Złote góry i inne dziwactwa

Bydgoszcz - 9 z minutami, idę do okolicznego kiosku po prasę. Jak zwykle, z przyzwyczajeń wieloletnich, biorę Express Bydgoski. Potem tylko na pocztę i lektura świeżej gazetki. I co widzę na pierwszej stronie?

"program wyborczy Konstantego Dombrowicza"

Jako, iż wspieram trochę inną opcje polityczną i swojego kandydata, a raczej kandydatkę na Prezydenta Bydgoszczy mam, to z chęcią przeczytałem, co tez "nasz" Prezydent wymyślił. Nie wiedziałem, Czy się śmiać, czy płakać - w końcu obiecał On właściwie wszystko, co było można. i nie bło by w tym problemu, gdyby nie parę faktów. Pozwólcie, że przytoczę:

Obwodnica S5- bardzo dobrze, też tak chcę! tylko hmm.. jakiś czas temu Pan Dombrowicz prowadzil ostra kampanię prowadzenia S5 przez miasto! Do dziś na drzwiach ratusza jest naklejka z tejże akcji.

Tramwaj do Fordonu- też bardzo fajnie, gdyby nie parę wycieków o likwidacji komunikacji autobusowej, w tej ponad 70 tys. dzielnicy! i planowanie jej od ponad 30 lat....

Do tego jeszcze Aquapark, wydłużanie linii tramwajowych, Unwiersytet Medyczny (jak gazeta wspomniała - Prezydent nie ma na to kompetencji) i jeszcze parę innych obietnic, które przez lata są powielane i do dziś nie zrealizowane. Od tak, po raz drugi, Pan Prezydent powielił część swojego programu i dodał jeszcze wszystko, z czym miał ogromny problem z mieszkańcami - nie brakło przecież w czasie jego kadencji sporów z mieszkańcami miasta i okolic. A poduszkowiec na stanie miasta tez jest ciekawym pomysłem..

Ostatecznie więc, cieszy mnie ten obrót spraw. Po pierwsze - wierzę, ze Bydgoszczanie po raz trzeci nie uwierzą w to samo. Dodatkowo, brak argumentów, ską fundusze na to wszystko wziąć - tak, tak, sama prywatyzacji K-PECu nie da wystarczających środków. Poza tym, deficyt też jest spory...

Mam nadzieję, że ten nieśmiało ogłoszony program wyborczy, da całej alternatywie niezłego kopa do jeszcze bardziej wytężonej pracy i sprawi, że kampania i walka o urząd będzie jeszcze ciekawsza niż dotychczas.