na zdjęciu: zespół Tatu podczas występu. fot. PAP/PA
na zdjęciu: zespół Tatu podczas występu. fot. PAP/PA

Tatu wracają po latach i od razu wywołały skandal. "Niech tam nie występują!"

Redakcja Redakcja Muzyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 15
Rosyjski zespół Tatu powraca na scenę po 14 latach nieobecności. Zapowiedź pierwszych koncertów wzbudza jednak kontrowersje wśród internautów – duet ogłosił, że zagra w Jałcie na okupowanym przez Rosję Krymie. W sieci wrze: „Niech nie występują na okupowanych terenach!”

Powrót Tatu - legendy popu sprzed dwóch dekad

Tatu to bez cienia wątpliwości jeden z najważniejszych zespołów pop początku XXI wieku. Rosyjski projekt, w skład którego wchodziły wokalistki Lena Katina i Julija Wołkowa, podbił europejski i amerykański rynek muzyczny, a w sukcesie tym niewątpliwie pomógł ich kontrowersyjny wizerunek – członkinie duetu za radą menadżera udawały parę lesbijek, co wówczas było skandaliczne, szczególnie dla Rosjan. Grupa przekazywała jasny komunikat: „Jesteśmy dwiema zakochanymi w sobie dziewczynami i nikt nie jest w stanie stanąć nam na drodze”. Taki zabieg, oparty na grze niedopowiedzeń i skojarzeniach z zakazaną miłością, skutecznie przyciągał uwagę mediów i młodego pokolenia. Dzięki temu artystki szybko zyskały status ikon popkultury. Poza kontrowersyjnym wizerunkiem, duet Tatu wyróżniał się także popowymi utworami wzbogaconymi o brzmienia elektroniczne i rockowe. Ich debiutancki album 200 po wstriecznoj, wydany w 2001 r., odniósł spektakularny sukces, sprzedając się w milionowych nakładach na całym świecie.


Polityczne uwikłania członkiń Tatu

W 2011 r. zespół rozpadł się na skutek konfliktu pomiędzy Wołkową a menadżerem projektu. Po zakończeniu wspólnej kariery scenicznej członkinie Tatu zachowały jednak status gwiazd i obie koncertowały na terenie całej Rosji. W ostatnich latach Julija Wołkowa zaczęła nawet udzielać się politycznie, otwarcie popierając Władimira Putina i startując do Dumy z list partii „Jedna Rosja”, z kolei Lena Katina wielokrotnie występowała na terenach Ukrainy okupowanych przez Rosję.

Reaktywacja Tatu i burza w sieci

Od momentu zakończenia działalności projektu Wołkowa i Katina kilkakrotnie występowały pod szyldem Tatu, jednak dopiero na początku lipca 2025 r. postanowiły oficjalnie ogłosić reaktywację zespołu. Artystki zamieściły na Instagramie wspólne zdjęcie opatrzone podpisem: „Wszystko widać w naszych oczach... i nie tylko. Przed nami wiele nowości i ciekawych rzeczy. Lecimy!”. Zapowiedziały również pierwsze koncerty, w tym jeden, który odbędzie się 19 lipca w Jałcie, na okupowanym przez Rosję Krymie. Wieści te wywołały prawdziwą burzę w sieci, a duża część fanów Tatu zaczęła oburzać się na zespół.

„Że też można tak bardzo kochać i nienawidzić jednocześnie”; „Jałta należy do Ukrainy!”; „Cieszę się, że wracają, ale niech nie występują na okupowanych terenach”; „Dno!”; „W środku wojny na Ukrainie!?”; „Jałta jest pod okupacją! Gdzie wy jedziecie!?” – przeczytać możemy pod wpisem z zapowiedzią koncertu.

na zdjęciu: zespół Tatu podczas występu w Rosji. fot. PAP/PA

Salonik


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj15 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Kultura