Bardzo ciekawie zapowiada się przyszłość koalicji "Wolność, Równość, Demokracja", od której odcina się Platforma Obywatelska pod przewodnictwem Grzegorza Schetyny. W mojej ocenie jest to jednoznaczne potwierdzenie, że Platforma Obywatelska ma tylko jeden cel. Jest nim władza, jest nim możliwość obsadzenia wszystkich kierowniczych stanowisk w administracji i zarządzie gospodarki podległymi sobie ludźmi.
A przynajmniej taki wniosek można wyciągnąć po ośmiu latach zarządu państwem w wykonaniu koalicji PO-PSL. Skutki niewiele odbiegają od wyniku zarządzania państwem przez "komunistów" z ramienia jedynej słusznej drogi wytyczonej zjazdami PZPR.
O ile dorobkiem komuny jest odbudowa państwa po zniszczeniach II wojny światowej, zjednoczenie obszarów zróżnicowanych gospodarczo z powodu władztwa niemieckiego na ziemiach przyłączonych do Polski po 1945 roku, a uzasadniających wydarzeniami historycznymi od tysiąca lat wstecz. No i rozbudowa polskiego przemysłu w okresie PRL - która na pewno odbyła się.
Tamto niemal pół wieku wniosło ogromny wkład inwestycyjny - wprowadzono powszechne szkolnictwo, zlikwidowano analfabetyzm i doprowadzono do jakiegoś średniego poziomu majątkowego poskiego społeczeństwa. Krytykować można zawsze, więc przypomnę, że były powszechne przesłanki niezadowolenia z polityki społecznej państwa wyrażanego wielokrotnie potężnymi protestami w latach 1956, 1968, 1970, 1976 czy 1980 roku.
Stan wojny władzy ze społeczeństwem także był oceniony krytycznie i pozostawił swój ślad w próbie podziału społeczeństwa na tych lepszych, bardziej majętnych oraz pozostałą część społeczeństwa pozostawioną samą sobie.
Kolejnym dramamtem było zawłaszczenie władzy przez nie do końca rozpoznane środowiska już po roku 1990. Tu nagle wielu działaczy opozycji stało się wręcz współpracownikami byłego systemu komunistycznego, wielu z nich posiadało status "TW" - co można tłumaczyć różnie.
Po fali społecznego niezadowolenia nadszedł czas rozliczeń i osoby z najwyższych kręgów władzy zostały zepchnięte na margines życia politycznego. Czy zakończyły działalność szkodliwą dla polskiego społeczeństwa ? Wydawało się, że tak, ale tu nadal obowiązują podstępne układy dyskredytowania przeciwników politycznych. W moim przekonaniu tu nie chodzi o politykę, ale o profity z dzielenia publicznej kasy.
Zlikwidowany przemysł trzeba odbudować, osoby z niskimi wynagrodzeniami muszą odbudować utracony majątek a potrzeb jest bardzo wiele. Myślę, że tu trzeba właściwej polityki informacyjnej, aby dezinformacja nie była już skuteczna. Budzi niepokój ogromny udział popierania polityki rzekomo "nierentownej" gospodarki PRL. Zapomina się tutaj o kierowniczej roli partii i tym samym zarzutem obardza się nową kadrę polityczną zarządzajacą państwem.
A milczeniem pomija się faktyczny udział administratorów lat 2008-2015.

http://kodczasu.pl/files/111_645.jpg
Tak, tak, Wolność, Równość, Demokracja z pominięciem gospodarki... Przecież to są hasła PRL, która pominęła znaczenie pieniądza w wymianie handlowej.
Byś może dlatego odcina się od tego hasła sam Schetyna. Wystarczy wspomnieć jego rolę po konflikcie z liderem, Donaldem Tuskiem. Ten ambitny polityk poszedł w odstawkę. A przyłączenie się PO do koalicji z .Nowoczesną wyeliminuje Grzesia z wpływu na podział łupów, dlatego nie przyłącza się do nowej koalicji. Ale straci członków PO pozostajacych jeszcze w tej partii. Oni też liczą na schedę z kasy publicznej...
Prawidłowe funkcjonowanie przedsiębiorstwa jest pochodną właściwych relacji społeczno-gospodarczych w państwie
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka