Diurnarius Diurnarius
301
BLOG

Prezes w żelaznym uścisku

Diurnarius Diurnarius Polityka Obserwuj notkę 10

Miało być tak miło. Powiódł się hejting i internetowa kampania nienawiści i Andrzej Duda zasiądzie po 6 sierpnia w Pałacu Namiestnikowskim pod prezydenckim żyrandolem, co zostanie poprzedzone egzorcyzmami odprawionymi przez księdza Małkowskiego, by uwolnić pałac od demonów Komorowskiego, WSI, kondominium i innych bzdetów, które wytwarzają pisowskie trolle w sieci i różni „partyzanci wolnego słowa”, tacy jak Sakiewicz z „GP” odznaczony za zasługi dla neobanderowskiego reżimu Poroszenki orderem przez ukraińską bezpiekę. Ma się rozumieć – bezpiekę dobrą, bo postupowską. Żyrandol zresztą ma zniknąć. Zastąpi go lampa Aladyna, którą prezydent Duda będzie pocierał ile wlezie, żeby znaleźć kasę na spełnienie 140 oszustw wyborczych. Biedna lampa – nie wytrzyma tego tarcia…

Oglądałem kilka dni temu materiał o domu rodzinnym prezydenta z PiS (przepraszam – już niezależnego, bo oddał legitymację PiS, tyle że na taki numer to chyba już nawet w żłobku się nie nabiorą) i dowiedziałem się, że tata Duda z synem Dudą pogratulowali wyboru milczeniem, a w domu Dudów na Wigilię dania podawane są w jednej misce. Stanęła mi przed oczami scena w barze mlecznym z „Misia”, ale mama przezydenta Dudy nie wyjaśniła w materiale w TVN, czy w menu świątecznym jest „piure z dżemem”, lub „piure ze smalcem”, miska jest przykręcana do stołu, a sztućce są zabezpieczone łańcuchami.  No i  skąd ten nieznany bliżej zwyczaj z jedną miską w roli głównej? Może od teściów prezydenta, czyli Kornhauserów, kto wie…

A już tak na poważnie, Duda w Pałacu to niezła zagwozdka dla Kaczyńskiego. Do tej pory to on był tym pierwszym po Bogu w PiS, on dzielił i rządził. Teraz będzie jedynie zwykłym  prezesem, zmarginalizowanym przez prezydenta Dudę. Skoro taki Ziobro (który nie wie, w którym kościele jest krzyż spod Pałacu Prezydenckiego) na wieczorze wyborczym wyglądał jakby zjadł tonę cytryn i miał zaraz dostać rozwolnienia, to co tu się dziwić chmurnej twarzy prezesa, jego zniknięciu i braku gratulacji dla elekta. Przekombinował. To nie tak miało być. Duda miał przegrać, prezes pozostać prezesem wszystkich prezesów, a kolejna klęska wyborcza spowodowana przez „układ”, WSI, Putina, i kogo tam jeszcze, miała być ogniem dla PiS w kampanii sejmowej. A tu taka niespodzianka. Duda wygrał, prezes zmarginalizowany,sfrustrowany do szpiku kości że to nie on w Pałacu, a jakiś eurodeputowany z Krakowa. A gdyby tego było mało, to  frakcje pisowskie biorą się już na Nowogrodzkiej za łby o stanowiska w Pałacu.

Dla prezesa i Antoniego "śledczego" Macierewicza nie do zniesienia jest to, że miesięcznice smoleńskie i te całe marsze pod pałac prezydencki, jeden z zaczynów pisowskiej nienawiści, straciły już sens. W Pałacu nie ma wroga Komorowskiego z WSI, jest swój Duda. Przyjdą na Krakowskie Przedmieście i co?

Diurnarius
O mnie Diurnarius

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka