Jak kraj długi i szeroki, tak od ośmiu lat trwa rzeź niewiniątek. Chodzi o różne wnioski - wprawdzie zgłaszane jako obywatelskie, lub przez kluby poselskie - ale nie przez kluby Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego czy też Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Były też wnioski wnoszone przez kluby sympatyzujące z PO, ale ja nie o tych piszę.
Chodzi mi o wszelkie głosy zwiazane z propozycjami innymi, aniżeli oczekuje tego tak zwana poprawność polityczna. Myślę tu o wnioskach zgłaszanych przez samych obywteli, lub też wnioski zgłaszane przez opozycję (partie Prawo i Sprawiedliwość, Solidarna Polska czy też Partia Gowina) - i tu głównie znajdują się wnioski obywatelskie wcześniej odrzucone przez koalicję rządzącą lub byłego prezydenta i wzięte w obronę przez opozycję.
Ostatnimi przykładami tych wniosków jest propozycja urzędującego prezydenta Andrzeja Dudę w sprawie przeprowadzenia referendum w sprawach ważnych dla obywateli. Myślę, że stanowczy sprzeciw senatorów zwiazanych z Platformą Obywatelską jest wystarczającym argumentem, żeby nie wdawać się w żadne przedwyborcze dyskusje z Platformą Obywatelską, Miała ona swoje dwie kadencje, miała swojego prezydenta i nadal ma swój senat. Myślę, że nie trzeba już żadnych dowodów arogancji władzy więcej - a próby przedwyborczych przekomarzań na zaproszenie niby to poważnych polityków teraz są już tylko dziecinadą.
Trudno. Można było rozmawiać o referendum ogłoszonym przez B. Komorowskiego - ale senator w randze marszałka senatu uniemożliwił wszelkie próby porozumienia. Można było rozważać o referendum z propozycji Andrzeja Dudy - w trybie interwencji zainteresowanych w zwiazku ze zmianą personalną na urzędzie prezydenta RP - to przecież marszałek sejmu stanął na czele braku możliwości przeprowadzenia debaty nad tym wnioskiem.
Czy jest sens rozmawiać jeszcze z nieudolnymi politykami ?
W mojej ocenie - w sytuacji zmiany na urzędzie prezydenta normalnym jest złożenie dymisji przez urzędującego premiera na ręce nowego prezydenta państwa. Jest to ukłon w stosunku do hierarchii urzędu. To nie premier stoi na czele państwa, ale prezydent. I nic nie stoi na przeszkodzie, aby nowy prezydent wybrał albo odmowę przyjęcia dymisji, albo przyjęcie dymisji z pozostawieniem dotychczaasowego składu rządu do czasu nowych wyborów, albo też przyjęcie dymisji i odwołanie rządu oraz powierzenie misji utworzenia rządu nowej osobie.
Teraz, kiedy rządząca w niesławie koalicja przez dwie kadencje oddalała wnioski opozycji już w pierwszym czytaniu, kiedy decyzje podejmowano w trybie "arytmetyki głosowania" i kiedy notowania już nie rządu, ale całej koalicji zarządzającej państwem spadają do poziomu poniżej progu wyborczego - uwiarygadnianie dyskusją polityczną nie ma sensu.
Kto zbierał podpisy dla kandydatów komitetów wyborczych parlamentarnych wyboró powszechnych, ten widzi - że wielu zwolenników "większości parlamentarnej" zatrzymało się na stwierdzeniu, że Jarosłąw Kaczyński rządził aż dwa lata i pytają - co zrobił. Nie dostrzegają ani likwidacji "Samoobrony" Andrzeja Leppera, ani też kandydatury Romana Giertycha w wyborach powszechnych 2015 roku, NIe dostrzegają nieprawidłowości w rozpoznaniu licznych afer osób z najwyższych kręgów politycznych koalicji rządzącej PO-PSL.
Uważam, że Platforma Obywatelska ma tyle do powiedzenia, że nie będzie tam miejsca dla kandydatów opozycji. Uważam, że jeżeli rozmówcy są to ludzie niegodni, to nie należy ich uwiarygadniać żadnym spotkaniem poza salą sądową w obecności prokuratora.
http://www.nettg.pl/tmp/images/2014-11/max-800x600/1415021942-kopacz-konwencja-po-md.jpg
http://fakty.interia.pl/polska/news-po-chce-debaty-szef-sztabu-pis-to-przejaw-arogancji,nId,1886495
Prawidłowe funkcjonowanie przedsiębiorstwa jest pochodną właściwych relacji społeczno-gospodarczych w państwie
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
