DemoklesPlus DemoklesPlus
552
BLOG

Nabici w plastikową butelkę!

DemoklesPlus DemoklesPlus Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 31

Przez nasz ukochany i cierpiący kraj przechodzi po fali płonących składowisk odpadów (to jest pasjonujący temat na notkę), fala podwyżek opłaty z tytułu gospodarowania odpadami komunalnymi. W mojej gminie w tym roku za segregowane odpady opłata wzrosła z 8 zł za osobę do 24 zł od 1 stycznia 2020 roku. Za niesegregowane Państwu nie podam bo, aż strach.

Rosnący koszt boli. A jak pomnożymy przez ilość osób w gospodarstwie, ilość zużytej wody lub powierzchnię zajmowanego lokalu (takie dał ustawodawca możliwości multiplikacji opłaty) boli w skandaliczny i urągający rozumowi sposób - bo daje do myślenia!

Dlaczego tak drogo? To śmieci też mają rynkową cenę? Kto ją ustala? W co tu się do jasnej ciasnej wyprawia? Zapytacie.

A pytacie? Zapewne wam się nie chce. Ja zapytałem. Pytałem pracowników mojego urzędu gminy, pytałem mojego Wójta, radnych i .... po odpowiedziach najchętniej bym ich wszystkich zwolnił. Odpowiedź jest jedna, bo takie wpłynęły oferty na przetarg. Trzy razy droższe niż normalnie. I już. Sprawa prosta, a piłatowe rączki umyte. To nie jest odpowiedź. To jest skutek, a gdzie leży przyczyna? Nikt nie jest winny, żadna gmina, żaden wójt czy prezydent, żadna partia rządząca, noż kr...wa nikt! A płacić trzeba. Co ciekawe, możesz czytelniku będąc TVN'u widzem, zredukować swój ślad węglowo-śmieciowy do zera (z wyłączeniem jednego przypadku - zejścia z tego padołu) i na złość PISowi nie wyprodukować ni krzty odpadu.. i co? Nico, płacisz. Taka to ciekawa opłata.

Wbrew pozorom, przyczyna jest oczywista, prosta jak budowa cepa (ciekawe kto teraz mi poda budowę cepa :) - system gospodarowania odpadami jest o kant d... rozbić. Oczywiście mógłbym tu przytaczać dyrektywy Rady EU dotyczące odpadów i składowisk, polskie ustawy, rozporządzenia dostosowujące z 2012 roku, programy, regulaminy gminne i inne cuda wianki... tylko po co? Nie zmienię wzrostu ceny. Tym bardziej, że wzrost cen w tak gwałtownym wymiarze nastąpił w tym roku. Wracając do systemu, można się na niego boczyć, lecz nie wymyślono nic ciekawszego. Co ciekawe jeszcze do 2018 działał!? Odbierali śmieci, płaciłem mało. Wszyscy zadowoleni. Co się stało? Nie podam w tej notatce odpowiedzi. Nie ma nic za darmo, sami sobie wymyślcie odpowiedź. Potrenujcie zniszczone zwoje mózgowe Banasiem i innym propagandowym szitem podawanym przez wszystkie partie, które mają dbać o nasz interes. A na przykładzie opłaty za śmieci - mają mnie w ...! Pocieszam się typowo w polski sposób - was też! 

Ci starsi "stażem" podrapią się w siwe głowy i zadadzą sobie pytanie: czy pięćdziesiąt lat temu był problem odpadów? Ci młodzi wykształceni z dużych miast, nie mają wyjścia. Kupią wędlinę i ser w pięknym plastikowym opakowaniu i protestując wszamią je w bułce... wyrzucając odpad do specjalnie oznaczonego dla tej frakcji pojemnika. Życie. Taki mamy system. Obciążyć kosztami za śmieci producentów, powiecie. Tak? Niemcy idą tą drogą, my zaczynamy zaprowadzając odpowiednie rejestry. Tylko czy to zadziała? Czy koszt opłat produktowych nie zwiększy aby ceny produktów, lub np. ilości wody w wędlinie? Czy trzeba jasnowidza z  Człuchowa, by znaleźć odpowiedź?

Udręczony pytaniami, zwróciłem się do mojej najdroższej, jedynej małżonki o pomoc. I nie zawiodła. Może te kobiece marsze mają taką moc? Świeże powietrze dotlenia, myślenie się poprawia! Jak zwykle najprostsze rozwiązanie jest z reguły najwłaściwsze! W tych sortowniach pracuje dużo ludzi, mówi. Z reguły o najniższym statusie społecznym i najmniej zarabiających - w sposób niezauważalny docierają do mnie jej argumenty. I bach: A trzeba im płacić wyższą płacę minimalną..., dokończyła.


Coś tu kiedyś pisałem... jako Demokles...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości