrzosek, op. cit., s. 306.

DariuszR
O mnie DariuszR

Na blogu poza moimi spostrzeżeniami dotyczącymi bieżących wydarzeń i notkami traktującymi o historii, od czasu do czasu chciałbym przedstawić wszystkim moją powieść w odcinkach, którą napisałem kilka lat temu. Porusza ona problemy współczesnej Polski i Polaków. Fabuła koncentruje się na losach trójki przyjaciół wkraczających w dorosłość. Akcja toczy się w latach 2004-2006. Powieść dotyka bardzo różnorodnej tematyki. Opowiada o przyjaźni, miłości, śmierci, wierze, poszukiwaniu sensu życia. Pojawiają się także wątki kryminalne. Przedstawiony jest świat młodych ludzi. Sporo miejsca poświęcono problemowi demoralizacji pokolenia gimnazjalistów. Obecne są też wątki dotyczące polskiej historii i miłości do ojczyzny. Ostrej krytyce poddana została poprawność polityczna i wszechobecny relatywizm. Gdyby kogoś interesowała ta tematyka i nie raziły niedoskonałości mojego pisania, zapraszam do lektury.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura