Dzisiaj zakończyło się referendum w Grecji na temat umocowania greckiego rządu do dalszych działań. Problem polega na wydrenowaniu państwa przez finansjerę międzynarodową. Wychodzi na to, że euro jako wspólna waluta nie sprawdza się, ponieważ koszty produktów i usług są na poziomie krajów lepiej rozwiniętych, ale wynagrodzenia dla pracowników zależą od przeliczania wytworzonego produktu na tradycje liczenia wynagrodzenia. Nie bardzo wiem, jak jest w Grecji, wiem, że polski pracownik w swojej ojczyźnie zarabia miesiecznie około dwóch tysięcy złotych, co po wymianie na euro daje mu równowartość 500 euro do kieszeni. Tymczasem praując poza Polską, w krajach UE, uzyskałby równowartość około dwóch lub więcej tysięcy euro...
Jeżeli Grek zatrudniony w swojej ojczyźnie zarabia dokładnie tak jak w Polsce - to znaczy - w Grecji dostaje 2000 euro i ma do zapłacenia za swoje koszty utrzymania - to nasuwa się pytanie, dlaczego wynagrodzenie pracownika w euro nie wystarcza na utrzymanie się z pensji.
Jeżeli tak jest, to ktoś tego Greka okrada z jego wynagrodzenia, albo Grecy jako naród, nie zarabiają tyle w euro, aby starczyło na utrzymanie rodziny. A mówi się, że Grecja zlikwidowała swój przemysł...
Wygląda na to, że Grecy może średnio zarabiają według stawek obowiazujacych w Unii Europejskiej, ale w samej Grecji nie ma gdzie pracować...
Więc trzeba było pożyczać. I tu nasuwa się pytanie - kto wziął kredyty i dlaczego ma spłacić je greckie społeczeństwo. Być może unijne kredyty poręczone przez państwo wzięli inwestorzy zagraniczni, którzy wznieśli obiekty według standardów niemieckich. I cen niemieckich, na które Greków prawdopodobnie nie stać. Dlaczego więc Niemcy nie przyjeżdżają do Grecji, aby tam zostawić swoje zarobione w NIemczech pieniądze?
I tu zaczyna się zamykać koło fortuny. Koło - jak wiadomo - pozostaje w równowadze, kiedy kręci się, Ktoś wyhamował jego bieg. Więc obracajace sie coraz wolniej koło fortuny robi wygibasy, aby utrzymać się w równowadze. Jeżeli zatrzyma się całkowicie, upadnie bez życia na ziemię. Tylko czy zechce sie komuś do niego dobiec, podnieść i ponownie puścić w ruch do następnego upadku ?
A może lepiej dać sobie spokój z bieganiem za kołem, aby nie upadło i spróbować innych rozwiązań, takich, które nie będą wymagały doganiania ciagle upadającej Fortuny ?
Z pierwszych informacji z referendum w Grecji wynika, że ponad 60% Greków opowiedziało się za odejściem od ratowania budżetu nie spełniajacego oczekiwań. A jeszcze wczoraj czytałem, że z prognoz wynika, że greckie społeczeństwo jest podzielone różnicą około 2 procent z oczekiwaniem na zachowanie dyktatu finansjery światowej przy marginesie około 10% niezdecydowanych.
Skoro różnica wynosi około 50% przy ok. 60% frekwencji, to mamy do czynienia ze statystyczną manipukacją, z okłamyaniem opinii publicznej. Jak jest w Polsce, to wiemy. Platforma Obywatelska wespół z PSL i przy milczącej aprobacie SLD czyniła podobnie. Pamiętamy jeszcze niedawnego faworyta do fotela prezydenckiego z około 60% poparciem jeszcze przed I turą wyborów. A teraz pani premier z nadania niejakiego Donalda T. ratuje, ile sie da z pozycji ucapionych przez PO. Widzimy wariant grecki - także porita informacyjna. Ile jeszcze kłamstw znajduje się w mediach prorządowych ?
W ostatnim czasie przeprowadziłem wiele rozmów z osobami spotkanymi mniej i bardziej przypadkowo, z osobami, których nie znam i które mnie nie znają, ale jestem tam rozpoznawany przez wielu z racji mojego stylu bycia.
Może tylko w dwóch czy trzech przypadkach mój rozmówca zdecydowanie sympatyzował z polityką PO. Pozostałe osoby - ponad 90% rozmóców wprost ujawniały poparcie dla Prawa I Sprawiedliwości, osobiste poparcie dla Andrzeja Dudy, jako prezydenta państwa i nie ukrywały szacunku dla samego Jarosława Kaczyńskiego. Wprost omawialiśmy zastrzeżenia co do polityki gospodarczej minionego ćwierćwiecza oraz zawziętości w niszczeniu wszystkiego, co było dobrym rozwiązaniem systemowym - szkolnictwo, ochrona zdrowia, handel detaliczny...
Powie ktoś, że wołamy "komuno wróć..." Nic podobnego. Mamy wszyscy świadomość, co oznacza państwo prawa i sprawiedliwości, co znaczy opieka państwa nad obywatelem i mamy pełną świadomość arogancji władzy.
Wiele osób rozważa, na kogo głosować w wyborach parlamentarnych i wiele osób rozważa głosowanie nad kandydatami z komitetu wyborczego Pawła Kukiza. Ale nie będzie to głosowanie na komitet wyborczy. To będzie głosowanie na poszczególnych kandydatów i wygląda na to, że przy całym szacunku do Pawła Kukiza i jego deklaracji w sprawie wprowadzenia rzeczywistego przedstawicielstwa wyborców w sejmie - znakomita większość będzie głosowała na kandydatów cieszących się zaufaniem partii politycznej - Prawo i Sprawiedliwość. Tylko ta partia ma mandat zaufania, że wprowadzi do sejmu ordynację JOW, bo taka jest wola społeczna jako suwerena praw i obowiazków Narodu.
Referendum w Grecji jest dla nas moralnym wsparciem przeciwko polityce zdrajców narodu, którzy za miskę dobrego jadła i kilku lat prestiżowego stanowiska bez zobowiązań i kwalifikacji do zajmowania takiego stanowiska doprowadzili społeczeństwo do ubóstwa być może w skali kryzysu lat 20/30 XX w. w Europie...
Szaleństwa pani Ewy w ocenie politycznej narodu greckiego w świetle publikowanych preferencji sondażowych świadczą o braku rzetelnego rozeznania oczekiwań społeczeństwa albo stanowią celową manipulację, aby prowadzić społeczeństwo do zniewolenia. Nie raz już tak bywało, że najwyżsi rangą w państwie urzędnicy zdradzali swych "poddanych". Ale zemsta co raz przywracała porządek. Państwa bez przywódców z charyzmą popadały w niewolę, państwa z przywódcą w randze męża stanu potrafiły wyzwolić się nawet z niewoli.
Jak zatem określić migrację premiera rządu za granicę za bardzo wysokim wynagrodzeniem i symbolicznym statusem ? Aż prosi się dodać - "Kolej na Ewę..."
http://fakty.interia.pl/raporty/raport-kryzys-grecki/komentarze/news-kopacz-grecy-ofiarami-szarzy-populistow,nId,1846970
Prawidłowe funkcjonowanie przedsiębiorstwa jest pochodną właściwych relacji społeczno-gospodarczych w państwie
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka